Protokół wspólnego posiedzenia Komisji Rady w dniu 10 listopada 2020 r.
W posiedzeniu uczestniczyli- zgodnie z załączoną listą obecności sporządzoną przez Przewodniczącego Rady.
Na początku Przewodniczący Rady podał informacje za okres międzysesyjny:
-o wystąpieniu pana Kazimierza Purcelewskiego z dnia 03.11.2020 r. w sprawie związanej z interpelacją radnego K.Chrzanowskiego dotyczącej terenu garaży przy ul.Inowrocławskiej (drugi wjazd, wyrównanie nawierzchni).
-o przekazaniu przez Społeczność SP Nr 1 ( „pracownicy, nauczyciele”) w dniu 06.11.2020 r. do wiadomości Przewodniczącego Rady wystąpienia do Burmistrza Gniewkowa w sprawie zwolnienia z funkcji Dyrektora pani Gliwińskiej.
Ponadto, z uwagi na zbliżający się koniec roku poprosił Przewodniczących Komisji o sporządzenie w grudniu sprawozdań z działalności w roku 2020 oraz planów pracy na rok 2021. Nadmienił, że jak tylko do biura Rady wpłynie projekt budżetu na 2021 rok- zostanie on przekazany Komisjom do zaopiniowania (zgodnie z uchwałą RM Nr LII/433/2010), po czym opinie te przekazane zostaną pan Burmistrzowi, który winien je przeanalizować wraz z Przewodniczącym Komisji Budżetu i Finansów.
Przewodniczący Rady nawiązał też do wiadomości sms, jaką wysłała do radnych wczoraj w sprawie dodatkowego punktu porządku obrad tj. raportu z konsultacji społecznych przeprowadzonych na potrzeby badań niezbędnych do opracowania „Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych dla Gminy Gniewkowo na lata 2021-2030”. Raport wpłynął dopiero w piątek, po wysłaniu materiałów, dlatego prośba o wprowadzenie tego dodatkowego punktu. Ponadto , na skrzynki mailowe radni otrzymali autopoprawkę do zmian w budżecie, gdzie kolorem wyszczególniono dodatkowe zmiany.
Przewodniczący Rady zaproponował, aby omawianie materiałów na sesję rozpocząć od wspomnianego raportu z konsultacji przeprowadzonych w celu opracowania „Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych dla Gminy Gniewkowo na lata 2021-2030”. Przeprowadzone konsultacje oraz treść raportu omówiła pani Kierownik Marczak. Po tym wystąpieniu prowadzący posiedzenie otworzył dyskusję. Radny Stefański stwierdził, że raport jest krótki, ale w pewnych punktach „przerażający”, pokazuje kilka problemów, jakie wynikają z ankiet, ale to też samoocena mieszkańców. Radny wskazał również na drobną literówkę w tekście. Wymieniając 4 główne, wskazane w raporcie problemy – pan Stefański uznał, iż jest to wyzwanie, aby działania władz zmierzały ku ich rozwiązywaniu. Zauważył też, że bezrobocie nie jest już problemem podstawowym, schodzi na plan dalszy. Pani Kierownik dodała, że bezrobocie wynika bardziej z tego, że jest to wyuczona forma korzystania z pomocy społecznej. Radny doprecyzował, że jest to „wyuczone dziedziczenie bezrobocia” i stwierdził, że analiza problemów wymienionych w Strategii byłaby o wiele ciekawsza w zestawieniu na tereny wiejskie i miasto i uwzględniająca wykształcenie. Takie opracowanie stanowiłoby lepszy obraz problemów.
Radny Żmudziński zgłosił, że on materiałów otrzymanych mailem niestety nie mógł otworzyć . Przewodniczący Rady przekazał, że te same materiały zamieszczone są w BIP i zasugerował, aby radny spróbował, czy będą dla niego dostępne. Pomoc w ich wysłaniu oferowała również pani Kierownik.
Odnosząc się do korelacji podanej przez radnego Stefańskiego – Przewodniczący Rady zapytał, czy chodzi mu o to, jaka grupa mieszkańców (wieś, czy miasto) wskazuje dany problem, co zostało potwierdzone.
Projekt uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie budżetu na 2020 rok omówiła pani Skarbnik. Pani Kucharska zaznaczyła, że na przygotowanie autopoprawki miała bardzo mało czasu, czego skutkiem jest błąd w części normatywnej w pkt 3, który mówi o treści § 8 gdzie winna być kwota 1.996.920,85 zł.
Radny Stefański zapytał, czy przesłane zmiany pani Skarbnik mogłaby krótko omówić, bo nie zdążył się z nimi zapoznać. Pani Kucharska projekt zmian omówiła i zobowiązała się do przekazania radnym w czwartek ostatecznej, poprawnej wersji. W dyskusji nad projektem- radny Stefański zapytał o zwiększenie kwoty na budowę boiska we Wielowsi, z czym jest to związane. Pani Kucharska powiedziała, że nie zna szczegółów tego zadania i poprosiła o wyjaśnienia Burmistrza, lub pani Nawrockiej. Burmistrz przekazał, że wynika to z tego, że zaplanowano wyposażenie tego boiska w możliwie wszystkie elementy (bramki, kosze i siatka do tenisa). Radny zapytał, czy to oznacza, że do tej pory w budżecie była sama płyta boiska i ogrodzenie, co pani Kucharska potwierdziła. Przewodniczący Rady zapytał natomiast o zwiększenie w rozdz. 75023 o 3 tys. zł z przeznaczeniem na stronę internetową. Pani Skarbnik wyjaśniła, że chodzi o to, by do strony, do BIP dodać zakładkę z dokumentami do pobrania. Pani Sekretarz dodała, że będzie to pakiet – docelowo 100 spersonalizowanych dokumentów z wypełnioną częścią składania wniosków. Będą one do pobrania z BIP, ale też z hiperłączem do ePuapu i będzie można wnioski przesyłać przez 24 godziny na dobę do Urzędu, co obecnie jest bardzo potrzebne. Będą to dokumenty ze wszystkich referatów i do końca roku może uda się to uruchomić. Przewodniczący Rady zaznaczył, że zapewne wiąże się to z możliwością elektronicznego podpisywania dokumentów, co pani Magdowska potwierdziła.
Kolejno, pani Sidorowicz poproszona została o przedstawienie informacji na temat realizacji zadań związanych z gospodarką odpadami na terenie Gminy Gniewkowo za 2019 rok. Zanim jednak zabrała głos- Przewodniczący zwrócił uwagę, że w części materiałów na sesję poprawić należy datę, bo pierwotnie sesja planowana była na 12 listopada 2020 r., a będzie 13-go. W trakcie tego wystąpienia do grona uczestników posiedzenia dołączył radny Orent.
W ramach rozpoczętej przez Przewodniczącego dyskusji- radny Chrzanowski wystąpił z zapytaniem o powód spadku poziomu recyklingu poszczególnych frakcji odpadów, zwłaszcza, że segregacja jest wciąż nagłaśniania. Pani Sidorowicz powiedziała, że rok 2019 był rokiem, kiedy Przedsiębiorstwo pod kierunkiem pana Prezesa zajmowało się odbiorem odpadów i w tym czasie można było nie segregować, gdy obecnie muszą to robić wszyscy. Prezes doprecyzował, że pani Sidorowicz chodziło zapewne o to, że w deklaracjach w ubiegłym roku można było wybrać stawkę podwyższoną za brak segregacji, co pozwalało na „bardziej nonszalanckie postępowanie ze śmieciami”. Odpowiadając na pytanie radnego- należy wskazać na to, jak wyliczany jest współczynnik odzysku, bo on nie powstaje poprzez odniesienie ilości selektywnie zbieranych ton odpadów do całości odpadów zebranych na terenie Gminy. Tutaj widać ogromną poprawę. Ten współczynnik wynika z danych, jakie PK oraz Gmina uzyskują po zakończonym roku od pomiotu, które przyjmuje odpady do składowania. To zależy w pełni od tego, jak poprzednio MPO, a obecnie EKOSKŁAD- jest w stanie przekazać te odpady do resajklerów. Prezes zapewnił, iż mieszkańcy się starają i ta ilość odpadów selektywnie zbieranych w Gminie cały czas rośnie i przekonany jest, że jest to efekt działań podejmowanych przez Gminę i Przedsiębiorstwo, ale nigdy nie będzie miało w pełni przełożenia na ten wskaźnik. Pan Krawański zwrócił też uwagę na fakt, iż na przełomie roku 2019/2020 nastąpiło całkowite załamanie rynku odpadów i podmioty zajmujące się resajklingiem nie chcą przyjmować odpadów (papierów, tworzyw sztucznych i szkła). W zeszłym roku można było jeszcze uzyskać dobrą cenę przy zbywaniu tych odpadów, bądź w najgorszym wypadku za to nie płacić, to teraz trzeba płacić za to nierzadko stawki 200 zł. W zeszłym roku za tonę papieru przekazanego do resajklingu można było pozyskać 100 zł, 30 zł za szkło, zaś w tym roku trzeba do tego dopłacać. Prezes przekazał, że jest po konsultacjach z Nakłem, które jest liderem odzysku, po rozmowach z EKOSKŁADEM oraz innymi podmiotami zajmującymi się odpadami i wszędzie jest ten sam problem.
Zaznaczając, że z jednym pytaniem pan Chrzanowski go wyprzedził- radny Stefański wskazał na stronę 6 materiałów (ostatni akapit) i zapytał , czy ten zapis oznacza, że składujemy tylko 6,18% odpadów biodegradowalnych, a dopuszczalny wskaźnik to 40%. Pani Sidorowicz przyznała, że do 40% tych odpadów Gmina może składować. Wskaźnik ten radny uznał za „mało restrykcyjny” w stosunku do innych wskaźników. Pan Stefański poruszył też kwestię przygotowania do ponownego użycia frakcji budowlanych i rozbiórkowych i zapytał o to, z czego wynika taka sinusoida , że w jednych latach było 100 %, a w innych maksymalnie 60%. Pani Sidorowicz wyjaśniła, że to jest wyliczane na podstawie wzoru zgodnego z rozporządzeniem i jest to ilość odebrana od mieszkańców. Radny ponowił zapytanie o to, z czego wynikają wahania w tym zakresie. Przewodniczący Rady zapytał, czy gruz jest np. dalej przerabiany i 100% oznacza, iż cała frakcja została wykorzystana np. na drodze. Pani Sidorowicz przyznała, że chodzi właśnie o to, że zostało to wykorzystane. Pan Stefański zapytał, dlaczego teraz to wykorzystanie nie jest w 100%, np. w 2018- 68%. Pan Krawański wskazał na zmianę charakterystyki tych odpadów w ostatnich latach. Odpady poremontowe, budowlane, to obecnie przede wszystkim płyty regipsowe, profile, farby, worki. Jeszcze kilka lat temu- w większości były to: cegły, beton, gruz , który można było przekazywać do podmiotów zajmujących się kruszeniem tego i na drogi to wykorzystywano. Obecnie- styropian, papa itp. elementy są do tego niezdatne. Prezes zaznaczył, że nie zna szczegółów wcześniejszych lat, ale w taki sposób zmienia się to obecnie.
Radny Orent poruszył temat wystawionych upomnień (1012) i zapytał o wykonanie zobowiązań. Pani Skarbnik oświadczyła, że na tą chwilę może powiedzieć , że skuteczność upomnień jest znikoma, sprawy często kierowane są do komornika i przychodzą decyzje o niemożliwości ściągnięcia zaległości. W przypadku szczegółowych pytań- pani Kucharska zobowiązała się przygotować odpowiedzi w oparciu o ewidencję. Pan Krawański powiedział, że wycinek, jakim zajmuje się PK- to tylko część należności ściąganych z tytułu odpadów i też wystosowano ponad 200 upomnień. To saldo jest cały czas dość wysokie. W ubiegłym roku, gdy rozpoczęto proces windykacji- saldo niespłaconych należności to była kwota 279 tys. zł. Jak rozpoczęto wysyłanie upomnień, nastąpił ruch w stosunku do ok. 50 tys. zł , ale ten poziom zmienił się ze względu na przedawnienie części należności o kolejne 25 tyś. zł, i kwota ogółem spadła do ok. 200 tys. zł. W miejsce spłaconych pojawiają się nowe zaległości, zaledwie ok. 25% osób rozpoczyna spłacanie i nazwiska się powtarzają. Jest sporo spraw sądowych i decyzji komorniczych dotyczących nieściągalności należności.
Radny Ornet zapytał, czy w tym roku jest tak samo, lepiej, czy gorzej, na co Przewodniczący zwrócił uwagę, że dyskusja dotyczy roku 2019 i do tego można wrócić później.
Radny Gremplewski skierował pytanie do pana Prezesa o konsekwencje braku wskaźników. Pan Krawański oświadczył, że w najgorszym przypadku WIOŚ może nałożyć na jednostkę samorządu terytorialnego mandat. Wyraził jednak nadzieję, że działania takie usadawiane będą w oparciu o otaczającą nas rzeczywistość, bo trudno jest wpływać na podmiot odbierający odpady, aby gwarantował jakiś poziom resajklingu w sytuacji, gdy należy się cieszyć w ogóle z tego, że ktoś złoży ofertę na ten odbiór. Pan Gremplewski uznał, że jest to zatem trend dotyczący wszystkich samorządów. Prezes oświadczył, że jeśli chodzi o jakiś wyróżniających się liderów, to wyłącznie ma to miejsce w przypadku podmiotów dysponujących własnymi składowiskami i na tyle dużymi strumieniami czystych odpadów, że są w stanie negocjować z jakimiś producentami. Obecnie większość resajklerów przerzuciło się na odpady poprodukcyjne, które są jednorodne i gwarantują dobrą jakość.
Radny Stefański zapytał o wysokość kary, jaka może być nałożona na Gminę mandatem. Pani Sidorowicz podała, że za rok 2013 w roku 2017 była taka kara, kiedy poziom dla odpadów typu: papier, metal, szkło wynosił 12% , a osiągnięty- 9,22 %. Kwota kary wynosiła wówczas ok. 4 tys. zł. Z podanych wskaźników widać, że trzeba będzie zapłacić za rok 2018 i 2019, a WIOŚ ma na to 5 lat. Radny wyraził nadzieję na to, że wysokość tych mandatów nie zostanie zmieniona.
Radny Tomasik zapytał, czy gdyby Gmina osiągnęła ten poziom reciklingu nawet w 100%, a firma odbierająca nie miałaby co z tym zrobić i dalej przekazałaby tylko 15% - to osiągnięty poziom to właśnie te 15%. Prezes przyznał, że radny dobrze to zrozumiał, że jesteśmy zależni od zaświadczeń wydanych przez składowisko po zakończonym roku.
Radny Żmudziński wystąpił z zapytaniem o spalanie śmieci, czy robi to ktoś w okolicy, wiele europejskich miast tak to rozwiązuje. Pan Prezes przyznał, że byłoby to bardzo dobrym rozwiązaniem, bo to dość szybka i efektywna metoda pozbywania się śmieci, zaś nie opłaca się budować takiej instalacji dla strumienia odpadów, które generuje Gmina Gniewkowo. Były rozważane projekty budowy 2 spalarni przez CIECH na terenie SODA MĄTWY i JANIKOSODY, ale nie widomo, czy będzie to realizowane. To rozwiązałoby zapewne sytuację dla całego Powiatu. Najważniejszą przeszkodą w budowie tego typu instalacji jest fakt, że Ministerstwo Środowiska nie odblokowało limitów. Lista podmiotów i limitów śmieci, które mogą być w ten sposób zagospodarowywane jest nadal zamknięta. Zarówno Lafarge i Pronatura w Bydgoszczy- wyczerpują 100% tego limitu dla województwa. Oznacza to, że z przyczyn prawnych- budowa kolejnych spalarni nie jest możliwa, a gdyby było można, to dla efektywności kosztowej należałby to zrobić w konsorcjum w jakimś związku międzygminnym, nie dla samej Gminy. Rozważane są innego typu przedsięwzięcia, ponieważ ten rok był dla wszystkich trudny ze względu na zmniejszone wpływy budżetowe. Rozważa się różne instalacje do odzyskiwania z plastiku paliw, mniejsze instalacje umożliwiające wytwarzanie z frakcji nadkalorycznej prądu elektrycznego. Wszyscy jednak czekają na reakcję Rządu, aby wiedzieć w jakim kierunku iść, bo może się np. okazać, że spalarnie budowane będą centralnie, przez Rząd.
Pan Pułaczewski nadmienił, że kiedyś był taki związek gmin , który miał zajmować się spalaniem śmieci i nie doszło to do skutku, głównie z uwagi na konieczność dostarczenia odpowiedniej ilości frakcji oraz braku ustaleń co do lokalizacji. Radny przypomniał, że Prezes mówił kiedyś o punktach selektywnego zbierania odpadów i zapytał, co dzieje się w tym temacie. Poprosił też o ewentualne informacje dotyczące planów PK, o których Prezes przed chwilą mówił, bo to „przyszłościowe i rzeczywiście- warto o tym poczytać”. Pan Krawański zapewnił, że takie informacje będą przekazywane, jak tylko coś się skonkretyzuje. Na razie Spółka skupia się na „podglądaniu technologii”, szukaniu rozwiązań i nie ma jeszcze żadnych konkretów, które byłyby opisem rozwiązań. Jak coś takiego powstanie-będzie przekazane. Odnośnie mini-pszoków– Prezes podał, że zakończył z Gminą plan lokalizacji i w budżecie, w ramach proponowanej stawki za śmieci jest przeznaczona pula środków na edukację ekologiczną, ale również na przygotowanie pierwszego, pilotażowego mini-pszoka. Jest to kwota 85 tys. zł i przewiduje instalację kontenera oraz koszty eksploatacyjne. Planowano uruchomić to już w tym roku, ale był to rok ciężki dla wszystkich z uwagi na Covid i to się przesunęło.
Radny Orent zapytał o sytuację, w której nie zgłosi się żaden podmiot do odbioru odpadów z Gminy. Zwracając się do radnego- pan Krawański stwierdził, że opowiedział mu „koszmar, który mu się śni” , jak rozstrzygane jest postępowanie w tej sprawie. W takiej sytuacji konieczne byłoby powtórzenie przetargu i oczekiwanie, że jednak ktoś się zgłosi, bo w przeciwnym razie- byłby problem, w kolejnych próbach postępowań- w trybie zamówienia z wolnej ręki trzeba byłoby negocjować z podmiotem, który zgodziłby się przyjąć nasze odpady, ale tu już niewiadomym jest cena.
Radny Chrzanowski zapytał o planowaną lokalizację tego pierwszego mini-pszoka, na co otrzymał odpowiedź, że wybrano 4 lokalizacje: 2 na osiedlu 700-lecia , 1-osiedle Pająkowskiego, 1 w Wierzchosławicach, zaś ta pierwsza zrealizowana byłaby na osiedlu Pająkowskiego (za Przychodnią). Ostateczna decyzja będzie jednak podejmowana w najbliższym czasie.
Kolejno, przystąpiono do omawiania projektów uchwał dotyczących stawek podatkowych na rok 2021.
Pani Kucharska omówiła pierwszy projekt w sprawie określenia wysokości stawek podatku od środków transportowych na rok 2021i na koniec zaznaczyła, że stawki proponuje się na poziomie roku 2020. Do projektu nie było pytań.
Pani Skarbnik przedstawiła następnie projekt uchwały w sprawie obniżenia ceny skupu żyta przyjmowanej do obliczenia podatku rolnego na rok 2021, gdzie również proponuje się stawki na poziomie roku 2019 i 2020. Do projektu również nie było pytań.
Kolejno, pani Kucharska omówiła projekt uchwały w sprawie określenia wysokości stawek podatku od nieruchomości na rok 2021, co do których też nie zaplanowano zmian. Przewodniczący Rady zapytał, czy w rozporządzeniu Ministra Finansów stawki też „poszły w górę, czy zostały na tym samym poziomie”. Pani Skarbnik odpowiedziała, że zostały zwiększone. Nie było więcej pytań w tym temacie.
Projekt uchwały w sprawie przyjęcia „Programu współpracy z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami wymienionymi w art. 3 ust.3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie na 2021 rok” przedstawił Z-ca Burmistrza – pan Jarosław Tomczyk. Pan Tomczyk wskazał m.in. na wzrost o 100 tys. zł środków na wspieranie i upowszechnianie kultury fizycznej. Do projektu nie zgłoszono pytań.
Pani Bogumiła Pęczkowska poproszona została o przedstawienie projektu uchwały w sprawie określenia jednostki obsługującej, jednostek obsługiwanych oraz zakresu obowiązków powierzonych jednostce obsługującej w ramach wspólnej obsługi. Z uwagi na fakt, iż nie pani Kierownik nie nawiązała połączenia na platformie- projekt omówił Z-ca Burmistrza. Pan Tomczyk wyjaśnił, że wywołanie uchwały związane jest z powołaniem Szkoły Podstawowej w Gąskach. W trakcie dyskusji do projektu uchwały nie zgłoszono uwag, a jedynie radny Tomasik za „nadający się do zgłoszenia do Teleexpresu” uznał tytuł samej uchwały. Z-ca Burmistrza wyjaśnił, że nie tylko Gmina Gniewkowo taką uchwałę podejmuje.
Następnie omawiany był projekt uchwały w sprawie dokonania wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi i ustalenia stawki tej opłaty. Projekt przedstawiła pani Aleksandra Sidorowicz. Na wstępie zgłosiła autopoprawkę do uzasadnienia, gdzie zamiast stwierdzenia „wzrost cen paliw” winien być- „wzrost zużycia paliw” oraz poprosiła o uzupełnienie treści na stronie 2 o cenę opłaty „50 zł”.
Po tym wystąpieniu prowadzący posiedzenie otworzył dyskusję.
Radny Stefański poprosił o informację na maila od pana Prezesa w kwestii działań podjętych przez PK, aby „potanić odbiór śmieci”.
Pan Stefański powiedział też, że z platformy Microsoft Teams korzysta tylko w przypadku sesji, czy Komisji, ale przy dzisiejszym logowaniu zaciekawiła go prezentacja i link zamieszczony przez pana Przewodniczącego, czego jednak nie udało mu się jeszcze obejrzeć. Wspomniany link nazwano „spotkaniem z grupą radnych”, które trwało 2 godziny 30 minut i zapytał, czy dotyczyło ono przedmiotowej uchwały. Przewodniczący Rady odpowiedział, iż „nie”. Radny wyraził przypuszczenie, że nie dotyczyło również budżetu. Przewodniczący Rady oświadczył, że było to zwykłe spotkanie na platformie, które umożliwia bezpośredni kontakt, tak jak odbywa się to podczas posiedzenia Komisji, a link dotyczy artykułu z Onetu na temat odpadów. Zapytał, czy radny „ma z tym jakiś problem”, na co pan Stefański zaprzeczył.
Radny Gremplewski powiedział, że cieszy się z autopoprawki zgłoszonej przez panią Sidorowicz, bo tego dotyczyć miało jego pytanie, bo zastanawiającym było, czy wzrost cen paliw mógł być uzasadnieniem do projektu, bo one raczej ostatnio malały, niż rosły. W związku ze wzrostem zużycia paliw- radny zapytał Prezesa o przyczynę tego wzrostu. Pan Krawański wyjaśnił, że wiąże się to z wprowadzeniem od 1 stycznia tego roku BDO tj. Bazy Danych o Odpadach, która jest tak sformułowana, że osobnymi kursami trzeba odbierać odpady z nieruchomości niezamieszkałych , a wcześniej można było to „wrzucać do jednego samochodu”. Odpady zbierane selektywnie, były dużym transportem przewożone do resajklerów, a w tym roku PK samo musi dostarczyć to do składowiska, ponieważ one poruszają się bardzo ciężkim transportem z dużymi kontenerami (30m) i byłoby nieefektywne przewożenie nim frakcji odpadów. Dlatego robi się to małym taborem PK, który zbiera odpady selektywne od mieszkańców i to wiąże się ze zwiększeniem ilości kursów. Odnosząc się do wypowiedzi radnego Stefańskiego- pan Krawański powiedział, że ceny wynikają przede wszystkim z postępowań i stawka przedstawiana jest w formule kosztowej. Koszty odbioru są przeliczane poprzez dodanie do kosztów ponoszonych przez Spółkę ceny oferowanej przez składowisko.
Przewodniczący Rady zapytał o obecną stawkę, o wzrost stawki. Pan Krawański podał, że obecnie stawka wynosi 18 zł, a w projekcie wpisano 25 zł. Przewodniczący doprecyzował, że chodzi mu o stawkę odbioru na składowisko. Prezes zaznaczył, że to zależy w „jakim kodzie, bo ogólnie w różnych kodach cena odpadów zachowała się w różny sposób”. Podstawowa frakcja – odpady zmieszane w roku 2020 kosztowały 380 zł netto, zaś na rok przyszły złożona stawka to 470 zł netto. Oprócz tego firma REMONDIS złożyła ofertę – 719 zł netto. Problemu nie stanowi tylko ta frakcja, bo dużo w tym roku zebrano odpadów wielkogabarytowych (prawie 2 razy więcej niż w roku 2019). Cena w tym roku za te odpady wynosiła 340 zł, a teraz otrzymano ofertę od firmy EKOSKŁAD w kwocie 720 zł netto, a od firmy REMONDIS 850 zł. Jeszcze gorzej wygląda to w przypadku selektywnie zbieranych frakcji. Opakowania z papieru i tektury w zeszłym roku albo wychodziły na „0”, albo można było na tym trochę zarobić, to teraz „220 zł na bramie”, a REMONDIS zaoferował 260 zł . Opakowania z tworzyw sztucznych odpowiednio kosztowały „0”, a oferty to 480 zł i 789 zł. Oznacza to drastycznie wyższe ceny i na przyjętym wolumenie całości prognozowanej ilości odpadów na rok 2021- różnica kształtuje się brutto dla Gminy: przy cenach z roku 2020-1.295.000 zł, natomiast według cen z odpowiedzi na przetarg -1.991.438 zł (najtańsza oferta). Do tego doliczyć należy koszty PK „Gniewkowo” na poziomie poniesionym, bez żadnych drastycznych wzrostów. W zeszłym roku jedynym elementem, jaki pan Prezes musiał dokalkulować (oprócz zwiększonej ilości kursów) – to „z 2600 zł na 2800 zł stawka brutto”. Dlatego wzrost stawki spowodowany jest w większości wzrostem cen składowania odpadów na wysypisku. Pan Krawański zobowiązał się do przekazania radnym takiego porównania. Do zapłacenia będzie zatem łącznie kwota brutto 1.991.000 zł za odpady, jakie planuje się dostarczyć na wysypisko w roku 2021.
Radny Chrzanowski stwierdził, że jeśli ta wzrostowa tendencja za odpady na składowisku się utrzyma – to za 4 lata będziemy płacić od mieszkańca 100 zł . Jest to problem wszystkich samorządów i radny czytał wiele artykułów na ten temat. Samorządy winny występować w tej sprawie do Ministerstwa, do rządu, bo robi się bałagan, jest monopol na rynku, a płacą za to mieszkańcy. Pan Chrzanowski wyraził też obawę, że więcej ludzi przestanie regulować opłaty za odbiór odpadów. Zapytał też o stawki z gmin ościennych, bo Inowrocław ma podobno stawkę 25 zł. Pan Prezes wyraził zadowolenie, że radny zauważył fakt, iż jest to problem nie tylko Gminy Gniewowo, ale całego kraju. Stwierdził, iż nie będzie przytaczał cen z dużych miast, bo tam stawki są nieporównywalne. Zaznaczył, że zarówno on, jak i pan Burmistrz mieli okazję w różnych gremiach o tym rozmawiać i wszędzie, wszyscy to zgłaszają. Burmistrz był na spotkaniu z panem Premierem, który pytał o to, jak samorządy widzą rozwiązanie tego problemu. Lokalnie- pan Krawański ma dane zebrane z 14 gmin i wymienił kolejno ceny, jakie te samorządy mają, bądź planują.
Radny Tomasik zapytał, czy robiąc kalkulację Prezes wziął też pod uwagę „wskaźnik nie płacenia przez ludzi” i jak wyglądałaby ta stawka przy 100% ściągalności. Nawiązał też do „czarnego scenariusza”, o którym mówił radny Chrzanowski, a co może spowodować pogorszenie się ściągalności i zapytał, czy to spowoduje konieczność kolejnego wzrostu cen, czy może są tam jakieś „widełki”, które pozwolą tego uniknąć. Prezes stwierdził, że tu należałoby wyjść od mechanizmu rozliczeń między Gminą a podmiotem, który świadczy usługi w zakresie odbioru i zagospodarowania odpadów. Gmina zobowiązana jest rozliczać się od tony i jeśli Spółka podniesie wydatek na zagospodarowanie odpadów i doliczy go- to Gmina niezależnie od tego, czy zostało to ściągnięte, czy nie, jest zobowiązana to uregulować. Oznacza to, że Gminie wzrosną należności, bo nawet to, co zbiera PK jest jej później przekazywane. To nie tyle kwestia kalkulacji stawki, co płynności finansowej. Radny zaznaczył, iż nie otrzymał odpowiedzi na drugie pytanie o „widełki”, na co Przewodniczący Rady zauważył, że z wypowiedzi pana Prezesa wynika, iż Spółka kalkulując stawkę nie bierze pod uwagę nieściągniętych należności i Gmina ponosi koszty w przypadku powstania dziury finansowej nią spowodowanej. Pan Krawański potwierdził, że w kalkulacji nie bierze się pod uwagę nieściągalności, jest to formuła kosztowa- bierze się pod uwagę koszty operacyjne PK oraz cenę zagospodarowania odpadów. Składka- jest daniną publiczną należną jednostce samorządu terytorialnego. Pan Tomasik podsumował, że oznacza to, iż przy kalkulowaniu bierze się pod uwagę pełną ściągalność. Przewodniczący Rady zaznaczył, że koszt tych „niezapłaconych faktur” obciąża jednak wszystkich, bo środki na to muszą się znaleźć, Gmina musi to uregulować.
Radny Stefański powiedział, że „padło już kilka takich stwierdzeń, że jest to danina publiczna i wszyscy praktycznie za nią płacimy i wszyscy ponosimy koszty- również tych osób, które nie płacą”. Zapytał , czy Prezes posiada może analizy z ostatnich 2-3 lat , jak to się kształtowało, kiedy ceny odpadów ulegały zmianie i czy ulegał jej również procentowy udział osób niepłacących. Czy wraz ze wzrostem stawki- rosła liczba osób niepłacących. Przypomniał też, że kiedyś odpady odbierała w Gminie firma MPO z Torunia i było wówczas taniej i zapytał o przyczyny, dla których teraz tego nie robi. Covid oddziałuje rzeczywiście na firmy, ale też na pracowników i mieszkańców naszej Gminy. Pan Krawański powiedział, że do zbudowania jakieś tendencji w celu oceny, czy środki się zwiększały, czy zmniejszały, należałoby mieć dane z działań windykacyjnych, a te nie były podejmowane. Kiedy w zeszłym roku windykacja ta została rozpoczęta saldo wynosiło 279 tys. zł i była to kumulacja z wielu lat. Odzyskano ok. 50 tys. zł, 25 tyś. zł uległo przedawnieniu i doszły nowe zobowiązania. Obecnie należności kształtują się na poziomie 236 tys. zł i trudno jest tu wyprowadzić jakąś zależność, bo ten poziom obniżył się, mimo wzrostu stawki. Dlatego nie jest w stanie podać radnemu wiarygodniej, statystycznej zależności. Odnośnie współpracy z MPO- pan Prezes przyznał, że było taniej, ale inaczej wówczas kształtowała się opłata marszałkowska i województwo podzielone było na okręgi i Toruń musiał wówczas przyjmować od nas odpady. Od momentu, jak to się zmieniło składowiska mają możliwość wyboru klientów. Pomimo dwukrotnych wizyt u Prezesa Rozwadowskiego i prowadzonych negocjacji i obietnicy złożenia oferty przez MPO- to się jednak nie stało. W pierwszym postępowaniu ofertę złożyła firma REMONDIS z kwotą zbliżoną do tej, „z której dzisiaj musimy się cieszyć” i jaką obecnie oferuje EKOSKŁAD za odpady zmieszane , zaś w ponownym postępowaniu te oferty złożyły obie te firmy. MPO nie było zainteresowane złożeniem oferty i tego nie zrobiło. Burmistrz zaznaczył jeszcze, że ani Gmina, ani PK „na tym całym biznesie nie może zarabiać” . Cena skalkulowana w wysokości 25 zł wynika tylko z kosztów obsługi tego systemu. Z porównania cen wynika, że nie odbiegamy zbytnio od innych samorządów, co upewnia nas, że cena została skalkulowana na poziomie dobrym, choć można się zastanowić, czy cena wyższa o 7 zł- to poziom dobry. To znaczny wzrost, ale nikt na tym nie może zarabiać, a system winien działać dobrze, by śmieci nie były gromadzone w Gminie. Dopóki będą oferenci na tym poziomie- to będzie dobrze. Ze strony mieszkańców podwyżka nie będzie mile widziana, ale też nie planuje się podwyżek podatków na rok 2021. Podwyżkę opłat za odpady wykreował rynek, który nie radzi sobie z tym problemem, a nie samorząd, czy pan Prezes. Odbyło się wiele spotkań na ten temat, bo samorządy czują się „niewolnikami tego systemu, który nie jest uzależniony od nas, a mamy obowiązek te śmieci od mieszkańców odbierać”. Kiedyś było inaczej, a dziś Toruń, czy Inowrocław, który odbierał od nas śmieci- nie jest tym w ogóle zainteresowany. Samorządy zdane są na ceny finalnie przedstawione przez podmioty, które same dokonują wyboru. Dlatego też trzeba szukać różnych rozwiązań i „pan Prezes działa na zasadzie uruchomienia starego wysypiska w Kaczkowie”, ale to proces bardzo złożony i minie wiele czasu, nim będzie tam można składować śmieci. Jest to jedyne wyjście, aby zahamować system wzrostu ceny, która zmienia się co roku. Nie zgadzamy się na tak galopującą podwyżkę, ale też nie ma innego wyjścia. Na koniec pan Burmistrz prosił o zatwierdzenie przedstawionej stawki. Odnośnie składowiska w Kaczkowie- pan Prezes dodał, że jest to bardzo złożony proces pod względem formalnym. Najpierw trzeba wystąpić do Urzędu Marszałkowskiego celem aktualizacji Wojewódzkiego Planu Gospodarowania Odpadami i to wystąpienie jest przygotowywane. Istniejąca tam, stara kwatera będzie mogła być wyłącznie rozbudowana, bo nie można budować nowych. Najpierw trzeba projektować, zrobić badania geologiczne w celu ustalenia, jak głęboko można składować, bo wiążą się to z opłacalnością (opłacalność to pojemność). Do tego potrzeba jednak procesu rekultywacji tej starej kwatery, co połowicznie już wykonano. Teraz jest to wstrzymane z uwagi na niesprzyjające warunki pogodowe. Wczesną wiosną, albo późną zimą będzie można rozpocząć tam prace geologiczne. Równolegle „do przodu popychana będzie procedura” w UM.
Radny Bajerowski oświadczył, że społeczeństwo Gminy Nakło chwali naszą Gminę za czystość.
Przewodniczący Rady powiedział, iż zastanawia się nad sposobem dojścia do „gospodarki zerowej”, gdzie odpady mają krążyć w obiegu zamkniętym, skoro obecnie jest problem ze zbywaniem tych podstawowych sortów papieru, szkła, plastiku. Zapytał, czy wiąże się to może z importem jakiś surowców, że nie opłaca się ich skupować. Prezes stwierdził, że problem jest bardzo szeroki i ma wiele płaszczyzn i aspektów. Należałoby zacząć od tego, że w tym momencie przeciwnikiem jest legislacja i niekorzystne przepisy. Pan Krawański podał przykład Szwecji, gdzie wszystkie etapy życia produktu są podporządkowane jego zagospodarowaniu, a segregacja- to zjawisko kulturowe. Podkreślił też, iż nie ma szans np. na spalarnie, a każda inna instalacja to „droga krzyżowa”. Na obecny stan ma też wpływa zmiana ram prawnych obowiązków nałożonych na resajklerów i wszystkich, którzy odpady przetwarzają (też na PK). Wpływa na to również wspomniany wybór odpadów poprodukcyjnych, zamiast odpadów selektywnie składowanych. Podsumowując- stwierdził, że czynników tych jest bardzo wiele i można by o tym bardzo długo opowiadać.
Do projektu uchwały nie było więcej pytań.
Pani Sidorowicz przedstawiła następnie projekt uchwały w sprawie określenia górnych stawek opłat ponoszonych przez właścicieli nieruchomości, którzy pozbywają się z terenu nieruchomości nieczystości ciekłych oraz, którzy nie są obowiązani do ponoszenia opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi na rzecz gminy, do którego nie było pytań.
Projekt uchwały w sprawie określenia zasad sprzedaży lokali mieszkalnych stanowiących własność Gminy Gniewkowo na rzecz najemców oraz udzielania bonifikat od ceny sprzedaży omówiła pani Joanna Starczewska. Po tym wystąpieniu pan Przewodniczący otworzył dyskusję. O głos poprosił Z-ca Burmistrza, który zwrócił uwagę, na § 9. Inicjatorem uchwały jest Burmistrz, a wskazany przepis stanowi furtkę, dzięki której wszystkie wnioski złożone do końca roku będą rozpatrywane w oparciu o starą uchwałę. Radny Tomasik zgłosił wątpliwość, czy tego czasu nie jest za mało, aby mieszkańcy mogli się zastanowić. Radny wyraził przypuszczenie , iż zapewne chodzi głównie o mieszkania na osiedlu Pająkowskiego i zapytał ile jest tam mieszkań do wykupu. Pani Starczewska wymieniła ilość lokali w poszczególnych budynkach. Pan Tomasik zapytał również o inne lokalizacje, które pani Starczewska także podała (Rynek, ul.Cmentarna, ul.Toruńska, ul.Inowrocławska). Radny zapytał, czy może poprosić o taki wykaz na skrzynkę mailową i otrzymał od pracownika potwierdzenie. Odnosząc się do kwestii „czasu”- Z-a Burmistrza zaznaczył, że to nie jest tak, że dziś składany jest wniosek, a jutro mieszkanie jest kupowane u notariusza, procedura trwa 3-4 miesiące i jeśli ktoś złoży wniosek do końca roku, to nie tak, że w styczniu odbędzie się sprzedaż, a do tego w każdej chwili może się wycofać. Radny Orent zapytał o kolejność sprzedaży mieszkań, czy w pierwszej kolejności- będą te starsze zbywane, bo on generalnie byłby przeciwny takiej sprzedaży, bo to jest majątek Gminy, a wyzbywając się mieszkań może spowodować brak lokali dla potrzebujących w przyszłości. Pan Burmistrz podkreślił, że mieszkania sprzedawane są na wniosek osób posiadających tytuł prawny do danego lokalu i będzie można sprawdzić zainteresowanie takim wykupem. Do końca roku można byłoby to zrobić „po staremu”, a od 1 stycznia- obwiązywałyby nowe regulacje. Nie ma sytuacji takiej, że o mieszkanie występuje osoba, która w danym lokalu nie mieszka. Radny Stefański powiedział, że projekt przewiduje bonifikatę w wysokości od 20 do 60%, a poprzednio wynosiła ona 85-95%, dlatego zdaniem radnego widać tu pewną niekonsekwencję, bo w uzasadnieniu zakłada się, że ilość sprzedawanych mieszkań spadnie, ale już wpływy z tytułu sprzedaży- mają wzrosnąć. Oznacza to, że ilość sprzedawanych mieszkań spadnie, bonifikaty będą niższe, a wielkość wpływów ma wzrosnąć. Przewodniczący Rady stwierdził, że jest to bonifikata dla kupującego, to działa w drugą stronę- mniejsza bonifikata- to większy zysk dla Gminy. Pan Stefański wyraził zdziwienie tym, że te niższe bonifikaty przyniosą wyższy zysk dla Gminy. Burmistrz przyznał, że tak się to przewiduję, ponieważ aktualnie kupujący ma do 95% bonifikaty, a będzie miał od 40 do 60% , tj. więcej zapłaci.
Kolejno, Przewodniczący Rady zapytał radnych o sprawy bieżące, jakie chcieliby poruszyć.
Pan Pułaczewski zasygnalizował dwie sprawy: zapytał o termin montażu placu zabaw przy ul.Pająkowskiego oraz o ustalenia z PKP w sprawie zalanej ścieżki rowerowej. Pan Burmistrz wyjaśnił, że wczoraj i dzisiaj wykonawca PKP naprawiał swoje błędy przy ścieżce. Przy pracach obecny był Prezes GSW, który przekazał, że prawdopodobnie błąd ten jest już naprawiony. Odnośnie placu zabaw przy ul.Pająkowskiego- pan Straszyński zobowiązał się przekazać informacje w piątek.
Radny Gremplewski stwierdził, że jest problem z oświetleniem ul.700-lecia , ul.Chopina i ul.Moniuszki i zapytał o przyczynę tego stanu. Burmistrz odpowiedział, że sytuacja jest niekorzystana dla Gminy, bo jest problem z firmą ENEA. W następnym tygodniu Burmistrz planuje spotkanie z Prezesem, bo jest wiele zgłoszeń i wiele „zawirowań” w funkcjonowaniu oświetlenia. Taka sytuacja trwa może z przerwami- ale już od wiosny i pewien aspekty już poruszono. Firma broniła się Covidem, sprawami kadrowymi, co Gminę nie powinno interesować. O tym wszystkim Burmistrz planuje rozmawiać w następnym tygodniu. Pan Gremplewski zapytał, czy to oznacza, że do sesji nie będzie nic więcej wiadomo, co pan Burmistrz potwierdził i obiecał, że do tego czasu postara się telefonicznie rozmówić i może uda się uzyskać jakieś wyjaśnienie. Te zgłoszenia od mieszkańców są już męczące, a przecież Gmina płaci bardzo duże pieniądze w ciągu roku za konserwację urządzeń, a te nie działają prawidłowo. Pan Gremlewski zapytał, czy można zgłosić ten stan, aby coś zaczęto już w tym zakresie robić. Pan Straszyński zapewnił natomiast, że wszystkie zgłoszenia mieszkańców są przekazywane na bieżąco do ENEII, ale nie są regulowane terminowo tj. w ciągu 72 godzin , a firma zasłania się „rozwiązaniami covidowymi”. Poprosił też o cierpliwość , aby móc stosowne rozmowy z tą firmą przeprowadzić.
Radna Ilona Wodniak-Kuraszkiewicz poprosiła, aby materiały były radnym przekazywane trochę wcześniej, bo ona również nie zdążyła się zapoznać z niektórymi autopoprawkami, gdyż była w drodze z pracy, jak je otrzymała. Na ostatniej sesji usłyszała też termin najbliższej sesji – 12.11.2021 r. i tak ustawiła swoje sprawy zawodowe i zdrowotne, a okazało się, że sesja odbędzie się jednak 13-go. Poprosiła, aby może nie podawać terminu, jeśli nie jest on pewny. Chciałaby się dobrze przygotowywać do sesji, a czasami nie może.
Radna nawiązała też do informacji Przewodniczącego za okres międzysesyjny, kiedy wymienił pismo z SP Nr 1 w sprawie Dyrektora i zapytała, czy „pani Dyrektor odwołana została ze stanowiska Dyrektora, a nie zwolniona z pracy”. Przewodniczący Rady stwierdził, że jego zdaniem – została odwołana tylko ze stanowiska Dyrektora. Pani Wodniak-Kuraszkiewicz zwróciła uwagę na różnicę w pojęciach „utrata miejsca pracy” a „utrata stanowiska Dyrektora”, by takie informacje nie szły w przestrzeń publiczną. Przewodniczący Rady powiedział, że może się przejęzyczył, ale posiedzenie nie jest transmitowane, a faktycznie chodzi o stanowisko. W kwestii materiałów – przyznał, że autopoprawki wpływają czasami tuż przed Komisją i dodatkowo stara się informować o tym sms-em, ale generalnie materiały przekazywane są zgodnie ze statutem- 7 dni przed sesją. W przypadku autopoprawki do „uchwały budżetowej” – to wynika ona w pewnym sensie z „siły wyższej” i bieżących decyzji , które pani Skarbnik stara się uwzględniać, dlatego poprosił, aby się o to nie złościć.
Pan Burmistrz poprosił natomiast o tolerancję w przypadku późnego dostarczania materiałów związanych z budżetem, co wynika z tego, że mamy koniec roku, wiele spraw pojawia się ad hoc (zarządzenia Wojewody), a do tego Urząd funkcjonuje w oparciu o ograniczony zasób kadrowy. Covid nie omija pracowników UM, dlatego czynione są starania, aby jego praca nie była zagrożona. Pan Burmistrz przeprosił, że czasem się tak dzieje, ale zmiany do budżetu są bardzo ważne, by zachować pewien ciąg decyzji. Zapewnił, że będzie się starał, aby „takich sytuacji nie kopiować” i przeprosił za tą, jaka miała teraz miejsce, i do której dodatkowo przyczynił się bardzo krótki czas na przygotowanie materiałów.
Radny Pułaczewski powiedział, że ma potwierdzenie, iż „naprawa została dokonana, woda powoli spływa” i mieszkańcy twierdzą , że jutro popołudniu to ustąpi.
Na tym zakończono posiedzenie Komisji.
Protokołowała: J.Stefańska
Realizacja: IDcom.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2025 Urząd Miejski w Gniewkowie