Protokół Nr XVI/2012
z sesji Rady Miejskiej w Gniewkowie, która odbyła się w dniu 29 lutego 2012r. w sali sesyjnej Urzędu Miejskiego w Gniewkowie.
Ad.1 Otwarcie sesji, stwierdzenie quorum.
Przewodniczący Rady Miejskiej Janusz Kozłowski o godzinie 1400 otworzył sesję i po powitaniu radnych i gości oświadczył, iż zgodnie z listą obecności w obradach uczestniczy 14 radnych (brak radnej J.Borowskiej) , czyli quorum pozwalające na podejmowanie prawomocnych uchwał. Lista obecności radnych stanowi załącznik nr 1 do niniejszego protokołu. Lista zaproszonych gości stanowi załącznik nr 2 do protokołu.
Ad 2.Przyjęcie porządku obrad.
Przewodniczący Janusz Kozłowski poinformował, że porządek obrad został dostarczony radnym i zaproszonym gościom.
Przewodniczący Rady zapytał, czy ktoś z radnych ma propozycje do zmiany porządku obrad . Wobec braku wniosków - Przewodniczący Janusz Kozłowski przeprowadził głosowanie jawne w obecności 14 radnych nad przyjęciem porządku obrad .
Przewodniczący Rady stwierdził, że porządek obrad ostał przyjęty jednogłośnie ( 14 głosów „za”).
Przyjęty porządek obrad:
-dyskusja,
-przyjęcie informacji.
-wystąpienie Przewodniczącego Komisji Rozwoju Gospodarczego Budownictwa Gospodarki Komunalnej Rolnej i Ochrony Środowiska- pana Karola Smoły ,
-wystąpienie Przewodniczącego Rady Powiatowej Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej w Inowrocławiu – pana Jana Kopcia,
-wystąpienie Dyrektora Biura Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej w Przysieku – pana Pawła Wienconka,
-dyskusja,
-przyjęcia stanowiska w sprawie funkcjonowania Izby Rolniczej.
a) Zmieniająca uchwałę w sprawie budżetu na rok 2012 :
-projekt uchwały przedstawi Skarbnik Gminy- pani Dorota Rutkowska ,
-dyskusja,
-przyjęcie uchwały,
b) Ustalenia opłat za świadczenia udzielane przez Samorządowe Przedszkole w Gniewkowie :
-projekt uchwały przedstawi radny Przemysław Stefański ,
-dyskusja,
-przyjęcie uchwały,
c) Rozpatrzenia skargi (dot. przetargu na sprzedaż gruntów w Kijewie):
-projekt uchwały przedstawi radny Przemysław Stefański ,
-dyskusja,
-przyjęcie uchwały.
d) Zatwierdzenia aktualizacji „Planu Odnowy Miejscowości Wierzchosławice” :
-projekt uchwały przedstawi radny P.Stefański ,
-dyskusja,
-przyjęcie uchwały,
e) Użyczenia nieruchomości stanowiących własność Gminy Gniewkowo :
-projekt uchwały przedstawi radny P.Stefański ,
-dyskusja,
-przyjęcie uchwały,
f) Wyznaczenia podmiotu właściwego do realizacji zadań Gminy Gniewkowo w zakresie wspierania rodzin:
-projekt uchwały przedstawi radny P.Stefański ,
-dyskusja,
-przyjęcie uchwały,
g) Szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opiekuńcze oraz szczegółowych warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia od opłat oraz trybu ich pobierania :
-projekt uchwały przedstawi radny P.Stefański ,
-dyskusja,
-przyjęcie uchwały,
h) Uchylenia uchwały:
-projekt uchwały przedstawi radny P.Stefański ,
-dyskusja,
-przyjęcie uchwały,
i) Przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu znajdującego się w miejscowości Gniewkowo w rejonie ulicy Nowej:
-projekt uchwały przedstawi radny P.Stefański ,
-dyskusja,
-przyjęcie uchwały.
10. Zamknięcie XVI obrad Rady Miejskiej .
Ad.3. Przyjęcie protokołu z XV sesji Rady Miejskiej.
Przewodniczący Janusz Kozłowski poinformował, że protokół Nr XV/2011 z sesji, która odbyła się w dniu 25.01.2012r. był wyłożony do wglądu w biurze Rady i radni mogli zgłaszać uwagi, zastrzeżenia do jego treści. Do tej pory takie uwagi nie zostały zgłoszone. Zapytał, czy ktoś z radnych chciałby obecnie zgłosić jakieś uwagi do tego protokołu. Radni nie zgłosili żadnych uwag. Przewodniczący Janusz Kozłowski zaproponował odstąpić od czytania i przyjąć protokół w sporządzonej formie. Propozycja została przyjęta. Następnie przeprowadził głosowanie w obecności 13 radnych nad przyjęciem w/w protokołu, który zostały przyjęty jednogłośnie-13 radnych głosowało za przyjęciem protokołu ( brak : radnej J.Borowskiej i radnego A.Pułaczewskiego). Przewodniczący J. Kozłowski stwierdził, że protokół Nr XV/2011 z dnia 25.01.2012r. został zatwierdzony i przyjęty bez uwag.
Ad.4. Informacja Burmistrza z pracy za okres międzysesyjny (w tym z przeprowadzonych przetargów oraz realizacji uchwał).
Burmistrz przedstawił informację z działań podjętych w okresie międzysesyjnym (informacja stanowi załącznik nr 3 do protokołu) .
Burmistrz rozpoczął od ważnego ,a dość „drażliwego tematu” , za jaki uznał kwestię gruntów w Kijewie i toczącej się sprawy w Sądzie Administracyjnym. Odbyła się druga rozprawa , na której Sąd uznał , że Gmina, Burmistrz działał zgodnie z prawem , czyli tak , jak od początku twierdził Burmistrz . Sołectwo, które nie ma osobowości pranej ,nie ma żadnego interesu prawnego – to , co było mówione od samego początku . Podejmowane działania służą temu , aby porządkować gospodarkę nieruchomościami, gospodarkę gruntami . Sąd jednoznacznie orzekł, że te działania były i są zgodne z prawem .
Na salę obrad wrócił radny A.Pułaczewski .
W nawiązaniu do zakończonej modernizacji świetlicy w Więcławicach- Burmistrz poinformował o pozytywnej decyzji Kutnowskiej Hodowli Buraka Cukrowego w sprawie przekazania parku przy tej świetlicy . Niedługo podpisywany będzie akt notarialny . Po przejęciu tego terenu , już jako właściciel- Gmina będzie mogła realizować kolejne , już zgodne z prawem działania służące poprawie życia w Więcławicach.
O godzinie 1410 na obrady przybyła radna Borowska .
Pan Roszak oświadczył, że chciałby również szerzej odnieść się do tematu gospodarki odpadami . Dwa tygodnie temu , na zaproszenie pana Roszaka przyjechali wójtowie, burmistrzowie z naszego powiatu . Było to konsekwencją wcześniejszego spotkania w Wawrzynkach- inicjowanego przez Burmistrza Żnina , w którym uczestniczyli właściciele i decydenci dotyczący Programu Gospodarowania Odpadami oraz przedstawiciele firmy ,która jako jedyna przygotowana jest na przyjmowanie odpadów . Na dzień dzisiejszy tylko ta instalacja w Wawrzynkach spełnia wszystkie wymogi ochrony środowiska ,choć do tej pory wskazywano na Giebnię i Inowrocław. Oprócz przyjmowania odpadów w tej miejscowości możliwe jest przetwarzanie ich na paliwo wykorzystywane w procesie produkcji cementu w firmie Lafarge . Jest to prywatna inicjatywa robiona za zgodą Marszałka Województwa . Za chwilę wdrażany będzie Program Gospodarki Odpadami , dlatego na poziomie Powiatu czynione są ustalenia, by móc się włączyć do tej instalacji. Firma zainteresowana jest ponadto zakupem zamkniętego właściwie wysypiska w Kaczkowie, po to by zrobić tu miejsce przeładunku nieczystości. Jest też zainteresowana tym, aby zgromadzone przez lata odpady przewieź do instalacji , aby przetworzyć na paliwo . To zdaniem Burmistrza podniesie wartość oraz stanie się zachętą do nabycia pozostałych , ok. 25 hagruntów komunalnych zwłaszcza , że kończy się procedowanie w zakresie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego tego terenu . Burmistrz wyraził nadzieję , że może dzięki temu uda się znaleźć inwestora lub kilku , choć czasy są ku temu trudne , jest kryzys. Jest to jednak impuls na przyszłość .Jest to również ważne z tego powodu , że samorząd zaskakiwany jest różnymi decyzjami np. pod koniec tego roku przekazano informację o włączeniu Żnina w Wojewódzki program Gospodarowania Odpadami z tą instalacją w Wawrzynkach ,a miały powstać 2 spalarnie na terenie naszego województwa i miały powstać ze środków unijnych , a na dzień dzisiejszy przy udziale tych środków do końca 2020 roku nie powstanie żadna spalarnia. Ta prywatna inicjatywa, która wpisuje się w działanie komercyjne firmy Lafarge daje szansę na to , aby uzdrowić i nadać odpowiedni ton działaniom w zakresie ochrony przyrody i tego , by odpady trafiały do firmy , która będzie je zagospodarowywała.
Po tym wystąpieniu Przewodniczący Rady otworzył dyskusję .
Radny Bożko odniósł się do wcześniejszych informacji na temat orientacyjnych kosztów dla 1 mieszkańca , jakie będą obowiązywać po wprowadzeniu zmian w przepisach dotyczących gospodarki odpadami ( na przykładzie Legionowa – to ok. 8 zł). Burmistrz odpowiedział, że jeżeli chodzi o tzw. podatek śmieciowy – to będzie decyzja Rady . Pan Roszak powiedział także , że ostatnio Urząd Marszałkowski wystąpił z zapytaniem , czy Gmina jest w stanie wskazać , gdzie będzie składowała odpady. Zgodnie z ustawą i uchwałą Sejmiku- taka decyzja zapaść musi do połowy tego roku, ale póki co nie wiadomo do końca , które instalacje będą spełniały wymogi- nie można się określić. Mając na uwadze jednak to, że na dzień dzisiejszy tylko instalacja w Wawrzynkach spełnia wymogi , a te dwie pozostałe instalacje , by mogły spełniać warunki , musiałyby zainwestować średnio po kilkanaście milionów. Wiąże się to głównie z potrzebą dostosowania wysypisk do wymogów w zakresie segregacji , bo od 1 stycznia – na instalacjach segregacji odpadów nie mogą pracować ludzie , to musi być w pełni zautomatyzowane , aby człowiek nie był narażony na oddziaływanie odpadów. Zanim ustalona zostanie cena przeprowadzić należy jeszcze analizy, a do tego potrzebny jest odpowiedni harmonogram procedowania w tym zakresie , zanim do tego dojdzie. Wstępnie mówi się o kwotach 8,9 ,10 zł , ale to wymaga analizy. Radny Bożko uznał, że gdyby rzeczywiście w Kaczkowie powstała sortowania , to byłoby to korzystne z uwagi na zmniejszenie kosztów transportu. Burmistrz powiedział, że stawka podatku ustalona zostanie w oparciu o rachunek ekonomiczny , to potem będzie przeprowadzony przetarg na wywóz nieczystości z terenu Gminy. Jak Gmina będzie zbierała ten podatek- to będzie zobowiązana do tego, aby wywieź nieczystości .Skoro na naszym terenie byłoby miejsce przeładunkowe dla kilku gmin, to rzeczywiście – dla Gniewkowa byłoby to dobre , bo ta firma jest zainteresowana , aby wywieź tez śmieci, które teraz są zgromadzone na tym wysypisku . Te śmieci nadają się do przerobienia w procesie segregacji na paliwo , bo tak robi w oparciu o umowę z firmą Lafarge w procesie spalania przy temperaturze 1800°C, wykorzystując powstały popiół do produkcji cementu. Zdaniem radnego Pitery – w interesie mieszkańców jest , aby monitorować możliwości Giebni i Mątew- bo ważne są koszty i sama odległość przemawia za tymi punktami . Radny zasugerował, aby nie wiązać się na wstępie z tą firmą ze Żnina. Burmistrz przyznał radnemu rację tłumacząc , iż oczekiwać będzie na decyzję UM ,na wskazanie tych miejsc , które spełniać będą wymogi . Jednak te dwa pierwotne punkty na dziś ich nie spełniają , a mówi się tylko o instalacji w Wawrzynkach . To będzie wiadome w połowie roku , bo UM musi do tego czasu wskazać te miejsca w uchwale . Radny Pułaczewski zwrócił uwagę, że taka sortowania dla 5 gmin wiąże się ze zwiększeniem transportu po naszych drogach , bo tu odbywał będzie się przeładunek . To dla Gminy nie będzie proste pod względem logistycznym. Zdaniem Burmistrza , to nie tak wiele, bo główne obciążenie byłoby dla Żnina i tam będzie problem . Transport na wysypisko dobywał by się śmieciarkami, dopiero wywóz odbywałby się większymi pojazdami tzw. łódkami , ale to drogami: krajową i wojewódzkimi.
Nawiązując do informacji Burmistrza w sprawie przejęcia parku w Więcławicach- radny Pitera zapewnił, że jest za tym , ale przy tym należałoby pomyśleć o tych , które już są własnością Gminy, bo to kolejny taki park. W tych parkach nie może „byle kto robić i byle jak robić” i one wymagają pewnych nakładów. Burmistrz odpowiedział, że będzie bazował na inicjatywie społecznej danego środowiska, przy jakimś udziale Urzędu. Nie chodzi o to, by „zrobić kolejne Łazienki” , ale by je odpowiednio wykorzystać, bo korzystanie bez tytułu prawnego wiąże się z pewnymi konsekwencjami . W Więcławicach- park położony jest bezpośrednio przy świetlicy , więc może np. urządzone zostanie tam jakieś boisko . Chodzi o to, aby park stał się przyczynkiem do jeszcze większej aktywizacji środowiska .
Pan Waldemar Bednarski nawiązał do informacji Burmistrza na temat wyroku Sądu w sprawie sprzedaży gruntów w Kijewie . Pan Sołtys oświadczył, że Sąd wcale tak jednoznacznie nie powiedział , że Sołectwo nie ma racji , tylko wskazał na brak interesu prawnego, którego nie wskazano. Pan Bednarski dodał też , że ta rozbieżność spowodowana jest może tym, że pani Strzyżewska wyproszona została z sali za używanie telefonu komórkowego , jak „zdawała sprawozdanie” , więc może nie wszystko usłyszała. Przewodniczący Rady oświadczył, że pan Bednarski zaproszony był na posiedzenie Komisji Rady , więc można było to przedyskutować dokładnie, ale pan Sołtys nie zaszczycił radnych obecnością. Będzie punkt dotyczący skargi i wówczas będzie można o tym dyskutować , a teraz ta dyskusja jest zbędna. Burmistrz poprosił jednak o zabranie głosu przez mecenasa w tej sprawie, a radny Pitera zapytał, czy sprawa została zakończona , czy nie , czy wyrok jest prawomocny. Pan Mecenas Rakoczy zwrócił uwagę, że w tej sprawie wydane zostały 2 wyroki, ponieważ były dwie skargi skierowane do Sądu .Wcześniej Sąd oddalił skargę na 2 zarządzenia Burmistrza w sprawie przetargu .Mecenas nie zgodził się z panem Bednarskim , że w tej drugiej sprawie tj. w kwestii sprzedaży
gruntów Sąd wskazał „tylko” na brak interesu prawnego , bo to „aż” brak tego interesu , albowiem jest to podstawowy warunek, przesłanka do tego , aby się zagłębiać w meritum sprawy. Sąd wskazał, że art. 48 ustawy nie ma zastosowania , a nie , że został naruszony, a także na brak stosownym klauzul w statucie Sołectwa. Brak interesu prawnego oznacza to, że ochrony prawnej szukał ten , komu ta ochrona nie przysługuje. Pan Rakoczy powiedział, że wyrok nie jest prawomocny , przysługuje od niego skarga kasacyjna do NSA w terminie 30 dni od daty doręczenia wyroku z uzasadnieniem . O to uzasadnienie wystąpiono i będzie ono do dyspozycji radnych , jak tylko przyjdzie. Wniesienie skargi kasacyjnej – to nadzwyczajny środek.
Nie było więcej pytań , wobec czego Przewodniczący Rady zamknął dyskusję i zarządził głosowanie w kwestii przyjęcia informacji Burmistrza . W obecności 15 radnych , w głosowaniu jawnym – 14 radnych opowiedziało się za przyjęciem informacji Burmistrza za miesiąc styczeń, a 1 się wstrzymała (radna J.Borowska) .
Ad 5. Informacja na temat umów zawartych przez Gminę z organizacjami pozarządowymi na realizację zadań publicznych w roku 2012.
Przewodniczący J. Kozłowski poprosił Z-cę Burmistrza – pana Pawła Drzażdżewskiego o przedstawienie informacji na temat umów zawartych przez Gminę z organizacjami pozarządowymi na realizację zadań publicznych w roku 2012. Pan Drzażdżewski przedstawił w skrócie informację, która wcześniej dostarczona została radnym (informacja stanowi załącznik nr 4 do protokołu)
Kolejno, pan Kozłowski otworzył dyskusję na temat przedstawionej informacji. Radny Pitera stwierdził, że wraca do sprawy Suchatówki , której przyznano dofinansowanie w kwocie 3 tys. zł , a przy uczestnictwie w rozgrywkach – to bardzo niska kwota. Pan Pitera poprosił o uzasadnienie tej decyzji , ponieważ nie przemawia do niego wskazywanie na wiek graczy , ponieważ nie było takiego kryterium w konkursie. Pan Pitera oświadczył, że jest radnym z tego terenu i zauważył, że Suchatówce „się nie wiedzie” o czym świadczy np. ścieżka rowerowa , która jakby wskazywała na koniec Gminy w tym miejscu oraz brak zakupu krzeseł. Radny pominął kanalizację oraz świetlicę , jakie to inwestycje miały być tam przeprowadzone. Kolejny „kataklizm”- to podział tych środków na sport. Burmistrz wyraził zdziwienie taką retoryką , że radny kataklizmem nazwał ścieżkę ,bo jadąc do Torunia nie widać tych ścieżek w innych gminach. A to , że ścieżka kończy się w takim , a nie innym miejscu – to nie wina Gminy, bo nie było innych możliwości. Nie mówi się też o przejeździe kolejowym , który teraz jest już strzeżony i tam już nikt nie zginie . Nie wspomina się też o porządnej ,asfaltowej drodze, jaka tam powstała parę lat temu. Budowa świetlicy- to temat otwarty , bo dotacje unijne są zarówno na Suchatówkę , jak i na Kaczkowo . Do tej pory- urządzono świetlicę w obiekcie dawnej szkoły i ona przez jakiś czas służyła jako przedszkole. Powstało także boisko, plac zabaw. Kanalizacja – owszem nie została wybudowana, ale nie zrobili tego również poprzednicy i to dzieje się już od 25 lat. Burmistrz poprosił ,aby patrzeć jednak na to , co zostało zrobione , bo owszem – mogłoby być lepiej , ale nie jest źle. Odnosząc się do kwestii środków na sport- Burmistrz uznał, że można przyjąć iż w ciągu roku ogłoszony zostanie dodatkowy konkurs , by uzupełnić ewentualne braki .Pan Pitera przyznał, że rzeczywiście kanalizacja czeka na realizację już od 13 lat i wiele innych rzeczy było robione- ale każde środowisko cieszy się z tego , co ma u siebie. Co do sportu- to chodzi mu o powód , dla którego dla Suchatówki przyznano tak małe wsparcie. Z-ca Burmistrza wyjaśnił, że zgodnie z decyzją Rady – na sport przeznaczono w roku bieżącym 180 tys. zł . Oczekiwania klubów sportowych łącznie – były o wiele wyższe i trzeba było to jakoś podzielić. Merytorycznie oferta Stowarzyszenia „Równe szanse” była najgorzej przygotowana ofertą. Inne kluby również uważają , że otrzymały mało , bo wszystkie potrzeby – to łącznie kwota ok. 400 tys. zł . Radny Bożko powiedział, że bardzo cieszy się ze słów Burmistrza , bo myśli o UKS-ie , który skupia dzieci i młodzież i tam też potrzebne są większe środki. Burmistrz jeszcze raz zapewnił, że taka zmiana pojawi się w okolicach kwietnia , w marcu może , bo konkurs jeszcze trzeba ogłosić i tam gdzie brakuje „parę złotych” będzie dodatkowo, aby te stowarzyszenia mogły normalnie funkcjonować . Radny Smoła zapytał o łączną kwotę , o jaką kluby wnioskowały . Z-ca Burmistrza odpowiedział, że tak , jak wcześniej podał łączna kwota zapotrzebowania – to ok. 400 tys. zł . „Równe szanse” wnioskowały na zadanie o dotację w wysokości ok. 12 tys. zł , a przyznane dofinansowanie to – 3 tys. zł . Radny Pułaczewski zasugerował, że aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości wcześniej robić spotkania z przedstawicielami klubów, aby przed konkursem wskazać im , na co można dotację przeznaczyć, a na co nie . By rozwiać wątpliwości, bo kluby i tak zawsze „na zapas” oferty robią , wiedzą , że będą cięcia- to robią to na wyrost. Pan Drzażdżewski oświadczył, że wnioski składają te same kluby kolejny raz w ramach konkursu , w trakcie przygotowywania i składania , mają zapewnioną pomoc merytoryczną Urzędu , zasady dofinansowania są znane i tylko jeden klub miał z tym problem, a wszystkie pozostałe zrobiły to idealnie . Pan Pułaczewski przyznał, że kluby nie zawsze podchodzą do tego poważnie , do rozliczenia i wydawania pieniędzy . Radny zaznaczył, że chodziło mu o to, aby wyjaśnić im , że obowiązują pewne zasady , których należy przestrzegać . Chodzi o to, by wprost powiedzieć na co pieniądze mogą być wydatkowane , że np. na dzieci, młodzież , na zawodników z naszej Gminy. Burmistrz zapewnił, że kluby doskonale o tym wiedzą, znają oczekiwania wynikające z określonych przepisów . Z klubami, ich przedstawicielami odbywają się spotkania i problemy rozwiązywane są na bieżąco. Pan Roszak wskazała na „kazusy z ubiegłego roku” tj. sytuację UNII i Harmattana – ewidentnie dowodzą tego, że to skutek bałaganu , jaki panował wewnątrz klubu i tych klubów nikt nie zaskoczył . To Urząd potem wyciągał te stowarzyszenia (UNIA) z tej sytuacji . Jest przygotowany odpowiednio pracownik w Urzędzie , też Burmistrz i jego Z-ca – służą pomocą . Konkurs dla klubów nie jest zagadką , ani niespodzianką .Barierą jest raczej sprawa finansów ,określona pula i to, że nie jesteśmy w stanie spełnić oczekiwań . Burmistrz zadeklarował , że można dołożyć jeszcze ok. 20 tys. zł na ten cel . To też ma być inspiracją do tego, by szukać innych źródeł finansowania , a są podmioty , które przychylnie patrzą na tego typu działania. Przewodniczący Rady zwrócił uwagę na reaktywowanie koszykówki w Gminie na bazie UKS w III lidze , bez tzw. „armii zaciężnej” , to oparte jest na bazie pracy z młodzieżą. Radny Bożko przypomniał o funkcjonowaniu Gminnej Rady Sportu , w ramach której działacze sportowi się spotykają , przekazywane są im informacje . Są to owocne spotkania , każdy zna temat i nie powinno się mówić , że ktoś jest niezorientowany , że czegoś nie wie .
Nie było więcej uwag , ani wniosków do informacji przedstawionej przez Z-cę Burmistrza , wobec czego Przewodniczący Rady zamknął dyskusję i zarządził głosowanie . W obecności 14 radnych , w głosowaniu jawnym – 13 radnych opowiedziało się za przyjęciem informacji , a 1 radny był przeciwny ( R.Pitera) .
Ad 6. Informacja na temat funkcjonowania Izb Rolniczych.
Przewodniczący J. Kozłowski poprosił Przewodniczącego Komisji Rozwoju Gospodarczego, Budownictwa, Gospodarki Komunalnej ,Rolnej i Ochrony Środowiska – pana Karola Smołę o przedstawienie opinii w przedmiotowej sprawie .
Pan Smoła przedstawił stanowisko Komisji w sprawie Izb Rolniczych ( protokół Komisji stanowi załącznik nr 5 do protokołu) .
Następnie Przewodniczący Rady o zabranie głosu poprosił pana Jana Kopcia , a po nim – pana Pawła Wienconka – Dyrektora Biura Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej w Przysieku.
Pan Jan Kopeć przedstawił zebranym informację , jaką wcześniej dostarczył do biura Rady Miejskiej (informacja stanowi załącznik nr 6 do protokołu) .
Kolejno , głos zabrał pan Wienconek , który na wstępie zaznaczył, że pan Smoła powiedział już dość szczegółowo o tym , czym zajmuje się Izba. Powiedział też, że sam przedstawił również dość szczegółowe sprawozdanie za okres od wyborów do końca tego roku (sprawozdanie stanowi załącznik nr 7 do protokołu) . Pan Wienconek oświadczył, że nie jest tajemnicą ,iż Izba oceniania jest różnie o czym świadczy przypadek Złotnik Kujawskich i wystąpienie delegata na Walne Zgromadzenie , negatywne stanowisko Rady Gminy. Podjęto środki wyjaśniające , bo „ów radny” nie spodziewał się takich konsekwencji , a stanowisko, trochę krzywdzące Izby , przesłane zostało do wszystkich gmin . Izby podejmują szereg działań i odpis na Izby wraca do gmin w różny sposób np. poprzez funkcjonowanie zespołu prawnego do obsługi prawnej , rozwiązywanie kwestii energii odnawialnej, udzielanie informacji przez radców prawnych. Jednym z zadań jest opiniowanie aktów prawa stanowionego na potrzeby działalności rolniczej . Izba Wojewódzka nie opiniuje aktów takich jak: ustawy, rozporządzenia ,bo to jest zadanie Krajowej Rady, choć wcześniej trafia to do izb wojewódzkich , aby również wyrażały swoje opinie . Izba bardzo mocno zareagowały na próby obniżenia płatności z dopłat bezpośrednich . Nowa propozycja jest taka, by zaoszczędzone pieniądze przeznaczone były na tzw. pomoc krajową ( dopłaty do akcyzy , zwiększenie dopłat do materiału siewnego , dopłaty do kredytów). Ostatnio pojawił się dość drażliwy temat -obcięto dopłaty na kredyty preferencyjne. W I kwartale tego roku zabraknie środków na to kredytowanie , ale po interwencji izb wojewódzkich i Krajowej Izby Rolniczej – będą środki na dopłaty do kredytów na zakup ziemi. Kolejną formą działalności omówionej przez pana Wienconka – była działalność szkoleniowa Izby Wojewódzkiej, choć Dyrektor uznał, że z pozycji gmin jest ona może mało widoczna. Robi się to w oparciu o środki unijne , pochodzące z PROW .Prowadzono kampanię szkoleniową i planuje się to powtórzyć, wyjść z informacją na temat tego, na co rolnicy mogą liczyć i z czego korzystać. Izba gospodaruje środkami publicznymi i budżet wynosi ok. 1,5 mln zł . Są to środki zarówno przeznaczone na działalność podstawowych gremiów tj. 19 rad powiatowych , komisji problemowych , jak i największe środki na obsługę biur , bo województwo kujawsko-pomorskie jest jednym z nielicznych, gdzie funkcjonują izby powiatowe. To kosztuje , ale chodzi o bezpośrednią współpracę z rolnikami . Gdyby nie te powiatowe struktury , to Izba nie mogłaby być partnerem w wielu projektach. 700-800 tys. zł ,to środki pochodzące z pomocy , bo w PROW – 100% środków trzeba wyłożyć , a potem czeka się ok. ½ roku na zwrot , albo i dłużej. Jednak są zarzuty , że izby obciążają budżety gmin. Pan Wienocenk zwrócił uwagę na to, że oceniając izby – trzeba patrzeć na ich kompetencje . Dyrektor wskazał na inicjatywę zmian ustawy , aby zwiększyć te kompetencje, ale często okazywało się , że są one zagospodarowane przez inne podmioty . Bardzo ważne jest zatem to, kto się czym zajmuje i czym dysponuje. Kończąc, pan Wienconek oferował się udzielić odpowiedzi na ewentualne pytania . Radna Lewandowska zapytała, czy Sołectwo Kijewo zgłaszało się do Izby ze swoim problemem. Radna nawiązała też do informacji na temat szkoleń prowadzonych dla rolników na temat ochrony zdrowia publicznego. Pan Wienconek wyjaśnił , że chodzi o zasadę wzajemnej zgodności , o obowiązki nałożone przez UE w związku z korzystaniem z dopłat bezpośrednich .Pani Lewandowska powiedziała, że chodzi jej o tematykę zdrowia publicznego dla rolników , bo nie widzi tu związku. Pan Dyrektor wskazał na rolnika , jako na producenta żywności pierwotnej , która poddawana jest przetwórstwu . Ta produkcja odbywać musi się zgodnie z wymogami, właściwie trzeba stosować środki ochrony roślin , pasze, przechowywać zapasy , stosować nawozy – to cały dział, obszar prawodawstwa . To również temat sprzedaży bezpośredniej . Pani Lewandowska poprosiła jeszcze o odpowiedź na drugie, swoje pytanie. Pan Wienconek oświadczył, że nie odpowie na to pytanie, choć nie wykluczone , że ten temat był zgłaszany. Tych spraw jest dużo , dużo porad jest udzielanych , dużo przygotowuje się pozwów i decyzji. Prawo unijne jest skomplikowane i rolnicy często się gubią . Dyrektor powiedział, że temat sprzedaży gruntów w sołectwie był poruszany , ale nie jest pewien czy chodziło o Kijewo. Radna zapytała pana Bednarskiego, czy Sołectwo Kijewo występowało z tą sprawą do Izby, na co pan Bednarski zaprzeczył. Pani Lewandowska zapytała o powód , czy może Sołectwo nie darzy Izby zaufaniem . Sołtys powiedział, że „tak po prostu wyszło”. Radna Mitaszka zapytała o to, czym pan Wienconek tłumaczy niską frekwencję w wyborach do izb rolniczych- czy jest to spowodowane brakiem zaufania ,czy tego , że ta organizacja nie budzi szacunku wśród rolników , czy jest to może wina słabego rozpropagowania tych wyborów. Dyrektor oświadczył, że liczył się z takim pytaniem , bo frekwencja jest rzeczywiście niska i może powiedzieć, że składa się na to szereg przyczyn. Nic nie usprawiedliwia tego, że jest to słabo rozpropagowane. Wybory są powszechne ,bezpośrednie, najpierw w gminach wybiera się 2 delegatów, potem pośrednie – w powiecie , gdzie wybiera się delegata i przewodniczącego , jako przedstawiciela do walnego zgromadzenia. Potem wybiera się zarząd i pozostałe organy . By to skutecznie przeprowadzić – trzeba mieć odpowiedni budżet . Wybory odbywają się w 144 okręgach , bo tyle jest gmin . Niektóre gminy dzielą się jeszcze na obwody wyborcze. Środki na wybory winy być większe , a to jest 300 tys. zł i główne koszty to wydatki na komisje . Poprawy wymaga też ordynacja wyborcza , bo w połowie okręgów zgłoszonych była połowa kandydatów w stosunku do ilości mandatów, a większa ilość kandydatów wyzwala większą frekwencję. To wymaga jednak zmiany ustawy o izbach rolniczych. Trzecią przyczyną jest definicja „wyborcy” , bo trudno jest dokładnie wskazać kto nim jest , czy jest to podatnik podatku rolnego, czy np. wszyscy działkowicze. Pan Wienconek zwrócił również uwagę na ilości obsługiwanych gospodarstw i korzystających z dopłat w województwie . Wskazała też na fakt, iż wybranym do izb rolniczych przysługują diety i zwrot kosztów przejazdu i są to takie wielkości , o które nie „warto walczyć” , a praca jest często niewdzięczna , bo oczekiwania środowisk są większe , w 90% jest to praca społeczna. Do obowiązków tych ludzi należy też szacowanie szkód kół łowieckich ,rolnicy zyskują dzięki temu na sporach z kołami łowieckimi . To obowiązek wynikający z innych ustaw , a też robi się to społecznie . Podsumowując , pan Wienconek podał, że te 3 rzeczy oraz ekonomia – decydują o tak niskiej frekwencji w czasie wyborów do izb rolniczych. Radny Stefański powiedział, że z tego co usłyszał, izby rolnicze to jest i organizacja, to instytucja ,a także samorząd , a bardzo mało kompetencji im przysługuje , dlatego ta niska frekwencja wynika z „małej siły przebicia”. Stanowisko Przewodniczącego Komisji Rozwoju Gospodarczego, Budownictwa, Gospodarki Komunalnej ,Rolnej i Ochrony Środowiska winno być jednak dla Dyrektora budujące i życzyć pozostaje , aby jak najmniej delegatów do Izby wypowiadało się o niej negatywnie . Przewodniczący Rady zwrócił uwagę, że forma prawna wyrażania opinii przez Radę wymaga uchwały, ale Rada podjęła dyskusję . O Informacji ze Złotnik Kujawskich rozmawiano zarówno na Komisjach , jak i teraz toczy się ta dyskusja i ocena jest pozytywna. Radny Wesołowski nawiązał do wypowiedzi pana Wienconka na temat szkód łowieckich. Odwołał się do spotkania , jakie odbyło się w tej sprawie i zapytał o to, kto w nim uczestniczył, czy również koła łowieckie. Dyrektor odpowiedział, że Izba robi wiele takich spotkań i tam , gdzie wójt , albo burmistrz życzy sobie tego , również z udziałem kół łowieckich. Chodzi o uświadamianie tych ludzi, bo koła łowieckie , jako lepiej znające prawo – wykorzystują często rolników . Dyrektor zaznaczył, że koło szacuje szkody , a przedstawiciel Izby tylko uczestniczy w tym, a to oznacza , że szkody szacuje ten , kto je wyrządził , bo to robi zwierzyna z danego obwodu łowieckiego . Izby starają się to zmienić, ale się to nie udaje , wymagałoby to zmiany ustawy – Prawo łowieckie . Wypracowano np. bardziej korzystne rozporządzenie na temat szkód , bo wcześniej gdy rolnik po 2 tygodniach poszedł na pole i zauważył taką szkodę , to już wykluczało możliwość dochodzenia odszkodowania. Teraz szkodę zgłosić może w terminie 7 dni od jej stwierdzenia .Pan Wesołowski powiedział, że np. obwód łowiecki jego koła obejmuje teren 4 gmin i gdy trzeba wskazać taką osobę do szacowania szkód , to nie wiadomo do kogo się zwracać , bo nie ma takiej informacji o tych delegatach. Pan Wienconek zapewnił, że do gmin przekazana zostanie informacja na temat tego, do kogo należy się zwracać w przypadku szacowania szkód . Z poziomu gminy- są to radni powiatowi Izby Rolniczej. Zazwyczaj wójtowie, burmistrzowie znają te osoby , ale skoro jest taka potrzeba , to taka informacja trafi do gmin. Pan Wesołowski zwrócił uwagę Dyrektorowi , że szkód nie robi zwierzyna kół, bo ona się nią staje dopiero po odstrzeleniu. Pan Wienconek powiedział, że zwierzyna ta należy do danego obwodu łowieckiego, których dzierżawcami są koła i to one czerpią pożytek z tej zwierzyny .
Nie było więcej pytań , wobec czego Przewodniczący Rady wskazując na pozytywną opinię Rady na temat funkcjonowania Izby Rolniczej zamknął dyskusję i zarządził głosowanie . W obecności 14 radnych (brak radnego D.Rogalskiego), w głosowaniu jawnym – 14 radnych opowiedziało się za przyjęciem stanowiska zaprezentowanego przez Komisję .
Po tym punkcie obrad , o godzinie 1540 Przewodniczący Rady zarządził 5 min przerwy .
Ad.7 Przedstawienie i rozpatrzenie projektów uchwał .
a) Zmieniająca uchwałę w sprawie budżetu na rok 2012 :
Po wznowieniu obrad , Przewodniczący Rady poprosił Skarbnika Gminy- panią Dorotę Rutkowska o przedstawienie projektu uchwały zmieniającej budżet na rok 2012. Pani Rutkowska przedstawiła uchwały, po czym Przewodniczący Rady otworzył dyskusję.
Radna Borowska nawiązała do wypowiedzi Burmistrz z poprzedniej sesji na temat wykorzystania środków sołeckich , gdy zapewnił, że oprócz Kijewa- pozostałe sołectwa wykorzystały te środki . Radna przypomniała , że prosiła o informację na temat wykorzystania tych środków . To winno być zapisane w protokole , że pani Borowska prosiła o takie zestawienie i zapytała, czy zostało to przygotowane. Pani Borowska wskazała także na rozdysponowanie środków na działalność sportową - 50 tys. zł na działania przeciwko nałogom i zapytała o to , na co przeznaczona została pozostała kwota 16 tys. zł . Pani Skarbnik oświadczyła, że na ostatniej sesji odpowiedziała na temat wykorzystania środków tłumacząc, że te dane zawarte zostaną w sprawozdaniu z wykonania budżetu , które przygotowane zostanie do końca marca . Ta informacja będzie w załączniku nr 13. Pani Sekretarz odniosła się do drugiego zapytania radnej Borowskiej wyjaśniając , że informacja na temat środków na działania z zakresu profilaktyki , to będzie również przedstawione . Będzie przygotowany projekt zmian do Programu i Rada zadecyduje , na jakie zadanie te środki będą przeznaczone. Pani Rutkowska dodała, że o takie informacje pani Borowska nie musi prosić, bo dane dotyczące niewykonanych wydatków to zawsze jest w sprawozdaniu .
Nie było więcej uwag do przedstawionego projektu uchwał, wobec czego Przewodniczący Rady zarządził głosowanie w obecności 13 radnych (brak radnych- D.Rogalskiego, G.Paul) .
Uchwała Nr XVI/105/2012 zmieniająca budżet na rok 2012 przyjęta została w głosowaniu jawnym przy 13 głosach „za” .
Przewodniczący J. Kozłowski stwierdził, że uchwała została przez Radę przyjęta jednogłośnie . Uchwała stanowi załącznik nr 8 do niniejszego protokołu.
b) Ustalenia opłat za świadczenia udzielane przez Samorządowe Przedszkole w Gniewkowie:
Przewodniczący Rady poprosił radnego Przemysława Stefańskiego o odczytanie projektu uchwały w sprawie ustalenia opłat za świadczenia udzielane przez Samorządowe Przedszkole w Gniewkowie .
Następnie Przewodniczący Rady otworzył dyskusję . Radny Pitera zwrócił się do pani Dyrektor A.Magdowskiej z zapytaniem o rząd wielkości opłat przy 1 dziecku przebywającym 8 godzin w przedszkolu ( z wyżywieniem) . Pani Dyrektor podała, że jest to 88,20 zł i jest to opłata za te świadczenia, nie obejmuje kosztów wyżywienia . Wyżywienie zależy od kalkulacji kosztów i teraz wynosi 4,60 zł .Mnożąc tą kwotę prze ilość dni w miesiącu wychodzi ok. 80 zł.
Nie było więcej uwag i Przewodniczący Rady zarządził głosowanie w obecności 13 radnych .
Uchwała Nr XVI/106/2012 w sprawie ustalenia opłat za świadczenia udzielane przez Samorządowe Przedszkole w Gniewkowie” przyjęta została w głosowaniu jawnym przy 13 głosach „za” .
Przewodniczący J. Kozłowski stwierdził, że uchwała została przez Radę przyjęta jednogłośnie . Uchwała stanowi załącznik nr 9 do niniejszego protokołu.
b) Rozpatrzenia skargi:
Przewodniczący Rady poprosił radnego P.Stefańskiego o przedstawienie projektu uchwały w sprawie rozpatrzenia skargi . Po przedstawieniu projektu – Przewodniczący Rady otworzył dyskusję . Radny Pitera zapytał o warunki przetargu prosząc o wyjaśnienie , czy termin 3 dni do zapłaty dalej funkcjonuje i jaki jest termin końcowy , kiedy umowa sprzedaży dochodzi do skutku . Radny zapytał, czy może to być np. za pół roku ,czy jest jakiś inny termin wynikający z przepisów. Burmistrz powiedział, że przetarg reguluje kwestie całej procedury , a termin aktu notarialnego jest determinowany dopłatami do niskooprocentowanych kredytów . Część została już uregulowana ,a pozostałe umowy zawarte zostaną do końca marca, bo dziś Burmistrz rozmawiał na ten temat z panią Dyrektor Banku , która to potwierdziła. Radny Pitera wskazała na zapis warunków przetargu , gdzie podano, że zapłata musi nastąpić na 3 dni przedumową, więc martwienie się kredytem jest daleko idące , bo przecież jak ktoś nie ma środków , to zgodnie z tymi warunkami nie stratuje jeśli nie ma środków. Jeśli ktoś tych pieniędzy nie ma wówczas taki przetarg można unieważnić. Dlatego radny pyta o ten termin, do kiedy ta sprzedaż ma być „zrealizowana”. Mecenas Rakoczy wskazał na ustawę o gospodarce nieruchomościami , która obliguje Skarb Państwa lub jednostkę samorządu terytorialnego do zawarcia aktu notarialnego w określonym terminie , a właściwie uprawnia tą jednostkę do wyznaczenia tego terminu .Nie mówi wprost , że „w takim to , a takim terminie akt musi się odbyć”, to kompetencja pozostawiona organizatorowi przetargu , jak również wybór samej formy przetargu .Ta ustawa pozostawia szerokie kompetencje jednostce samorządu terytorialnego w przypadku przeprowadzania przetargu niż poprzednia ustawa o wywłaszczaniu i gospodarowaniu nieruchomościami z 1985r. Należy się ciszyć, że samorząd może znacznie swobodniej kształtować swoje sytuacje. Pan Rakoczy powiedział, że rozumie intencje radnego, ponieważ po stronie zwycięzcy przetargu istnieje pewna niepewność ,bo do końca nie wie, do jakiego momentu musi mieć pieniądze . Akt notarialny nie odbywa się jednak z dnia na dzień, więc kupujący jest odpowiednio wcześniej poinformowany o tym terminie .Burmistrz dodał, że w momencie przystąpienia do przetargu, każdy musi wpłacić wadium tj. 20% wartości i to w pewnym sensie determinuje , a dziś to, kiedy zostanie zawarty ten akt – determinuje decyzja Banku , bo rolnicy czekają na kredyty , to cały „łańcuszek” finansowy .Do tej pory dofinansowanie kredytów preferencyjnych dla rolników było praktycznie od ręki , a dziś jest tak , że wpłynęła jedna transza, ale jest nadzieja , że będzie kolejna i do końca marca będzie to dofinansowanie . Pan Pitera zapewnił, że rozumie to, co Burmistrz tłumaczy , ale w warunkach przetargu nie było mowy o tym , że Gmina będzie czekała za zapłatą, na te kredyty preferencyjne, na cokolwiek , dlatego to pytanie o termin. Skoro Mecenas mówi , że jakiś termin jest , to radny poprosił o podanie jaki to jest termin . Może być też taka sytuacja, że rolnik wpłacił wadium , wygrał przetarg , ale kredytu nie uzyska ze względów na swoje warunku finansowe, to jak długo trzeba czekać , aby stwierdzić , że to wadium przepadnie .Czy wówczas czeka się np. do końca roku , jaki jest ten termin końcowy. Teraz oczekuje się na kredyty, ale pani Prezes Banku może powiedzieć , że np. ten i ten rolnik się nie kwalifikuje, to jaka będzie sytuacja, bo z tych warunków przetargowych to nie wynika. Burmistrz oświadczył, że oczekuje się na te kredyty preferencyjne ,bo jest to o wiele korzystniejsze od kredytów komercyjnych .Do tej pory nie było z tym żadnych problemów, jest określona sytuacja finansowa i gdyby miało nie być tych kredytów – to Rząd poinformuje o tym z jakimś wyprzedzeniem .Na dziś nie ma takiej opcji, jest tylko mowa o tym, że środki będą później. Radny Pitera powiedział, że chodzi mu o osobę fizyczną, która nie uzyskałaby kredytu preferencyjnego. Przewodniczący Rady zauważył, że wówczas przepadnie jej wadium .Radny Pitera zapytał o termin, w jakim to nastąpi, bo taka osoba nie przystąpi do umowy notarialnej dopóki nie będzie miała tych pieniędzy. Pan Kozłowski uznał, że nastąpi to wówczas , gdy nie stawi się do aktu notarialnego. Pan Rakoczy podkreślił, że jednostka samorządu terytorialnego, organizator przetargu określa , kiedy będzie termin aktu notarialnego i jeżeli dziś Burmistrz zadecyduje , że ze względu na oczekiwania na kredyty preferencyjne nie przystępuje jeszcze do aktu , to jest to suwerenna decyzja organu wykonawczego, zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym. Jeżeli organ wykonawczy straci cierpliwość w pewnym momencie – to wówczas wyznacza termin aktu , a zwycięzca przetargu się nie stawi , to notariusz spisuje protokół o stawiennictwie jednej strony , o nie dojściu umowy do skutku i wówczas przepada wadium .To nie zwycięzca przetargu dyktuje kiedy uzyska kredyt, tylko organ samorządu wyznacza ten termin. Pani Borowska zapytała o to, kto użytkuje teraz ziemię , która została wystawiona do przetargu , ale nie doszło jeszcze do aktu notarialnego , bo jest już przedwiośnie .Burmistrz odpowiedział, że część umów jest już zawartych i grunty mają właścicieli, a część wkrótce zostanie sprzedanych. Radna zapytała o termin końcowy , do jakiego Burmistrz przewiduje, że „będzie miał cierpliwość” czekać do aktu notarialnego. Pan Roszak oświadczył, że dziś na to nie odpowie. Pani Borowska zapytała o to, dlaczego Burmistrz jest cierpliwy w stosunku do rolników , którzy „kupili i nie kupili”, bo czekają na kredyty, a nie miał tej cierpliwości do tych rolników , którym pozostał bodajże rok do tego , aby nie oddawać dopłat, a teraz nawet nikt nie potrafi określić terminu aktu notarialnego . Zdaniem radnej , hipotetycznie – teraz może być tak, że te ziemie i tak będą leżały odłogiem, ze sprzedaży uzyskano 100 tys. zł,a rolnicy którzy je użytkowali będą mieli określone problemy życiowo-finansowe. Burmistrz stwierdził, ze radna źle się orientuje. Pan Roszak zaznaczył, że przetarg zorganizowany był z myślą o rolnikach z Kijewa .Jeśli chodzi o termin rozwiązania umów notarialnych- to umowy wygasły z tymi rolnikami. Radna Borowska sprostowała, że chyba chodzi o umowy dzierżawy , a nie umowy notarialne. Burmistrz przyznał, że rzeczywiście myślał o umowach dzierżawy, to było przejęzyczenie . Po wygaśnięciu umów przeprowadzono przetarg ograniczony . Na dziś nie jest też tak , że ze sprzedaży wpłynęło 100 tys. zł , a 400 tys. zł w ubiegłym roku . O tym pani radna winna wiedzieć, bo to było mówione na sesji . Kwota , jaka z tego tytułu wpłynęła do budżetu Gminy w tym roku na dzień dzisiejszy - to 320 tys. zł .W piątek odbędzie się kolejny akt notarialny i do końca marca następne. Na ok. 46 ha gruntów, do sprzedaży pozostało ok. 5 ha . Radny Pitera powiedział, że gdyby w warunkach przetargu określone było, że zapłata nastąpić winna do końca lutego, to sytuacja byłaby inna. To tylko od dobrej woli zależy , czy będziemy czekać na te kredyty , czy nie , a w warunkach przetargu nie było o nich mowy – i to radny cały czas starał się wskazać. Pan Rakoczy oświadczył, że nie ma potrzeby , ani obowiązku do określania w warunkach przetargu sposobu zapłaty należności. Nie ma takiej możliwości , albo potrzeby ( bo ustawa o gospodarce nieruchomościami tego nie reguluje) ,by w warunkach przetargu określać w jaki sposób potencjalny nabywca ma pozyskać środki. Nie ma takiej potrzeby , bo to , jak on te środki pozyskuje – to jest jego interes. Istota polega na tym , by z punktu widzenia przebiegu przetargu znaleźć procedury, a nie ma prawnego określenia , w jaki sposób te środki mają być pozyskane. Organizator przetargu może natomiast uwzględnić taką okoliczność , bo bardzo trudno jest uwzględnić takie procedury , gdy np. chodziłoby o zakup nieruchomości obciążonej hipoteką i gdy trzeba uzyskać kwit mazalny i jeszcze okazać zapewnienie o uzyskaniu środków finansowych dla banku, który udziela kredyt. Bank nie udzieli kredytu jeżeli nie będzie sprzedaży nieruchomości, a żaden notariusz nie podpisze aktu notarialnego w obecności strony , jeśli nie było zapłaty. Żaden sprzedawca nie zdecyduje się na sprzedaż „kota w worku” i oczekiwanie , aż bank przeleje pieniądze. To dopiero jest skomplikowana procedura, ale normalna w obrocie gospodarczym nieruchomościami . Gdyby nie doszło do spełnienia tego warunku – to w ostateczności trzeba będzie ogłosić kolejny przetarg , przy negatywnych konsekwencjach dla tego, który ten przetarg wygrał. Mecenas wskazał też ,że zarządzenie , które mówi w warunkach sprzedaży na czyją rzecz ta sprzedaż ma się odbyć. Radny Pitera wyraził opinię, że warunki były nieprecyzyjne, na co Burmistrz zaprzeczył . Pan Roszak zapytał, czy radny oczekuje , aby być bardziej rygorystycznym wobec rolników, a jest jednym z nich , czy chciałby aby czas zawarcia aktu notarialnego był zawężony , czy może by być bardziej przychylnym dla rolników i rozszerzać te możliwości. Radny Pitera powiedział , że chodziło mu tylko o to, że Burmistrz może być bardzo rygorystyczny , albo bardzo dobry. Radny chciałby tylko , aby warunki przetargu były jednoznaczne. Burmistrz stwierdził, że warunki są jednoznaczne, na co pan Pitera powiedział, że przecież sam Burmistrz mówił, że „może być taki i taki”. Pan Roszak stwierdził, że to radny mówił o tym , aby być bardziej rygorystycznym sugerując, by w warunkach przetargu wskazywać termin aktu. Radny zaprzeczył twierdząc , iż mówił o tym, że w takich warunkach , gdyby Burmistrz teraz określił terminu aktu na koniec lutego- to postawiłby rolników w takiej sytuacji. Nie mówił jednak tego, aby Burmistrz tak zrobił i ciekawy jest jak to prawnie wygląda i dlatego pyta.Pan Rakoczy oświadczył, że przetarg, czy procedura określona w ustawie o gospodarce nieruchomościami zmierza tylko do wyłonienia zwycięzcy i nie określa dalszych czynności po wyłonieniu potencjalnego kontrahenta. Tu nastąpiła taka sytuacja, że precyzyjnie wskazano, jakie warunki musi spełniać kontrahent , a dyskutowany problem odnosi się do tego, że po stronie tego kontrahenta po wygraniu przetargu pojawiły się okoliczności, które teraz mają wpływ na dalsze procedowanie .Procedura przetargowa kończy się z momentem wyłonienia kontrahenta , a dalej to jest już ustawa-Prawo o notariacie z 1991 roku i ustawa o samorządzie gminnym , bo ustawa o gospodarce nieruchomościami nie mówi o tym , jak ma dojść do sprzedaży. Zdaniem Mecenasa Rakoczego pan Pitera skupia uwagę na zależności między zawarciem umowy a ewentualnym kredytem . Radny zapytał, czy wobec tego można np. teraz warunki płatności określić na 5 lat , gdyby ktoś przyszedł i powiedział, że „nie ma kasy i prosi o rozłożenie płatności na 5 lat”. Pan Rakoczy odpowiedział, że w warunkach przetargu nie musi się podawać informacji o ratach , bo każdy by tak chciał, ten system jest zawsze korzystniejszy . W przypadku jednostek samorządu terytorialnego – system ratalny uwzględniać musi wymogi ustawy o finansach publicznych . Radny zapytał o to, czy te raty mogą być, czy nie, na co Radca Prawny odpowiedział, że oczywiście zapłata ceny , która jest świadczeniem jednorazowym , tak jak w sklepie rozłożona może być na raty , ale z zachowaniem procedur o finansach publicznych w przypadku rozkładania na raty należności cywilnoprawnych. Pan Rakoczy przypomniał teżo uchwale podjętej przez Radę w sprawie rozkładania lub umarzania należności budżetu Gminy innych niż publicznoprawne . Tu nie ma pełnej dowolności, procedury musza być zachowane. Gdyby się taki wniosek pojawił, należałoby ten tryb z ustawy o finansach publicznych oraz z uchwały uruchomić i Rada wówczas mogłaby wyrazić na to zgodę. Radny Pitera stwierdził, że jest niedoinformowany , ponieważ podchodził do tego przetargu w ten sposób, że skoro w warunkach przetargu jest płatność gotówką, to zastanowiłby się czy ją posiada i wówczas staruje ,a jeśli nie - to by nie stratował. A jeśli w warunkach przetargu byłaby mowa o ratach , to gdyby nie miał środków , to mógłby startować. Mecenas Rakoczy zapewnił, że nie ma sposobu określania sposobu zapłaty należności . Organ jednostki samorządu terytorialnego może wskazać np. , że dopuszcza tylko gotówkę, że dopuszcza też kredyty , ale to zależy od samego organu i skoro nie precyzuje on formy zapłaty ceny, to należy przyjąć , iż każda forma jest dopuszczalna. Przewodniczący Rady zwrócił uwagę, że przedmiotem skargi jest przetarg i zadaniem Rady jest ustalenie , czy prawo zostało złamane, czy procedury były właściwe. Jednoznacznie zostało określone , że prawo nie zostało złamane , wszystkie procedury zostały spełnione . Ta kwestia , którą radny podnosi – jest poza formą samego przetargu i to są już inne przepisy , które należałoby rozpatrzyć w tym temacie.
Pan Bednarski odniósł się do kwestii dopłat rolno-środowiskowych wskazując, że wiele razy zwracał Burmistrzowi uwagę na te dopłaty. Tak jak wcześniej mówił, te ziemie dzierżawili mali rolnicy , których nie było stać często nawet na wadium . Teraz pan Roszak staje jako obrońca rolników . Burmistrz odpowiedział, że nie życzy sobie tego typu uwag, bo pan Bednarski jest rozgoryczony, reprezentuje interes prywatny , co z resztą jest zrozumiałe .To są subiektywne oceny, do których ma prawo, ale Burmistrz sprawuje funkcję publiczną i reprezentuje interes całej Gminy i odpowiada za jej finanse. W tym kontekście , to co reprezentuje pan Bednarski –jako Sołtys, który zamienił ten prywatny interes na interes publiczny jest godne krytyki. Zdaniem pana Roszak- pan Bednarski nie zachowuje norm określających zachowanie osoby publicznej. Można teraz czynić różne dywagacje , np. pan Pitera odniósł się do terminów płatności , a należy sobie jasno powiedzieć, że kredyt preferencyjny służy temu , by rolnik mógł spokojnie dokonać zakupu ziemi i przez lata go spłacać . Dzięki tym kredytom Gmina ma zapłaconą całą należność ,a rolnicy stają się właścicielami tych gruntów , które do tej pory stanowiły własność Gminy . To są lepsze i gorsze grunty , łącznie było ich ok.350 ha , rolnicy je kupują , uprawiają i czerpią dochody z tego tytułu, płacąc podatki . Dzięki temu mogą być też realizowane potrzeby całej Gminy i to jest w interesie publicznym . Stosując tego typu instrumenty – Gmina wychodzi naprzeciw potrzebom , w tym przypadku rolników. Aby być dobrze zrozumiałym – pan Pitera zapewnił, że nie występuje przeciwko rolnikom , a jedynie wskazuje na to, że gdyby w warunkach przetargu była mowa o tych kredytach preferencyjnych , to mogłoby się okazać , że nawet ci” mali rolnicy”, których nie stać było na wadium , pokusiliby się o to, aby do tego przetargu przystąpić. Oferentów wówczas byłoby więcej i cena mogłaby być wyższa , bo w takiej sytuacji jak była- to odstraszał 3 dniowy termin do zapłaty. Mecenas Rakoczy stwierdził, że na kanwie tego przetargu uczymy się organizacji tych procedur ,ale czym innym jest „termin zapłaty ceny należnej w ramach mającej się odbyć umowy sprzedaży” , a czym innym „pozyskanie środków przez kupującego ” i tych dwóch rzeczy nie można łączyć , bo to jak te środki kupujący pozyska- to jest już poza warunkami przetargu . Radny Stefański wskazał na punkt 10 wyjaśnień , z których wynika, że po zgłaszanych zapytaniach warunki przetargu zostały sprecyzowane . Radny zapytał, czy ostatecznie dzierżawcy wiedzieli, czy nie o możliwości kredytowania , co Burmistrz potwierdził . Radny Smoła zapytał , czy wiadomo do kiedy te kredyty będą . Pan Roszak odpowiedział, że tego do kiedy będzie można korzystać z tych kredytów – tego nie wie. Przewodniczący Rady zwrócił uwagę , że to powiązane jest z przetargiem , ale radni wkraczają w inną sferę .Pan Kozłowski poprosił o to, aby trzymać się kwestii - czy warunki są zgodne z prawem , czy nie. W kwestii płatności jest dobrowolność i Burmistrz ma wolna rękę , by iść na rękę rolnikom i te kredyty preferencyjne akceptować. Przewodniczący Rady poprosił ,by skupić się na projekcie niniejszej uchwały . Pan Bednarski zapytał, czy może jeszcze krotko odpowiedzieć Burmistrzowi , na co Przewodniczący Rady zauważył, że gdyby pan Bednarski skorzystał z zaproszenia i był obecny na posiedzeniu Komisji, to ta dyskusja mogłaby trwać przez 3 godziny. Niemniej jednak, Przewodniczący Rady udzielił głosu Sołtysowi . Pan Bednarski oświadczył, że gdyby chciał, to kupiłby ziemię , ale umie liczyć . To nie była taka ziemia, która przynosiłaby takie plony i tego nie zrobił . Dodał też , że pan Roszak jest również osobą publiczną, tak jak on i nie powinien się obrażać na to , co się mówi.
Nie było więcej chętnych do zabrania głosu wobec czego Przewodniczący Rady zamknął dyskusję i zarządził głosowanie w obecności 13 radnych (nieobecny radny D.Rogalski, radna G.Paul) .
Uchwała Nr XVI/107/2012 w sprawie rozpatrzenia skargi przyjęta została w głosowaniu jawnym przy 10 głosach „za” , 1 głosie „wstrzymującym” (radna U.Szarpatowska) i 2 głosach „przeciw”(radny- R.Pitera, K.Smoła) .
Przewodniczący J. Kozłowski stwierdził, że uchwała została przez Radę przyjęta . Uchwała stanowi załącznik nr 10 do niniejszego protokołu.
d) Zatwierdzenia aktualizacji „Planu Odnowy Miejscowości Wierzchosławice”:
Przewodniczący Rady poprosił radnego P.Stefańskiego o przedstawienie projektu uchwały w sprawie zatwierdzenia aktualizacji „Planu Odnowy Miejscowości Wierzchosławice”. Po przedstawieniu projektu – Przewodniczący Rady otworzył dyskusję . Radna Lewandowska odniosła się do potrzeb wykazanych w planie i oświadczyła , że te kwoty ją przerażają i nie wie, czy tam powstać np. aqua-park (dom kultury i mieszkania w budynku PKP) . Przewodniczący Rady odpowiedział, że POM – to dokument z poprzedniej kadencji , w którym ujęte zostały wszystkie „życzenia” środowiska, kierunki działań i priorytety . Jednak o realizacji tych planów zawsze decydują warunki finansowe i prawne i od tego zależy, czy coś będzie się robiło, czy nie. Radna upewniła się, że w proponowanych zmianach chodzi tylko o daszek przed świetlicą , co pan Kozłowski potwierdził. Radny Pitera zaznaczył, że ujęcie tych zadań w POM stwarza już pewne możliwości . Przewodniczący Rady to potwierdził dając przykład boiska w Wierzchosławicach- boisko nie powstaje , ponieważ Agencja nie chce przekazać gruntów. Radny Kopiszka , aby uspokoić radną Lewandowską zwrócił uwagę na tabelkę ze źródłami kosztów , gdzie wskazuje się, że środki nie mają pochodzić tylko z budżetu Gminy.
Nie było chętnych do zabrania głosu wobec czego Przewodniczący Rady zamknął dyskusję i zarządził głosowanie w obecności 12 radnych (nieobecni radni : D.Rogalski,J.Borowska,G.Paul).
Uchwała Nr XVI/108/2012 w sprawie zatwierdzenia aktualizacji „Planu Odnowy Miejscowości Wierzchosławice” przyjęta została w głosowaniu jawnym przy 12 głosach „za” .
Przewodniczący J. Kozłowski stwierdził, że uchwała została przez Radę przyjęta . Uchwała stanowi załącznik nr 11 do niniejszego protokołu.
e) użyczenia nieruchomości stanowiących własność Gminy Gniewkowo :
Przewodniczący Rady poprosił radnego P.Stefańskiego o przedstawienie projektu uchwały w sprawie użyczenia nieruchomości stanowiących własność Gminy Gniewkowo. Po przedstawieniu projektu – Przewodniczący Rady otworzył dyskusję .
Nie było chętnych do zabrania głosu wobec czego Przewodniczący Rady zamknął dyskusję i zarządził głosowanie w obecności 12 radnych (nieobecni radni : D.Rogalski ,J.Borowska, G.Paul ).
Uchwała Nr XVI/109/2012 w sprawie użyczenia nieruchomości stanowiących własność Gminy Gniewkowo przyjęta została w głosowaniu jawnym przy 12 głosach „za” .
Przewodniczący J. Kozłowski stwierdził, że uchwała została przez Radę przyjęta . Uchwała stanowi załącznik nr 12 do niniejszego protokołu.
f) wyznaczenia podmiotu właściwego do realizacji zadań Gminy Gniewkowo w zakresie wspierania rodzin :
Przewodniczący Rady poprosił radnego P.Stefańskiego o przedstawienie projektu uchwały w sprawie wyznaczenia podmiotu właściwego do realizacji zadań Gminy Gniewkowo w zakresie wspierania rodzin.
Po przedstawieniu projektu – Przewodniczący Rady otworzył dyskusję. Radny Stefański powiedział, że informował się w Powiecie i podobno już 5 rodzin z terenu naszej Gminy, których dzieci umieszczone są w rodzinach zastępczych wymaga takiego asystenta i praktycznie należałoby go już zatrudniać. Pani Kierownik wskazała, że ustawa obowiązuje od 01.01.2012r. i ona nałożyła na Gminę pewne zadania min. zatrudnienie asystenta rodziny , o czym była wcześniej mowa na posiedzeniu Komisji. Asystent ma pracować z rodziną biologiczną i również z rodziną zastępczą . Innym zadaniem jest podpisywanie umów z rodziną wspierającą, która ma również pracować z rodziną biologiczną . Trzecim zadaniem jest współfinansowanie przez Gminę pobytu dzieci w rodzinach zastępczych lub placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Jeżeli chodzi o asystenta rodziny – to zadnie musi być realizowane ,ale jest niefakultatywne , czyli nieobowiązkowe na tą chwilę . Rzeczywiście jest 5 takich rodzin , o których wspominał radny . Asystent ma monitorować pobyt dziecka w rodzinie zastępczej i zdawać relację-sprawozdanie do PCPR . Jeśli do Ośrodka wpłynie taki wniosek-pani Kierownik będzie zmuszona wytypować takiego asystenta i na ten moment będzie musiała wskazać pracownika socjalnego. Radny Stefański uznał, że ci asystenci już powinni być wskazani, co pani Kierownik przyznała.
Nie było więcej chętnych do zabrania głosu wobec czego Przewodniczący Rady zamknął dyskusję i zarządził głosowanie w obecności 12 radnych (nieobecni radni : D.Rogalski,J.Borowska, G.Paul ).
Uchwała Nr XVI/110/2012 w sprawie wyznaczenia podmiotu właściwego do realizacji zadań Gminy Gniewkowo w zakresie wspierania rodzin przyjęta została w głosowaniu jawnym przy 12 głosach „za” .
Przewodniczący J. Kozłowski stwierdził, że uchwała została przez Radę przyjęta . Uchwała stanowi załącznik nr 13 do niniejszego protokołu.
g) Szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opiekuńcze oraz szczegółowych warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia od opłat oraz trybu ich pobierania :
Przewodniczący Rady poprosił radnego P.Stefańskiego o przedstawienie projektu uchwały w sprawie szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opiekuńcze oraz szczegółowych warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia od opłat oraz trybu ich pobierania . Uzgodniono, że Wiceprzewodniczący Rady nie będzie odczytywał całego projektu uchwały .Radny Stefański wskazał na autopoprawkę w § 5 ust. 5 , o której mowa była na posiedzeniu Komisji tj. dopisuje się stwierdzenie „za 1 godzinę. Po przedstawieniu projektu – Przewodniczący Rady otworzył dyskusję.
Nie było chętnych do zabrania głosu , a pani Kierownik zaznaczyła, że czeka za tą uchwałą, bo stawka nie była dawno zmieniania i 1,30 zł za godzinę – to bardzo niska stawka. Przewodniczący Rady zamknął dyskusję i zarządził głosowanie w obecności 12 radnych (nieobecni radni : D.Rogalski,J.Borowska, G.Paul ).
Uchwała Nr XVI/111/2012 w sprawie szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opiekuńcze oraz szczegółowych warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia od opłat oraz trybu ich pobierania przyjęta została w głosowaniu jawnym przy 12 głosach „za” .
Przewodniczący J. Kozłowski stwierdził, że uchwała została przez Radę przyjęta . Uchwała stanowi załącznik nr 14 do niniejszego protokołu.
h) Uchylenia uchwały :
Przewodniczący Rady poprosił radnego P.Stefańskiego o przedstawienie projektu uchwały w sprawie uchylenia uchwały. Wiceprzewodniczący Rady odczytał projekt uchwały , po czym – Przewodniczący Rady otworzył dyskusję. Zaznaczył, że ten projekt wiąże się z projektem kolejnej uchwały.
Nie było chętnych do zabrania głosu i Przewodniczący Rady zamknął dyskusję i zarządził głosowanie w obecności 12 radnych (nieobecni radni : D.Rogalski,J.Borowska, G.Paul ).
Uchwała Nr XVI/112/2012 w sprawie uchylenia uchwały przyjęta została w głosowaniu jawnym przy 12 głosach „za” .
Przewodniczący J. Kozłowski stwierdził, że uchwała została przez Radę przyjęta . Uchwała stanowi załącznik nr 15 do niniejszego protokołu.
i) Przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu znajdującego się w miejscowości Gniewkowo w rejonie ulicy Nowej :
Przewodniczący Rady poprosił radnego P.Stefańskiego o przedstawienie projektu uchwały w sprawie Przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu znajdującego się w miejscowości Gniewkowo w rejonie ulicy Nowej. Wiceprzewodniczący Rady odczytał projekt uchwały , po czym – Przewodniczący Rady otworzył dyskusję. Nie było chętnych do zabrania głosu i Przewodniczący Rady zamknął dyskusję i zarządził głosowanie w obecności 12 radnych (nieobecni radni : D.Rogalski,J.Borowska, G.Paul ).
Uchwała Nr XVI/113/2012 w sprawie uchylenia uchwały przyjęta została w głosowaniu jawnym przy 12 głosach „za” .
Przewodniczący J. Kozłowski stwierdził, że uchwała została przez Radę przyjęta . Uchwała stanowi załącznik nr 16 do niniejszego protokołu.
Ad 8 .Wnioski , interpelacje radnych oraz odpowiedzi.
Przewodniczący J. Kozłowski poprosił radnych o zgłaszanie wniosków , interpelacji .
Jako pierwszy głos zabrał radny Janusz Bożko, który wystąpił z zapytaniem skierowanym do Prezesa Przedsiębiorstwa Komunalnego o możliwość przeczyszczenia studzienek przy dawnej restauracji „Alicja” i przy sklepie „Mrówka”, bo tam po deszczu stoi woda i nie można tam przejść .Burmistrz odpowiedział, że to wiąże się z przekrojem rur i dlatego tam powstaje rzeczywiście taki problem . I tak, 2 lata temu na wysokości nieruchomości pani Drąg zrobiono dodatkową studnię i trochę się poprawiło, ta woda szybciej schodzi. Przy większych ulewach , czy roztopach powstaje tam jednak zastoisko, a potem sukcesywnie schodzi. Pan Bożko stwierdził, że tu może nie ma takiego problemu , ale na rogu , przy „zawodówce”, tam nie wie czy jest studzienka, czy trzeba byłoby coś zamontować. To jest droga krajowa i ta uwaga może rzeczywiście jest trafna , bo to rondo jest bardzo niebezpieczne . Pan Roszak zasugerował, że może Gmina sama podniesie ten chodnik i wówczas problem zniknie . Burmistrz oświadczył, że może złożyć taką deklarację, że za zgodą GDD – ten chodnik zostanie podniesiony.
Radny Stefański zapytał o to, czy Przedsiębiorstwo mogłoby wykonać szacunkowy kosztorys na odwodnienie „czworaków” w Skalmierowicach , bo do kanalizacji przyłączyło się niewiele osób . Tam blisko jest stawek i ten teren można byłoby odwodnić. Trzeba byłoby stworzyć warunki , aby było potem łatwiej się przyłączyć do kanalizacji , bo może kiedyś dojedzie do wykupu tych lokali. Radny zaznaczył, że orientuje się ,że skala tych przyłączeń jest mała ,a zadłużenia mieszkańców duże i może na razie temat wykupu nie jest aktualny , ale to odwodnienie byłoby wskazane. Prezes odpowiedział, że z kosztorysem nie byłoby problemu , ale problem jest z podłączeniami , z przekłuciem się dalej. Radny zaznaczył, że nie chodzi mu o konkretne podłączenia ,tylko o stworzenie możliwości podłączenia. Prezes zastrzegł, że nie ma gwarancji , że ci ludzi się do tego „wepną”, a musiałaby być gwarancja , że to zrobią. Zdaniem Z-cy Burmistrza , najpierw powinny być zrobione łazienki w mieszkaniach , bo tak to nie ma takiej gwarancji i nie ma sensu kanalizowanie . Jeżeli chodzi o wykup- to musi być wola tej drugiej strony , musi tego bardzo chcieć.
Radna Lewandowska wskazała na plany zmodernizowania nawierzchni ulic osiedla Toruńskiego w roku 2013 i zapytała, czy jest możliwość przy tej okazji dokonać choćby części wymiany sieci wodociągowej , choć tej najstarszej , gdzie są częste awarie . Prezes odpowiedział, że możliwe do zrobienia jest wszystko , barierę stanowią tylko finanse. Przedsiębiorstwo wystąpiło z dużym projektem , dlatego dziś nie może dać takiej gwarancji , że to będzie robione. Chęci są zawsze, ale nie ma gawra nacji na to, że te rury azbestowe wymienione zostaną na PCV . Nawiązując do „problemów hydrologicznych”- radna Robak wskazała , że problemy z odpływem wody są również na parkingu przy Gimnazjum. Tam przyjeżdżają autobusy z dziećmi , a tam gromadzi się sporo wody . Burmistrz przyznał, że ten problem jest znany , a Prezes dodał, że tam „nie są winne” studzienki . Pan Roszak powiedział, że to jest raczej kwestia nawierzchni . Ogłoszony jest przetarg na tą wydzieloną działkę i może w tym roku uda się ten teren uporządkować . Pan Pułaczewski poruszył natomiast sprawę ulicy Parkowej , gdzie w czasie deszczu mieszkańcom zalewa szamba , one nie spełniają swoje roli i warto sprawdzić drożność tamtejszej kanalizacji deszczowej .Pan Straszyński powiedział, że nic nie dotarło do niego na temat tej ulicy . Nawiązując do skweru przy szkole – Prezes zapewnił , że Spółka robi wszystko, aby tam nie było błota z uwagi na te autobusy i bezpieczeństwo dzieci. Radny Pitera zapytał , czy tak jak kiedyś zapewniano- płytki w Urzędzie będą wymieniane w ramach gwarancji. Burmistrz zapewnił, że to będzie robione, choć było zamieszanie i to gdzieś utknęło . Robiona będzie również elewacja zewnętrzna Urzędu , wejście i te płytki na dole.
Ad. 9 Wolne głosy , wnioski.
Na wstępie głos zabrał pan Maciej Jurzysta – przedstawiciel firmy KDM-Automatyka działającej na terenie Gniewkowa od 2005 roku. Siedziba firmy zakupiona została od „CERAMY” , najpierw I piętro w jednym skrzydle ,a teraz jest to praktycznie całe skrzydło . Gdy „CERAMA” weszła w stan upadłości , gdy nieruchomości po „CERAMIE” wydzierżawiły firmy : ITI oraz Buildings Polish – pojawiły się problemy. Dzierżawca ten pochodzi z Wielowsi , gdzie wcześniej prowadził swoją działalność polegającą na przetwarzaniu tworzyw sztucznych . Z tego co się obserwuje, ta działalność została teraz przeniesiona do Gniewkowa i jako najbliżsi sąsiedzi – obserwują dziwne dymy spalanych tworzyw sztucznych z tej firmy. Drugim tematem jest odcięcie ciepła dla firmy KDM , ponieważ kotłownia była na terenie „CERAMY”. Firma pobierała zaledwie 10% tego ciepła, więc po tym zdarzeniu w trybie pilnym wybudowana została oddzielna kotłownia. Kolejno , nastąpiło odcięcie wody , jak tylko firma Buildings Polish przejęła hale po „CERAMIE”. Firma KDM wcześniej wystąpiła o przyłącze wody do Przedsiębiorstwa , ale odmówiono tego przyłącza od strony ulicy Przemysłowej, a wskazano od ulicy Piasta , gdzie jest dalej. W tym samym czasie, dla dzierżawcy takie przyłącze zostało wykonane od strony ulicy Przemysłowej . Pan Jurzysta wyraził rozgoryczenie faktem, że jednym podmiotom odmawia się takiego przyłącza, choć funkcjonują od wielu lat w Gniewkowie, a inne mają taką możliwość. Od 4-5 dni w firmie KDM nie ma wody i dzisiejsza obecność na sesji jej przedstawicieli jest wyrazem desperacji . Pan Jurzysta poinformował też o spotkaniu z panem Goralewskim , który pokazał przyłącze w „opłakanym stanie” , aby wziąć udział finansowy w jego modernizacji, kiedy firma KDM potrzebuje wody tylko na cele bytowe ( na poziomie gospodarstwa domowego) , a nie na taką skalę , jak pozostałe, nie do celów produkcyjnych. Pan Jurzysta ponownie zwrócił uwagę na działalność sąsiednich firm , przy której mówienie o czystości powietrza- to rzecz wątpliwa. Ponownie też powiedział o braku warunków na dokonanie przyłącza, gdy jednocześnie inna firma takie warunki otrzymała. Firma prowadzi jednocześnie różne działania w celu usystematyzowania kwestii przyłącza i dostępu do drogi . Pan Jurzysta oświadczył, że firma KDM teraz czuje się jak odosobniona wyspa, której wszyscy mówią „macie problem, to radźcie sobie sami”. Wyraził jednocześnie nadzieję, że chyba uda się dojść w tej sprawie do porozumienia. Odnośnie działalności w zakresie odpadów, pan Jurzysta powiedział, że miasto winno przyjrzeć się temu , by rzeczywiście nie było jakiegoś zagrożenia . Przewodniczący Rady powiedział, że przedstawiciele firmy KDM byli u niego wczoraj na dyżurze , gdzie sygnalizowali ten problem . Pan Kozłowski dodał, że zaoferował się pomóc w rozwiązaniu tej kwestii, ale to skomplikowana sytuacja , bo wokół firmę otaczają działki mające innych właścicieli . Pan Jurzysta oświadczył, że gdy sytuacja zaczęła się komplikować i pojawiły się problemy z sąsiadami sprawdzone zostały akty notarialne. W wyniku błędu w tych aktach nie została firmie udzielona służebność . Wystąpiono do sądu o udzielenie tej służebności i sąd na tyle szybko zadziałał, że zabezpieczył tą służebność do przechodu i do przejazdu – nie do dokonania przyłączy . Zabezpieczył to na poczet rozprawy, która ma się odbyć pewnie lada dzień, bo dokumenty leżą już od 4 miesięcy Pan Jurzysta wyraził optymizm , że ta wada prawna zostanie przez sąd szybko usunięta i firma KDM nabędzie prawo do przyłączenia się , czyli do służebności polegającej na możliwości przyłączenia się do infrastruktury i oczekuje takiego wsparcia, aby rzeczywiście do tego wodociągu mogła się przyłączyć. Przewodniczący Rady powiedział, że rozmawiał z Prezesem o pomocy dla firmy KDM i pan Prezes- słusznie zresztą, zwrócił uwagę, że jeśli to są grunty innego właściciela, to on musi wyrazić zgodę na cos takiego. Pan Jurzysta stwierdził, że taka zgoda winna być , jeśli nie ma ustanowionej służebności. Przewodniczący Rady wyjaśnił, że przedstawiciele firmy KDM poprosili go szybką interwencję , więc podjął się tego .Pan Jurzysta zaznaczył, iż zdaje sobie sprawę z tego, że tej sprawy „szybko” załatwić się nie da. Pan Kozłowski powiedział, że poczuł się zobowiązany do poinformowania radnych o tej sprawie , tym bardziej , że będzie ona dalej się toczyła, bo już w piątek Burmistrz zobowiązał się zorganizować spotkanie w Urzędzie z udziałem stron. Pani Marcinak zgłosiła, że jak firma KDM złożyła wniosek w lipcu ubiegłego roku i otrzymałaby wówczas zgodę na przyłącze od ulicy Przemysłowej , nie od ulicy Piasta , to wówczas nie byłoby z tym problemu , z syndykiem udałoby się to załatwić , bo te ziemie jeszcze były syndyka. Pan Pitera zapytał, czy to oznacza , że to przyłącze blokuje dzierżawca , na co pani Marciniak odpowiedziała, że teraz już – właściciel . Potwierdził to również pan Jurzysta , który stwierdził, że obecne stosunki z właścicielem nie wskazują na to, aby teraz taka zgoda była wyrażona. Wykonanie przyłącza od strony ulicy Piasta wiązałoby się natomiast z przebudową dużego przyłącza , takiego dla zakładu przemysłowego , z którym firma nie jest w stanie partycypować. Radny Stefański zapytał o termin rozprawy sądowej , na co pan Jurzysta odpowiedział, że nie jest on znany .Robi się wszystko , aby było to jak najszybciej, by były już ustalone warunki, jak ta służebność zostanie przez sąd ustanowiona. Burmistrz poinformował, że wczoraj spotkał się z przedstawicielami firmy , którzy dziś przybyli też na sesje, do czego mają zresztą prawo . Pan Roszak oświadczył, iż zna tą sprawę z przekazu przedstawicieli firmy KDM , ale także dokonał pewnych wyjaśnień i poznał też inne aspekty tej sprawy. Burmistrz powiedział ,że zaproponował swój czas i miejsce po to , by wystąpić na zasadzie swego rodzaju mediatora, ale trzeba jasno powiedzieć , że wina leży po stronie tej właśnie firmy. Ewidentnym błędem było zawarcie aktu notarialnego bez ustalenia służebności, bez dostępności do drogi publicznej . W tamtym układzie się na to zgodzono, a dziś przedstawiciele firmy szukają winnych. Burmistrz powiedział, że proponował, aby ta firma zaczęła „rozmawiać” . By nie było poczucia, że w tej sytuacji firma pozostawiona została sama sobie- Burmistrz zgodził się na pośredniczenie w rozwiązaniu tego problemu, który sobie sama zgotowała. Jest zgoda na rolę mediatora, ale to są stosunki cywilno-prawne , tam ani Burmistrz , ani Urząd nie jest stroną . Jest wola do udzielenia pomocy, ale w granicach , w jakich są możliwości . Pan Jurzysta zapewnił, że niczego więcej nie oczekuje , a to że tu jest – to jest wyraz desperacji. Od wielu lat firma prowadzi działalność gospodarczą, płaci podatki i to, że pan Jurzysta jest na sesji – to nie jest dla przyjemności , chwyta się wszystkiego , aby rozwiązać powstały problem w funkcjonowaniu firmy. Burmistrz podkreślił to , co wcześniej mówił już na wczorajszym spotkaniu z przedstawicielami firmy KDM , że nawet sądowne ustalenie służebności przejazdu i przechodu nie rozwiąże tego problemu , bo i tak potrzebne będzie zgoda właściciela działki na wejście na jego teren. Pan Jurzysta powiedział, że o to wystąpiono i ma nadzieję , że po rozprawie zostanie to ustanowione i ta służebność będzie łącznie z przyłączem. Służebność przechodu i przejazdu firma już posiada „na poczet rozprawy” i nie oznacza to winy firmy , bo to jest wada prawna i taką wadę załatwia się sądownie i to jest kwestia czasu .Gdyby nie ta presja czasu – pana Jurzysty by tu nie było , bo zagrożona jest działalność firmy. Przewodniczący Rady zapewnił, że tu nie ma złej woli , zarówno Burmistrz , jak i Rada – chce firmie KDM pomóc, ale uwarunkowania prawne są takie , jak powiedział Burmistrz i nie można wydać w tej sytuacji żadnej decyzji administracyjnej , albo coś nakazać .Pan Jurzysta poprosił ,aby skupić się na tym , co już mówił – bulwersuje go to, że wystąpiono o warunki przyłączenia do wodociągu od ulicy Przemysłowej i nie otrzymano tych warunków . Po tym wystąpieniu , jesienią – inny podmiot takie warunki otrzymał, został podłączony i z tego korzysta . Dlatego też ten podmiot nie ma problemu , a pan Jurzysta go ma. Odnosząc się do tego , Prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego oświadczył, że to wcale tak nie jest , bo firmy ITI, czy Buildings Polish – najpierw wystąpiły o podłączenie , bo przeanalizowały sytuacje , że prędzej , czy później syndyk będzie prosił , czy zażąda wyłączenia wody , czy rozwiązania umowy i to one były pierwsze do podłączenia wody od strony ulicy Przemysłowej. To te firmy wystąpiły o takie przyłącze i warunki otrzymały, a potem dopiero firma KDM wystąpiła o dokonanie tego przyłącza. Nie jest jednak możliwe podłączanie 4 zakładów przemysłowych , gdy za tymi zakładami są jeszcze budynki mieszkalne , którym tej wody zapewnić by się nie dało. Tam nie ma rury o przekroju 300 , ani 200 , tam jest 80-tka, to też jest woda tylko na cele socjalne. Wykonano przyłącze do działki właściciela i tylko tam , można byłoby takie przyłącze zrobić, bo te działki miały już wówczas właścicieli. Pani Lucyna Marciniak wskazała na to, że później ci właściciele pociągnęli sobie wodę , na co pan Straszyński stwierdził, że nie ma wpływu na to, co właściciel zrobi „potem”. Pan Jurzysta uznał, że to jest właśnie sedno problemu- teraz wielkie hale przemysłowe o powierzchni liczonej w tysiącach metrów kwadratowych- mają zasilanie w wodę z tej nitki dla jednej działki , a firma KDM nie może się przyłączyć. Burmistrz zapytał o firmę, której zlecono projektowanie przyłącza dla firmy KDM. Pan Jurzysta odpowiedział, iż nie może zlecić projektowania bez warunków, na co Burmistrz stwierdził, że o warunki przyłącza występuje projektant. Pan Jurzysta oświadczył, że został złożony wniosek , zgodny z prawem do Przedsiębiorstwa Komunalnego , na który otrzymano decyzję odmowną. Pan Roszak zapytał o sytuację, w której decyzja byłaby pozytywna , to komu zlecony zostanie taki projekt i na jakich zasadach zostanie przeprowadzony. Pan Jurzysta odpowiedział, że projekt zlecony zostanie firmie, która ma do tego odpowiednie przygotowanie . Burmistrz zapytał o to, w jaki sposób to przyłącze zostanie poprowadzone . Pan Jurzysta odpowiedział, że po pierwsze – tak jak pozwolą warunki , a po drugie – po ustaleniu służebności. Pan Roszak powiedział, że do tego właśnie zmierza, bo tak naprawdę istotą problemu nie jest to , że firma KDM nie może się podłączyć do wodociągu , tylko to , że nie ma gruntu , przez który takie podłączenie mogłaby wykonać. Pan Jurzysta stwierdził, że gdyby miał takie pozwolenie , to miałby chociaż podstawę do tego , by wystąpić z prośbą do właściciela terenu o zgodę , nie mając zbytniej nadziei na pozytywny skutek , ale za chwilę ustali to sąd. Przewodniczący Rady wyraził nadzieję,iż piątkowe spotkanie przyniesie wyjaśnienie dla poruszanych tu kwestii. Następnie pan Kozłowski udzielił głosu panu Piotrowi Szczepanikowi , który oświadczył, że jest pracownikiem pana Macieja Jurzysty ,od kilku lat związany jest z Gniewkowem , gdzie przeniósł się z Torunia , bo widział tu „pozytywne ruchy i pozytywne relacje”. Teraz jako mieszkaniec i podatnik oczekuje od samorządu wprost pomocy, bo sytuacja jest zero-jedynkowa. Burmistrz zapytał o to, na czym zdaniem pana Szczepanika ta pomoc ma polegać , na co zapytany odpowiedział, że on tego nie wie- to Burmistrz jest fachowcem. Burmistrz ponownie wskazał na sytuację formalno-prawną , w której firma KDM jest „wyspą” z ułamkowa częścią gruntu pod budynkiem i nic więcej . Pan Roszak przypomniał, że tą sprawą zajmuje się dopiero od dwóch dni i poprosił , aby nie „robić takiej fotografii” i przedstawiać tego w ten sposób , że ktoś od miesięcy ich „zlewa”. Pan Szczepanik zapewnił, że „nie robi fotografii” , tylko jest zatroskany o swoje miejsce pracy , które może być zagrożone. Burmistrz zwrócił uwagę, by przedstawiciele firmy KDM pokusili się o rozmowy z właścicielem terenu , bo na tym to winno polegać. Zdaniem pani Marciniak nie można mówić o negocjacjach , gdy druga strona przychodzi i mówi , że włączy wodę , jak spełnione zostaną jej warunki. To jest „stawianie pod ścianą”, bo albo się te warunki przyjmie, albo wody nie będzie. Przewodniczący Rady jeszcze raz wskazał na piątkowe spotkanie i poprosił, by nie oczekiwać , że teraz zapadną w tej sprawie jakieś decyzje, bo nie ma ku temu żadnych , prawnych uwarunkowań. Może wówczas znajdzie się jakieś wyjście z tej patowej sytuacji. Ze swej strony , pan Kozłowski jeszcze raz przypomniał, że zobowiązał się do zajęcia się tą sprawą , do udzielenia wsparcia . Rozmawiał z Prezesem , pewne informacje również docierają do Przewodniczącego Rady i przedstawia to teraz na sesji , by Rada również miała na to jakiś pogląd, choć prawnie – Rada nie jest w stanie tu zadziałać, bo nie może podjąć w tej sprawie żadnej uchwały , a tylko w ten sposób może zajmować stanowisko. Pan Jurzysta zapewnił, że tego również nie oczekiwano. Celem było tylko przedstawienie tej sytuacji. Radny Pułaczewski zapytał, czy w sytuacji , gdy ta służebność zostanie ustanowiona , to czy będzie techniczna możliwość na to przyłącze od strony ulicy Przemysłowej . Pan Straszyński odpowiedział, że wszystko będzie zależało od tego, do jakich celów będzie to służyło. Radny wskazał na informacje, że woda ma być pobierana na takim poziomie, jak do mieszkania . Prezes uznał, że jeżeli będzie to tak robione, to Przedsiębiorstwo winno to rozpatrzyć. Pan Pułaczewski zwrócił uwagę, że to właśnie jest meritum sprawy , po załatwieniu pozostałych kwestii własnościowych i prawnych. Pan Straszyński zaznaczył, że to nie są tylko takie problemy. Za moment tam będzie problem kanalizacji , to jest problem bardzo złożony , bo teren na około budynku KDM ma inny właściciel. Radny Stefański zapytał o to , w jaki sposób nastąpiło zamkniecie wody. Pan Straszyński odpowiedział, że nastąpiło to na skutek rozwiązania umowy z „CERAMĄ” , po tym jak została ona sprzedana, w tym dniu syndyk wystąpił o rozliczenie tej umowy. Pan Jurzysta zwrócił uwagę na problem stanu technicznego przyłącza , bo firma Buildings wiedziała, że jest on zły . Teraz sytuacja wyglądałaby inaczej , gdyby firma ta nie korzystała z przyłącza, które otrzymała do celów budowy – do celów przemysłowych. Wówczas inni nie mieliby problemu, a tak problemu nie ma ta firma , bo ma przyłącze , nie wiadomo czy prawnie , czy nie. Firma KDM tego przyłącza nie ma i nie ma czym negocjować. Pan Jurzysta zapewnił ponownie , że nie oczekuje rozwiązania tego problemu w tej chwili, bo wie , że tego się nie da zrobić. Przewodnicząc Rady podkreślił natomiast, że problem jest rzeczywiście spory, bo właściciel budynku przy jego nabyciu „przegapił” możliwość dojścia do tego budynku . Pani Marciniak powiedziała, że nikt nie przypuszczał, że „CERAMA’ sprzeda drogę. Według Burmistrza do takich rzeczy nie powinien dopuścić prawnik firmy KDM , bo nie może być takiej sytuacji , że ta nieruchomość nie może mieć dostępu do drogi publicznej. To podstawowa zasada wynikająca z ustawy o gospodarce nieruchomościami. Pani Marciniak przyznała racje, ale uznała jednocześnie , że wody nie można wyłączać z dnia na dzień, bez powiadomienia zakładu pracy. Burmistrz zapytał, czy to Gmina lub Prezes odłączyli tą wodę. Pani Marciniak wskazała , że zrobił to chyba „zakład komunalny”. Prezes powiedział, że skoro syndyk był stroną i wystąpił z takim pismem , to Przedsiębiorstwo nie mogło się inaczej zachować. Gdyby tego nie zrobiono , kto wówczas płaciłby za tą wodę , bo już nie syndyk . Pan Pitera odwołał się do zapytania radnego Pułaczewskiego i poprosił o potwierdzenie, że w sytuacji poboru wody na cele bytowe z takim przyłączem firma KDM nie będzie miała problemu. Prezes to potwierdził. Pan Jurzysta poczynił porównanie sytuacji firmy KDM to bloku , w którym część mieszkań jest wykupionych i blok przejmuje jakiś podmiot, który wypowiada umowę na dostawę wody. Wówczas mieszkańcy we własnych lokalach tej wody nie mają. Pan Straszyński zapewnił, że w takiej sytuacji nie ma możliwości wyłączenia wody takim właścicielom , bo obowiązkiem jest dostarczyć im wodę . Nie może być tak, że właściciel mieszkania z parteru zażyczy sobie , aby wyłączyć wodę w lokalach na II, III piętrze , gdzie właściciele płacą za tą wodę. Można zadziałać w inny sposób np. założyć zaślepkę i utrudnić pobór wody tym mieszkańcom, którzy za wodę nie płacą. Tu sytuacja była inna , chodziło o rozwiązanie umowy na dostawę wody do „CERAMY”, której już dzisiaj nie ma. Pan Jurzysta zwrócił uwagę, że przy okazji on również nie ma tej wody. Burmistrz stwierdził, że nie można oczekiwać, że Prezes w takiej sytuacji miał mieć wiedzę , że firma KDM jest w „tym łańcuszku”, jako kolejny podmiot-odbiorca wody, bo nawet nie była tu stroną , nie było z nią umowy. Przedstawiciel firmy zapewnił, że umowa była – ustna. Pani Marciniak zapytała Prezesa o to , dlaczego firma KDM nie otrzymała warunków na przyłącze od strony ulicy Przemysłowej w lipcu ubr. , gdy o to wystąpiła. Pan Straszyński wyraził zdziwienie tym pytaniem , ponieważ w tej sprawie udzielono pisemnej odpowiedzi, gdzie wyjaśniono dlaczego. Przewodniczący Rady zamknął dyskusję wyrażając nadzieje, że piątkowe spotkanie zmieni tą sytuację. Burmistrz zastrzegł, by nie było takiego odczucia, bo strony tego konfliktu nie mogły się dogadać przez kilka miesięcy , a teraz włącza się w to samorząd, Radę , Burmistrza po to , że jak nie uda się tego rozwiązać, by miał kto cięgi zbierać. Na tym polega to działanie , dlatego Burmistrz poprosił, aby odbywało się to tak , jak on zaproponował, aby przyjść na spotkanie , gdzie zdecydował się występować jako mediator. Problem polega na tym, że to firma KDM musi dogadać się z właścicielem gruntu , samorząd tego nie zrobi- bo nie jest tu stroną.
Przewodniczący Rady poinformował, że kolejna sesja planowana jest na dzień 28 marca 2012r. ,a tematami obrad będą: analiza funkcjonowania szkół i przedszkoli na terenie Gminy oraz informacje z działalności : MGOKiS w Gniewkowie i MGBP w Gniewkowie.
Ad.10 Zamknięcie XVI obrad Rady Miejskiej .
Wobec wyczerpania się porządku obrad XVI sesji Przewodniczący Rady – pan Janusz Kozłowski o godzinie 17:40 dokonał ich zamknięcia.
Protokolant
Jadwiga Stefańska
Realizacja: IDcom.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2025 Urząd Miejski w Gniewkowie