Protokoły z posiedzeń Komisji Rady - kadencja 2014-2018

Protokół z posiedzenia radnych przed sesją w dniu 15 lipca 2015r.

Protokół z posiedzenia radnych


Rady Miejskiej w Gniewkowie w dniu 15 lipca  2015r.

 

W posiedzeniu uczestniczyli radni -zgodnie z załączoną listą obecności.
                           Zanim rozpoczęto dyskusję Przewodniczący Rady przekazał informację na temat spraw, jakie wpłynęły w ostatnim czasie do biura Rady:
- dokonano zgłoszenia radnych wytypowanych  do komisji ZMP :
1.Ireneusz Kopiszka – do Komisji Małych Miast,
2.Joanna Robak- do Komisji Edukacji,
3.Aleksander Pułaczewski- do Komisji Turystyki,
4.Wiesław Wesołowski- do Komisji Gospodarki Przestrzennej i Mieszkaniowej .
 -ZMP wystąpił z informacją o wysokości składki Gminy Gniewkowo za 6 miesięcy 2015 roku ( 7.278 mieszkańców x 0,30 = 1.091,70 zł) ;
- członkowie OSP w Gąskach  wystąpili do Komendanta Powiatowego PSP w Inowrocławiu w sprawie Naczelnika tej jednostki (prowadzący posiedzenie odczytał treść tego pisma);
- mieszkańcy ulic :Jana  Kasprowicza i Agnieszki Osieckiej w sprawie budowy kanalizacji (pismo zostało odczytane).
Przewodniczący Rady przekazał też, że Wiceprzewodniczący Rady w dniu 14.07.2015r. wystąpił z ustnym wnioskiem na temat konieczności organizacji spotkania z udziałem Nadleśnictwa oraz przedstawicieli kół łowieckich (względnie organizacji sesji) poświęconego zagadnieniu odszkodowań dla rolników. Radny Mnich oświadczył , że na tym spotkaniu zabrakło trzeciej strony . Byli rolnicy, którzy żądają odszkodowań  i przedstawiciele kół łowieckich, którzy są dzierżawcami  obwodów łowieckich. W granicach tych obwodów są nie tylko grunty użytkowane przez rolników, ale też przez Lasy Państwowe. Dlatego zdaniem radnego nie było tej trzeciej, najważniejszej strony . Kiedyś tak się zdarzyło, że Państwo, które nie chciało wypłacać odszkodowań poprzez LP oddało to w gestię kół łowieckich, które są biedne. Ten problem zainicjowany został przez pana Rutkowskiego i należałoby zorganizować spotkanie, lub zająć się tym na sesji, by uczestniczyli w tym przedstawiciele Parlamentu, bo na szczeblu samorządu się tego nie załatwi. To są poważne problemy, a przepisy nie są spójne. Skoro np. komisje szacujące szkody są „li tylko z kół łowieckich” to wiadomo -rolnik będzie uważał, że jest to źle zrobione.  Zdaniem Wiceprzewodniczącego należałoby zatem zaprosić parlamentarzystów i zrobić takie spotkanie, możliwie w szybkim czasie. Radny Wesołowski stwierdził, że przepisy się nie zmienią, a koła łowieckie mają typować komisje i szacować straty. Rolnicy mają też swojego przedstawiciela w Izbie Rolnej , który może reprezentować ich interesy. Pan Mnich wyraził opinię, że parlamentarzyści po to są , by naprawić złe prawo, a nie tylko po to „by siedzieć i nic nie robić”. Przewodniczący Rady wyraził powątpienie ,czy w związku z tym trzeba organizować sesję, na co pan Mnich zastrzegł, że nie mówił , iż ma być to sesja, tylko rozmawiano o spotkaniu.
Kolejno, radny Stefański  poinformował jeszcze, iż  związku z rozpoczętą procedurą wyboru ławników na kadencję 2015-2019 zgłoszony został 1 kandydat.  Wystąpiono o opinię na temat tego kandydata do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy, a następnie swoją opinię będzie mógł przygotować zespół powołany przez Radę.                           Następnie  Przewodniczący Rady nawiązał do tematu zasadniczego najbliższej sesji tj. do 3 projektów uchwał, jakie Rada otrzymała z Urzędu Marszałkowskiego do zaopiniowania . Dziś jeszcze  projekty były poprawiane , bo zabrakło w nich jednego słowa : „Województwa” , przy nazwie Sejmiku.
W trakcie tej informacji na obrady przybyła radna Katarzyna Milewska. 
Przewodniczący Rady wskazał na pierwszy projekt uchwały , który mówi o Obszarze Chronionego Krajobrazu Lasów Balczewskich . Otwierając dyskusję, Przewodniczący                             zaznaczył, że wraz z Burmistrzem sugerują , aby ten Obszar poszerzyć o Błota Ostrowskie oraz Błota Gąskie, przecięte ciekiem wodnym . Radny wskazał na załącznik  nr 1 do uchwały , gdzie na drugiej stronie – w 4 wersie wskazana jest granica Obszaru , która przecina Błota Gąskie , a chodzi o to, by objąć je w całości oraz Błota Ostrowskie. Przewodniczący Rady przekazał, że do Burmistrza przyszło w międzyczasie stanowisko Konwentu Wójtów, które jest wręcz odwrotne , by granica przebiegała  100 m od cieków wodnych, wolnych od zabudowy. Burmistrz dodał, że to jest stanowisko Konwentu Wójtów, bo ostatnio nie było Konwentu Burmistrzów . Przewodniczący Konwentu Wójtów wystąpił do wszystkich samorządów  sugerując zmiany do obszaru chronionego krajobrazu , o zachowanie tych stref 100 m i najczęściej dotyczy  to takich ośrodków jak np. Koronowo, czy Brodnica , które mają jeziora, bądź rzeki. Chodzi też o brak definicji „innych zbiorników wodnych”. Burmistrz potwierdził, że „oni patrzą zupełnie odwrotnie niż my” . My zabiegamy o to, by utrzymać w tym minimalnym zakresie te cieki, czy zbiorniki i chronić tą faunę. Im natomiast chodzi, by w takich obszarach mogli dalej inwestować w turystykę.
Radny Kopiszka zapytał, czy zatem nasza propozycja – to więcej niż  zakłada projekt . Burmistrz zapewnił, że nie kwestionujemy tych stref , tych zapisów  przyjętych w uchwale przekazanej przez UM, tylko chcemy , by dodatkowo  uwzględnione zostały nasze uwagi odnośnie dopisania tych dodatkowych obszarów. Pan Kopiszka zapytał, czy to nie oznacza, że powinno się podać dokładnie współrzędne wyznaczające te obszary. Burmistrz zaprzeczył , twierdząc , że „my tylko sugerujemy w uchwale, że jest taka potrzeba”. Radny oświadczył, że niegdzie nie znalazł odzwierciedlenia mapowego. Przewodniczący Rady wskazał na geoserwis, na co pan Kopiszka powiedział, że on nie zawiera tych punktów, tam nie ma wielu terenów, które tu widnieją.  Przewodniczący Rady wyraził opinię, że tych współrzędnych raczej nie powinno się podawać, że uchwała Rady jest tylko intencyjna. Pan Stefański dodał też, że w przypadku terenu w Gąskich- są to tereny agencyjne, a Błota Ostrowskie- to teren prywatny. Radny podał iż nie jest to drastyczna ochrona , tylko strefa wolna od zabudowy, a wcześniej też rozmawiano o ochronie rezerwatowej, ale w takich sytuacjach zdarza się często, że „np. trzciny się zapalają”. „Strefa chronionego krajobrazu”- to natomiast taki I stopień, forma takiej pierwszej ochrony. Radny Pułaczewski zwrócił uwagę, że mimo ochrony zasypuje się te tereny, inaczej się tam gospodaruje. Burmistrz stwierdził, że gdyby zostało to uwzględnione , to jest szansa by w  jakimś zakresie to później odbudowywać np. na zasadzie naturalnych działań przyrody. Pan Stefański zaznaczył, że wszystko zależy od woli Rady, ale jego zdaniem takich drastycznych ruchów nie powinno się wykonywa, powinno się to robić spokojnie , a potem można mówić o dalszych metodach. Pan Pułaczewski wyraził obawę, by później było w ogóle o czym mówić, bo będziemy mówić o stopniowym działania, a za chwilę bagna całkowicie znikną i nasze działanie będzie bezprzedmiotowe. Dlatego radny skłaniałby się bardziej ku rezerwatom, bo nawet jeśli nie będą tam stawiane budynki, to tereny są zasypywane. Przewodniczący Rady zapytał, czy o ochronę rezerwatową Rada może wystąpić. Pani Sidorowicz przyznała, że tak można zrobić, ale trzeba to uzasadnić. Pan Pułaczewski stwierdził, że to uzasadnienie jest proste- za chwilę tych bagien w ogóle nie będzie. Radny Stefański przyznał, że widzi te zmiany, bo na te bagna jeździ od ponad 30 lat . Widać , że w tych miejscach są pola uprawne, nie ma łąk a strefa chronione krajobrazu uniemożliwiłaby takie działania. Radny Krzysztofiak zapytał, czy te działania , o których się tu mówi są nielegalne. Przewodniczący Rady przypomniał, że już kiedyś o tym mówił. Jeśli radni czytali projekt tej pierwszej uchwały – to tam jest bardzo ważny zapis. Przez kilkadziesiąt lat były tam blokowana wszelkie inwestycje, jeśli chodzi o Kanał Parchański. Teraz został on poszerzony i pogłębiony i jest „szerokim, niepłynącym bajorem”. Tam nie ma żadnego spływu i całe szczęście , że nie powstała druga stacja tłoczna  w Modliborzycach , bo gdyby tak się stało- to i ta woda by zeszła. To zdaniem radnego nie jest kanał, tylko zbiornik retencyjny. Głównym zagrożeniem dla tych terenów jest natomiast melioracja. Ten temat poruszany był wielokrotnie na różnych spotkaniach i nikt nie wie nic o urządzeniach, jakie kiedyś tam funkcjonowały. Elementy żelazne, stalowe tych urządzeń zniknęły  i nikt nie sprawdza rzędnych wody , nie ma właściciela tych urządzeń i nikt nic nie wie. Pewnych działań nie wolno tam prowadzić , tylko takie , które służą poprawie i regulacji stosunków wodny. Tam jednak nie ma mowy o żadnej poprawie , bo regulacja powinna działać w obie strony. Burmistrz dodał, że cały problem polega na tym , że dziś Zarząd Wojewódzki Melioracji i Urządzeń Wodnych , czy często gminne spółki wodne – prowadzą działalność jednostronną, bo nie zatrzymuje się wody. To na dzień dzisiejszy jest głównym problemem. Odnosząc się do pytania radnego Krzysztofiaka o legalność działań podejmowanych na omawianych obszarach – Burmistrz wskazał np. na łąki jako naturalne zaplecze bagien , a godzi się Agencja, godzą się Lasy Państwowe, że są zaorywane i to się dzieje w świetle prawa. Nawiązując natomiast do kwestii podnoszonej przez radnego Pułaczewskiego ( chroniony krajobraz , czy rezerwat) – to zdaniem pana Roszaka „już inna bajka”, bo to winno być już dobrze opracowane, przygotowane , by np. uzasadnić wprowadzenie rezerwat. Jeśli jednak taka będzie wola Rady – to oczywiście można to opisać. Uchwała ma mieć charakter intencyjny i pozytywnie się opiniuje przedłożony projekt, ale jednocześnie występuje o rozszerzenie  obszaru chronionego o dodatkowe tereny pod kątem tych stref. Radny Pułaczewski stwierdził, że można iść tą drogą , że będzie to robione stopniowo , ale docelowo , możliwie w jak najszybszym czasie  doprowadzić do tego, by te obszary były rezerwatem. Pani Sidorowicz zwróciła uwagę, że aby tak się stało muszą być spełnione określone warunki. Burmistrz przyznał, że należy sprawdzić te ustawowe kryteria, aby zobaczyć, czy ten obszar wpisuje się w takie działania. Radny Pułaczewski przyznał, że tak należy zrobić i dodał, że próbować warto. Wiadomo, że nie zostanie to zrobione w miesiąc, czy dwa, na to trzeba trochę czasu  i należałoby przynajmniej podejść do tematu. Kujawy stepowieją na naszych oczach  i my będziemy się temu przyglądali. Przewodniczący Rady powiedział, że już w studniach brakuje wody. Kolejne zagrożenia to wycinanie trzciny i zasypywanie oczek. Ktoś tą ziemię kupić może w całości i po prostu to zasypie i zrówna. Pojedynczy właściciele tego nie zrobią, bo ich zniszczenia polegają głównie na odwonieniu. Pan Mnich stwierdził, że to nawet nie chodzi od odwodnienia, ale o przepompownie, bo w Kanale Parchańskim nie ma wody, tam pompy chodzą non stop. W   Wierzbiczanach nie ma wody, można go przejść suchą stopą.  Pan Stefański powiedział, że mieszkańcy mając te bagna- do tej pory ich nie niszczyli, a woda zeszła właśnie przez ten Kanał Parchański. Dlatego też sugeruje się , by w pierwszym etapie ustanowić tam obszar chronionego krajobrazu. Pan Pułaczewski przyznał, że może dobrze będzie zacząć „od podstaw”. Pan Kopiszka nawiązał do § 2 , który mówi o objęciu Bółt Ostrowskich i Gąskich w całości tym obszarem , to raczej winno się dopisać tam, że „zgodnie z załącznikiem”, bo skąd radni sejmiku mają wiedzieć o jaki to teren chodzi. Zdaniem radnego sama nazwa , bez załącznika graficznego nie wiele będzie mówiła.  Prowadzący obrad zapytał panią Sidorowicz, czy można zrobić coś takiego, co pracownica Urzędu potwierdziła. Ustalono, że sugerowany przez radnego Kopiszkę zapis w § 2 uchwały się znajdzie i przygotowany zostanie graficzny wykaz tych terenów.  Pani Sidorowicz zaznaczyła tylko, że nie zrobi już tego na sesję z uwagi na brak czasu, ale będzie to przygotowane do uchwały. Pani Sekretarz zapytała, czy w związku ze zmianą zgłoszoną przez radnego Kopiszkę nie powinno być tak, że w § 1 winien znaleźć się zapis, że „opiniuje się pozytywnie z uwagami”.  Ustalono, że ta zmiana powinna być i powinna wskazywać , że uwagi zawarte są w § 2 uchwały. Przewodniczący Rady  ustalił  z radnymi, że te zmiany nie będą przyjmowane na sesji wnioskiem formalnym , tylko potraktowane zostaną jako autopoprawki. Radny Kopiszka zapytał, czy nie należy też zmienić uzasadnienia, na co pani Sidorowicz uznała, że nie trzeba tego robić.
Kolejno, Przewodniczący Rady nawiązał do projektu drugiej uchwały tj. w sprawie zaopiniowania projektu uchwały Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego z dnia 22 czerwca 2015r. w sprawie Obszaru Chronionego Krajobrazu Wydmowy na południe od Torunia. Pani Sidorowicz podała, że tam jest ok. 18 ha na terenie naszej Gminy, to mały kawałek lasu. Do projektu nie było uwag. Projekt trzeciej uchwały dotyczył zaopiniowania projektu uchwały Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego z dnia 22 czerwca 2015r. w sprawie Obszaru Chronionego Krajobrazu Wydm Kotliny Toruńsko-Bydgoskiej- część wschodnia i zachodnia i do niego również nie było uwag. Pani Sidorowicz przekazał jedynie, że chodzi o obszar zarządzany przez Nadleśnictwo.
Na koniec poruszono projekt uchwały w sprawie zmiany uchwały w sprawie podziału Gminy Gniewkowo na stałe obwody głosowania. Przewodniczący Rady przypomniał, że zmiana ta związana jest z tym, co zgłosił swego czasu radny Kopiszka  , tj. błędną numeracją nieruchomości – SP w Murzynnie. Radny Kopiszka potwierdził, że teraz jest przynajmniej zgodność z tym, co widnieje na tabliczce umieszczonej na budynku.
Na tym zakończono posiedzenie Komisji, bezpośrednio po którym zaplanowana została nadzwyczajna, XII sesja .

 

 

 

                                                                               

 

 

 

 

Protokołowała: J.Stefańska

 

 

 

Rejestr zmian

Data wprowadzenia dokumentu do BIP: 06 listopada 2015 12:23
Dokument wprowadzony do BIP przez: Jadwiga Stefańska
Ilość wyświetleń: 883
06 listopada 2015 12:23 (Jadwiga Stefańska) - Dodanie dokumentu. (Dokument opublikowany)