Protokoły z posiedzeń

Protokół ze wspólnego posiedzenia Komisji Rady w dniu 22 czerwca 2009r.

Protokół ze wspólnego posiedzenia

Komisji Rady w dniu 22 czerwca 2009r.

 

 

 

 

W posiedzeniu uczestniczyli – zgodnie z załączoną listą obecności .

                                      Spotkanie rozpoczął Przewodniczący Rady – pan Janusz Kozłowski , który powitał  wszystkich przybyłych, a następnie poinformował, że dodatkowo, na wniosek Burmistrza proponuje się wprowadzenie jeszcze 4 uchwał , które kolejno byłyby ujęte w ppkt h,i,j,k.

                                     Kolejno, Przewodniczący nawiązał do punktu 5 proponowanego porządku obrad , prosząc o zreferowanie tematu pozyskiwania środków na remonty, modernizacje i inwestycje.  Głos zabrała pani Joanna Kowalska , która poinformowała, że Gmina Gniewkowo korzysta z wielu programów , z których pozyskuje się finanse na inwestycje np. w formie umarzalnych pożyczek. Dofinansowanie ustala się priorytetowo, zgodnie z WPI i strategią Gminy . W ramach planowanych działań wyłonić można 3 kategorie środków – te zatwierdzone i jest to 8 przedsięwzięć  (m.in. kanalizacja, budowa stacji uzdatniania wody- pożyczki umarzalne do 40%, na modernizację budynku MGOKSiR – 100 tys. zł z PFRON, 360.000 zł – na budowę kompleksu rekreacyjnego w parku,  500 tys. zł – na budowę ścieżki  w formie materiału na budowę , droga Suchatówka-Warzyn-Kijewo -100.000 zł , 150.000 zł –budowa boiska przy ul.Piasta od Ministra Sportu i Turystyki, mostek na stawie przy ul.Piasta- nieodpłatne wykonanie przez jednostkę wojskową). Druga kategoria – to zadania , o dofinansowanie których  wystąpiono :budowa świetlic w Kawęczynie i Zajezierzu, , budowa placu zabaw w Żyrosławicach , modernizacja 4 ulic: Chopina , Moniuszki, 17 Stycznia  i Wałowej , zakup sceny przenośnej , remont wysypiska w Kaczkowie (to zadanie uzależnione jest od decyzji Ministerstwa w kwestii możliwości rozbudowy wysypiska) , termomodernizacja SP w Szadłowicach . Kolejna- 3 kategoria  - to planowane wnioski : na budowę sieci kanalizacyjnej Szadłowice-Skalmierowice-Wierzchosławice-Gniewkowo , place zabaw , budowa budynku socjalnego w Walcerzewicach .

Po wystąpieniu pani Kowalskiej- Przewodniczący Rady otworzył dyskusję. Pan Pułaczewski wystąpił z zapytaniem o szanse na realizację wniosków , które zostały złożone , ale nie rozpatrzone. Burmistrz odpowiedział, że oczekuje się na decyzje co do tych wniosków , choć pewne jest np. , że będą środki na boisko oraz  pomoc w budowie ścieżki . Radny Pułaczewski zapytał o dofinansowanie ulic , na co pan Roszak odpowiedział, że nie ma wiadomości na ten temat. Wiceprzewodniczący Rady zwrócił uwagę, że bardzo często mówi się , żeby pozyskać środki wystarczy złożyć wniosek , a okazuje się , że jest inaczej . Pani Kowalska podkreśliła, że procedury ubiegania się o środki unijne są bardzo długie. Burmistrz podał także , że w sierpniu ma być „kolejne rozdanie schetynówki” – do czego zgłoszono drogę Suchatówka-Zajezierze-Gniewkowo .Pan Bożko zapytał o przewidywania , co do środków na zakup sceny . Pan Roszak odpowiedział, iż również brak potwierdzenia o rozpatrzeniu tego wniosku .Pani Kowalska nadmieniała, iż Gmina skorzystała niemal ze wszystkich możliwych źródeł finansowania zadań , bo inaczej wielu z nich nie można byłoby planować . Wiceprzewodniczący Rady zapytał o poziom dofinansowania na modernizację ulic , na co Burmistrz odpowiedział, że byłoby to 50% . Pan Milewski odniósł się do budowy stacji uzdatniania wody pytając o to , co powoduje  , że budowa rozłożona została na 2 lata . Prezes odpowiedział, że na to zadanie jest projekt , będzie ogłoszony przetarg ,a wykonanie prac planuje się w terminie do dnia 30.06.2010r.

                                              Radny Maciejczyk wystąpił  z sugestią odnośnie organizacji posiedzeń Komisji , pytając, czy nie można radnym zagwarantować, by siedzieli na swoich miejscach . Można np. zrobić tabliczki z nazwiskami. Radny odniósł się także do ostatniej sesji , apelując o to, by nie brać pod uwagę zadań, które nie były nigdzie planowane , tylko dlatego , że ktoś może „przyjść i  pokrzyczeć na Sesji” . Takie zadania nie mają głębokiego uzasadnienia i brane są pod uwagę tylko dlatego, że „ktoś je wytupie, czy wykrzyczy” . Należy trzymać się przyjętego harmonogramu i nie działać „pod presją  kilku aktorów” . Zdaniem radnego plan zadań i tak jest „ambitny na miarę Gniewkowa” i jego należy się trzymać.

                                               Radny Milewski przypomniał o obietnicy budowy ścieżki do Suchatówki w przypadku , jeśli uda się pozyskać dofinansowanie z Generalnej Dyrekcji. Burmistrz odpowiedział, że kwota z Dyrekcji oraz 300 tys. zł planowane z budżetu- pozwolą na doprowadzenie ścieżki do Gniewkowa i jeśli jakieś środki zostaną , to można chociaż rozpocząć , ale bez przetargu Burmistrz nie zobowiąże się do deklaracji , że tak będzie.

Pan Roszak odniósł się też do wypowiedzi radnego Maciejczyka  w kwestii ujmowania zadań w budżecie zadań ad hoc. Dodał, że co do ulicy Cmentarnej- prowadzone były rozważania nad możliwością usunięcia warstwy szlaki i zrobiono w tym celu analizę w kilku miejscach .  Nie wiadomo, czy warto to robić , by potem móc położyć warstwę asfaltu . Burmistrz dodał, iż nie może być tak, że jak powstanie osiedle , to od razu powstaną tam nowe drogi , ponieważ z założenia – robione są główne  ulice w mieście i te najistotniejsze odcinki w gminie , a docelowo brane będą pod uwagę również takie drogi jak: Cmentarna, Kwiatowa, czy Kościelna.

                                               Kolejno, Przewodniczący Rady poprosił Prezesa Przedsiębiorstwa Komunalnego o zreferowanie tematu budowy stacji uzdatniania wody.  Prezes na wstępie zaznaczył, że to zadanie wymieniał , jako jedno z trzech (modernizacja kotłowni, rozbudowa oczyszczalni) najważniejszych dla firmy. Projekt przygotowywany jest od października 2008r.  i został już przeanalizowany „wzdłuż i w szerz” , ponieważ  jego rozwiązania stosowane mają być przez najbliższych 30 lat . Koszt zadania określony na poziomie 3,5 mln zł  - odzwierciedla realne potrzeby i finansowe możliwości. Na etapie opracowywania badań technologicznych wypracowano 3 koncepcje i wybrano jedną z nich. Funkcjonujący obecnie jednostopniowy układ pochodzi z lat 1989/1990 . Od tego czasu zmieniły się przepisy i woda w 3 punktach nie spełnia już wymogów i na bazie tej stacji nie da się już poprawić jej jakości  z uwagi na poziome filtry. Nowa stacja ma spowodować polepszenie jakości wody ,  zlikwidowanie problemów z SANEPiDem oraz nakłonić Inowrocław do ponownego kupowania wody z Gniewkowa . Prezes zaprezentował radnym rzut poziomy projektu stacji , omawiając poszczególne rozwiązania. Aby  przygotować inwestycję na poziomie 3,5 mln zł projekt ten był uszczuplany , ale nie kosztem jakości wody . Zamiast dwóch zbiorników  przewidziano jeden przedzielony na pół , będzie nowa hala filtrów z 2 stopniami filtrów - 1 areatorem i 5 filtrami x 2 . W starej stacji zlokalizowane zostaną pomieszczenia socjalne , zaś ze stacji pomp- prowadzona będzie woda na miasto .Przewidziano punkt ulepszania wody promieniami UV , a to bardzo drogie rozwiązanie  oraz punkt dodawania chloru , który nie będzie stosowany , a jedynie stanowi zabezpieczenie np. na wypadek zagrożenia bakteryjnego. Do stacji prowadziła będzie droga dojazdowa z kostki. Punkt informacyjny, dozoru komputerowego stacji  mieścił będzie się przy ul.Kilińskiego 9 . Na tym projektem pracowano kilka miesięcy ,ale warto było to robić, bo to wielka odpowiedzialność.  Pan Maciejczyk zapytał, czy stacja będzie na tyle wydajna , że będzie można prowadzić sprzedaż wody . Prezes wyjaśnił , że Przedsiębiorstwo nie zmienia pozwolenia wodno-prawnego , więc utrzymany zostanie stary poziom , choć wydajność może być większa. Pani Konieczka dodała, że nikt nie da gwarancji na pobór wody , a ten się obniżył. Pan Bogdanowicz podał, że dzienna norma wydobycia wynosi 1000 m3 . Wiceprzewodniczący Rady zapytał, czy prowadzone były badania w kwestii ustalenia zasobów wody. Prezes odpowiedział, że badanie hydrologiczne przeprowadzono ostatnio   w 1978r. i woda jest –„Gniewkowo wodą stoi” , bo inaczej tej stacji by nie budowano . Nie wyklucza się natomiast potrzeby np. remontu jakieś studni , czy pogłębienia . Czynnych jest obecnie 5 studni , przewiduje się budowę opaski Langego , która jest wymagana , ale to urządzenie  z tworzywa , niedrogie.

                                              Przewodniczący Rady poprosił Prezesa o przedstawienie koncepcji rozbudowy wysypiska w Kaczkowie . Pan Bogdanowicz odpowiedział, że na dzień dzisiejszy Przedsiębiorstwo oczekuje na zgodę Ministerstwa , ponieważ wysypiska ujęte są w Regionalnym Programie Gospodarowania Odpadami , w  tym w naszym województwie. W ten Program – wysypisko w Kaczkowie wpisane jest na 7-8 lat , ale potwierdzenia na to nie ma. Wystąpiono też do Wojewódzkiego Funduszu , ale odnośnie gospodarowania odpadami obowiązują „drakońskie” przepisy , choć wysypisko w Kaczkowie jest ewenementem na skalę województwa  - posiada nową instalację odpowiadającą wymogom i byłoby marnotrawstwem, gdyby trzeba było je teraz zamknąć.  Przychylni takiemu stanowisku są:  Wojewoda, Starosta, Wojewódzki Inspektor , ale nie wiadomo jak oceni to Minister. Jeśli będzie zgoda z Ministerstwa , to istniejąca kwatera zostanie rozbudowana.

                                               Po wystąpieniu Prezesa- przewodniczący Rady otworzył dyskusję . Radny Pitera  zapytał o plany odnośnie lokalnych ujęć wody np. w Murzynnie. Pan Bogdanowicz przyznał, że w Murzynnie „woda  jest taka , jaka jest” , ale na wszystko nie starczy pieniędzy. Stacja będzie funkcjonowała tak, jak do tej pory . Woda ta nie zagraża ani zdrowiu , ani życiu.  Radny zapytał też , czy przewiduje się podłączenie tej strony gminy do Gniewkowa . Prezes wyjaśnił, iż rozbudowa to jedna rzecz, a utrzymanie odpowiedniego ciśnienia wody- to druga sprawa . Stacja w Murzynnie funkcjonuje jak źródło zasilania . Przy podłączeniu potrzebna byłaby przepinka , albo  zbiorniki buforowe utrzymujące stałe ciśnienie w sieci. Pani Konieczka potwierdziła, że podłączenie rejonu: Murzynna, Żyrosławic, Klepar i Murzynka  wymagałoby przepinki, ponieważ są to odrębne sieci. Prezes oświadczył, iż będzie namawiał Burmistrza do wykonania  2 km odcinka wodociągu , by spiąć stronę południową gminy. W Wierzchosławicach robiona będzie stacja podnoszenia ciśnienia , ale i tak zostanie jeszcze rejon Godzięby, czy Chrząstowa –gdzie ciśnienia nie będzie. Te bufory potrzebne są jeszcze w kilku miejscach. Radny Maciejczyk zasugerował , by oprócz wspomnianych inwestycji , spowodować , by „ta cenna woda nie ginęła” , by zrobić coś w kierunku monitoringu , bo wskaźniki w tym zakresie są dramatyczne. Prezes odpowiedział, że Przedsiębiorstwo zabezpieczyło już hydranty ,a skoro zdarzają się kradzieże wody – to należy to udowodnić , a nikt nie chce tego potwierdzić . O monitoringu już myślano , ale z tym wiążą się wielkie pieniądze. Największe straty są na sieci w Wierzchosławicach i Szadłowicach , w styczniu np. awarie były tam niemal każdego dnia. Prezes zaznaczył, że prędzej , czy później i tak zajmie się tym zagadnieniem, choć już poczyniono pewne kroki w przypadku zaległości w opłatach za wodę – w ostateczności odcina się wodę. Nawet jak ktoś ma np. deszczownie , to i tak nie wiadomo, czy podłączony jest do naszej sieci , czy bierze wodę z własnego ujęcia. Burmistrz zwrócił uwagę, że to Starostwo   wydaje pozwolenia na budowę oraz pozwolenia wodno-prawne , więc tam jest informacja o tym , czy np. woda czerpana jest z własnego ujęcia.  Radny Stefański poruszył temat kanalizacji Szadłowic , wskazując, że na odcinku od kościoła do szkoły co jakiś czas są awarie  i te nowe chodniki niedługo będą w strasznym stanie. Tam co chwila wybija woda , rury są stare , azbestowe . Dlatego warto byłoby rozważyć , aby przy jednych wykopach dokonać wymiany tych rur. Pan Bogdanowicz przyznał, że to rzeczywiście należy w przyszłości zrobić, ale potrzebny jest projekt , a to  jest przy drodze krajowej i może kosztować kilkaset tysięcy złotych. Do tego odległość między wodą a kanalizacją  wynosić musi 1,5 m , więc pewnie i tak potrzebny byłby dodatkowy wykop. Burmistrz zwrócił uwagę , że istnieją przecież jakieś nowe technologie polegające na wypełnianiu starej sieci nową nawierzchnią.  Prezes przyznał, że robi się coś takiego , wykłada się  rury od środka.

                                              W kwestii rozbudowy oczyszczalni ścieków – pani Konieczka zasugerowała , że najlepiej byłoby , gdyby radni zechcieli udać się na ten obiekt , gdzie  potrzeby modernizacji byłoby można obrazowo przedstawić. Projekt oczyszczalni przygotowany był w roku 1992, w 1995r. oddano do użytku część mechaniczną , zaś w 1997r. – uruchomiono „biologię”. Przebudowy wymaga przepompownia , cały , bądź chociaż część układu technologicznego . Punkt zlewny pozbawiony jest możliwości pomiaru i kontroli. Prezes dodał , że posiadają koncepcję zmian , ale nie ma to przełożenia na projekt , a w tym zakresie zmieniło się przez ostatnie lata bardzo dużo. Pani Konieczka podała, że projekt przewidywał 2 osadniki , a wybudowano tylko jeden , dwie komory filtracyjne, a jest tylko jedna i to bez pokrywy , stąd przykre zapachy – projektowany układ technologiczny jest więc niepełny. Pan Bogdanowicz powiedział, że oczyszczalnia jest wyeksploatowana  i gdyby tylko awarii uległa biologia- to całe ścieki poszłyby do jezior , dlatego potrzebny jest drugi ciąg technologiczny , by odciążyć tą biologię. Sugeruje się np. komorę podzieloną na 3 części , które funkcjonowałyby w zależności od ilości ścieków np. 1/3 komory gdy ścieków jest mało . Problem pojawić może się , gdy coś się stanie z oczyszczalnią . W tym roku przewiduje się jeszcze przygotowanie projektu jej modernizacji.  Burmistrz przyznał, że są rozmowy prowadzone w tym zakresie i to może będzie robione , jeśli uruchomione zostaną odpowiednie środki w ramach RPO w 2010r. Konkurs ma być ogłoszony pod koniec roku , lub na wiosnę roku następnego.  Radny Pułaczewski zapytał o koszt takiego przedsięwzięcia. Prezes  podał, że według obecnych taryf sam projekt to koszt rzędu 130 tys. zł . Projekt ma być globalny , a co będzie zrobione – to zależy od środków , choć przyjąć należy , że potrzebna byłoby ok. 8-15 mln zł.  Radny Maciejczyk zapytał o współpracę Przedsiębiorstwa z Bonduelle – jedyną firmą dokonującą tak dużych zrzutów ścieków na oczyszczalnię, która podobno planuje budowę własnej oczyszczalni. Pan Bogdanowicz odpowiedział, że Spółka ta nie pobuduje własnej oczyszczalni- bo to niemożliwe . Zmianie uległa polityka wewnętrzna tej firmy , do kalkulacji podano bowiem zrzut 730 tys. m3  ścieków , faktycznie jest ich 500 tys. , dlatego cena jest wysoka. Prezes wskazał też na brak porozumienia z Bonduelle , kontakt polega na odsyłaniu sobie pism. Burmistrz przyznał, że brak dyrektora w tej firmie powoduje , iż nie ma  z kim rozmawiać . Gościnnie przyjeżdżają tu „Francuz” , bądź „Holender”, ale nikt nie podejmuje żadnych decyzji. Na Bonduelle  działa też przestój , regres jaki jest w gospodarce, stąd może mniejsza ilość ścieków , choć teraz powinna ruszyć już produkcja . W porównaniu z innymi gminami – koszt ścieków i tak nie jest wysoki , a  ta Spółka nie może być jakoś wyróżniania spośród innych firm na terenie gminy, solidarnie winna ponosić te koszty.  Może pojawienie się nowego dyrektora poprawi tą sytuację , bo kwestia współpracy z tą jedną z największych firm jest dla gminy ważna ,ale póki co Gniewkowo-jest dla nich „tylko prowincją, a liczy się Warszawa”. Bonduelle dla swojej działalności ma  u nas dobre tereny i chociażby dlatego – winna gminę traktować po partnersku. Pan Pułaczewski zapytał o to, kiedy w Spółce ma być nowy dyrektor, na co Burmistrz odpowiedział, że miał być przed wakacjami ,ale go nie ma- to teraz może pojawi się po wakacjach.

                                               Kolejno, Przewodniczący Rady poprosił Prezesa Bogdanowicza o przedstawienie informacji z działalności Zarządu Spółki.  Prezes oświadczył, iż sięgnął do materiałów z listopada 2008 roku , do przygotowanego wówczas bilansu Spółki . Nawiązał do czasu przed przekształceniem , kiedy zakład nie miał możliwości  rozwoju . Teraz ma otwartą drogę „na zewnątrz” . Przekształcenie  nastąpiło w momencie krytycznym , kiedy spotkały się  3 bardzo ważne sprawy : Zakład zaprzestał sprzedaży wody do Inowrocławia , zaczęła drożeć woda kupowana z zewnątrz  -obecnie kupuje się jej 26% (uruchomiono pobór w Trzaskach) , KSM od 2005r. zaczęła ocieplać bloki , zmniejszając jednocześnie moc zamówioną , czego nie można było przełożyć na zmniejszenie produkcji ciepła . Do tego doliczyć należy jeszcze spadającą ilość zrzutów ścieków przez Bondulle na gniewkowską oczyszczalnię . W zakładzie brakowało też odpisu amortyzacyjnego, dlatego nie było możliwości dokapitalizowania Spółki jaka powstała. Ten pierwszy rok funkcjonowania Spółki – to okres nauki , czas zajmowania pozycji na rynku- cieszy wykonanie na kwotę 1 mln zł. Poprawiła się płynność finansowa , należności pracownicze regulowane są na bieżąco. Budowana jest strategia firmy – Prezes wie już czego Spółce potrzeba. Usprawniono pracę działów , choć nadal pokutuje jeszcze „zła karta zakładu”, zmieniono zarządcę , przeprowadzono przeglądy 5-letnie i inne , zmienia się poziom współpracy z mieszkańcami . Nic nie da się jednak zrobić bez pieniędzy, a potrzeby są ogromne , trzeba łatać dziury. Prezes wspomniał też o posiadanej wizji w kwestii mieszkań komunalnych , którą może w przyszłości przedstawi radnym . Spółka ma być skuteczna , ma naprawiać awarie , nie przynosić strat na przesyle energii.  Bardzo ważna była uchwała, jaka Rada podjęła w 2008 roku , dzięki której Spółka otrzymała duży aport , a która podjęta została dzięki radnemu Piterze. Spółka nie może funkcjonować bez majątku . Pan Bogdanowicz zwrócił także uwagę na zmiany w wynagrodzeniach , gdzie poprzednio nic się nie działo. Wynagrodzenia były bardzo niskie, średnio 1.100 zł , a nawet mniej , a dziś jest place wzrosły o 200-300 zł. Ilość pracowników praktycznie się nie zmieniła , regulowana jest głównie robotami publicznymi. Przekształcenie pod względem prawnym zakończono  pozytywnie-rejestracją w KRS , a badanie bilansu trwające 3 tygodnie , przeprowadzone bardzo szczegółowo – przyniosło bardzo pozytywną ocenę. Pan Bożko zapytał o ściągalność opłat za mieszkania . Prezes odpowiedział, że są pewne zaległości , niektórzy nie płacą latami , potem rozkładane jest to na raty . Do ściągnięcia jest pewna kwota , która obciąża wynik należności przeterminowanych – to księgowo jest zakończone . W gospodarce lokalami od początku roku nastąpiły zmiany , zatrudniony został zarządca ,a pani Konieczka kończy kurs w tym zakresie i będzie się tym także zajmowała. Za zarządzanie jest pobierana opłata od 1 m2. Przewodniczący Rady zapytał o procent dłużników  Spółki , na co pan Bogdanowicz nie odpowiedział  tłumacząc , iż musi to sprawdzić. Pan Maciejczyk zapytał natomiast o tendencje jakie się zauważa w tym zakresie. Prezes zapewnił, że stan się nie pogarsza. Pani Konieczka powiedziała, że np. należności za wodę rozkłada na 3-4 raty , choć Prezes jest bardziej wyrozumiały i godzi się nawet na więcej rat. Pan Bogdanowicz zaznaczył, że z mieszkaniówką jest inaczej . Burmistrz zwrócił uwagę, że mieszkaniówka kulała , a dziś są wspólnoty , każda ma swoje konto . Cieszy fakt , że zmieni się wizerunek osiedla Pająkowskiego , mieszkańcy czują się właścicielami i gospodarzami, planują nowe elewacje , termomodernizację , nową stolarkę. Pan Pułaczewski zapytał , czy blok przy remizie ma też wspólnotę.  Pan Bogdanowicz wyjaśnił, iż to blok 7a- tam nie wszystkie lokale są wykupione, a tą nie wykupioną część we wspólnocie reprezentuje Burmistrz . Radny zaznaczył, że ten budynek jest najbardziej zaniedbany. Burmistrz przyznał, że tam wspólnota nie podjęła jeszcze odpowiedniej uchwały , ale to kolejno następuje . Pani Konieczka powiedziała, że poprzednio fundusze remontowe były bardzo małe- 0,50 zł ,a teraz  wynosi on 1,80 zł . Radny Maciejczyk stwierdził , że skoro wspólnoty- to pewna forma uwłaszczenia , to tam , gdzie ich nie ma , należy dokonać sprzedaży np. w starych kamienicach , bo życie dowodzi , iż jako właściciele- ludzie sami zaczynają dbać o te obiekty. Burmistrz podał przykład budynków nr 15 i 8 na Rynku , gdzie tworzą się wspólnoty i też będą mogły zacząć decydować w tym zakresie .

Pani Paul zwróciła się do pana Bogdanowicza z uwagą na temat pracy jego pracowników,  ze szczególnym wskazaniem na prace w parku , gdzie „przeszli samych siebie”. Pani Konieczka odpowiedziała, że pracownicy poprawiali ułożenie chodnika w związku z jego uszkodzeniem przez samochód . Pan Bogdanowicz podkreślił natomiast , że jeżeli chodzi o sprzątanie – to Spółka ma zamiatarkę i 2 osoby obserwują jak ona działa. Nawiązał do podziękowań, z jakimi wystąpił w kwestii pracowników z robót publicznych , ale nie zrobi z nich „pracowników roku” . Od września już nie będzie tych ludzi , te prace wykonywać będą pracownicy stali . Kadry są weryfikowane, 3 pracowników zwolniono za alkohol , pewnych ludzi zmienić się nie da. Burmistrz przyznał, że takie sytuacje –to zły obraz dla wszystkich , to wraca jak deja vu . Pan Bogdanowicz  zaznaczył, że ci ludzie sprzątają jednak miasto , na co pani Lewandowska stwierdziła, że praktycznie teraz się tego nie robi z uwagi na modernizację ulic i nawet koszy na ul.Sobieskiego nie ma kto opróżnić. Prezes powiedział, że kierownikiem działu zajmującego się sprzątaniem jest pan Chmielewski i jest z jego pracy jest bardzo zadowolony , bardzo profesjonalnie podchodzi do swoich obowiązków. Uwagi zgłaszane przez radnych Prezes przyjął do wiadomości  i poprosił o wyrozumiałość , bo to będzie się zmieniać . Z grupy 27 pracowników  zatrudnionych w ramach robót publicznych 5 osób spokojnie  znajdzie stałe zatrudnienie .Radna Lewandowska zaznaczyła, ze nie ma zastrzeżeń do pracy pana Chmielewskiego . Prezes wyjaśnił, że tak to odebrał, ponieważ on jako Prezes nie nadzoruje tych prac , pani Konieczka również się tym nie zajmuje , a to należy do zakresu obowiązków właśnie pana Chmielewskiego. Ci ludzie o godzinie 701 wyjeżdżają z wózkami na miasto , a dalej Prezes tego nie kontroluje.  Burmistrz uznał, że to jest kwestia skuteczności. Pan Pitera dodał, że problem tkwi w tych pracownikach , bo jak ktoś ma z tym do czynienia – to wie, że połowę z nich od razu należałoby wyrzucić. Takie są realia , ci pracownicy przejawiają „zero obowiązku i zero chęci” , a „komunalka” to największy problem , bo tych pracowników widać. 

Wiceprzewodniczący Rady złożył podziękowanie za interwencję Spółki przy skoczni na boisku przy SP Nr 1 w Gniewkowie . Pracownicy zareagowali bardzo sprawnie , dzięki czemu odbyły się zawody . Radny zaapelował też o zlecenie uporządkowania terenu ORLIKA , gdzie trzeba byłoby skosić trawę, regularnie wywozić śmieci , bo jeśli nikt tego nie będzie robił , to ten obiekt będzie niszczał. Burmistrz wyraził zdziwienie tą uwaga, ponieważ tym zajmować miała się obsługa szkoły. Radny Maciejczyk stwierdził, że tak się dzieje , gdy władza woźnych jest większa niż dyrektora i to w tej szkole było wcześniej. Tej trawy na ORLIKU jest przecież niewiele i nie można tego zrobić, choć pracowników potrzebnych jest coraz więcej.  Pan Roszak zapewnił, że jeszcze raz będzie rozmawiał z Panią Dyrektor , bo te sprawy bieżące , kwestie pielęgnacyjne (sanitariaty , cięcie trawy)  miała załatwiać szkoła , zwłaszcza , że sama korzysta z obiektu do godz. 14-tej . Pan Maciejczyk przypomniał, że zanim powstał ORLIK w tym miejscu rosły chaszcze , które HARMATTAN wycinał własnym  sumptem , „bo pan woźny- wielkie panisko musiał samochód naprawiać , przy czym poplamił kostkę olejem , która jest tam do dziś” . Zdaniem radnego  wstyd, że czegoś takiego nie można załatwić.  Radny Pitera powiedział , że Prezes Przedsiębiorstwa bardzo chętnie  zajmie się pracami wymienionymi przez pana Pułaczewskiego, jeśli tylko dostanie zlecenie i będzie miał za to płacone. Radny zapytał też o starą zamiatarkę. Pan Bogdanowicz odpowiedział, że  ten „relikt” jest na oczyszczalni i planuje się sprzedaż tego urządzenia . Ta nowa maszyna może pokonywać większe odległości , ma większy zbiornik paliwa , jest używana , ale w bardzo dobrym stanie.

                                               Kolejno, Przewodniczący Rady poprosił panią Brzuskę o zreferowanie informacji przygotowanej do projektu uchwały dotyczącego funduszu sołeckiego. Pani Brzuska oświadczyła , że starała się w materiałach ująć najistotniejsze sprawy związane z tym funduszem . Od 1 kwietnia tego roku obowiązują bowiem w tym zakresie nowe przepisy i do 30 czerwca musi być podjęta uchwała przez Radę o wydzieleniu tych środków , bądź nie – na ten fundusz. Z tego funduszu nie można będzie finansować innych zadań aniżeli te , które należą do zadań własnych gminy np. nie będzie można przeznaczać pieniędzy na świetlice , ale można na remonty dróg, oświetlenie , zakup wyposażenia do świetlic, na likwidację klęsk żywiołowych . Jeśli już sołectwo przeznaczy pieniądze na jakiś cel, to nie może tego później zmienić, za wyjątkiem puli na zwalczanie klęsk – w przypadku ich braku środki można przeznaczyć na coś innego . Pani Brzuska zaznaczyła, iż kwoty mogą się trochę zmienić, albowiem zmianie ulec może ilość mieszkańców . Najbardziej na nowym uregulowaniu skorzysta sołectwo Wierzchosławice . Kwota bazowa dla gminy to 1944 zł i fundusz dla sołectwa nie może przekroczyć dziesięciokrotności tej kwoty. Pani Brzuska zaznaczyła również, że w tabelce powstał mały błąd z uwagi na nie ujęciu Gniewkowa , które od 2010 roku nie będzie miało takiego funduszu  , dlatego sporządziła nowe zestawienie . Jeśli środki wykorzystane zostaną planowo , to od tej kwoty z budżetu Państwa będzie zwrot w wysokości 20% , tj. 45 tys. zł . Pani Brzuska przekazała też , iż wyliczyła różnicę między rokiem 2009 a 2010 , z której wynika , że środki dla sołectw będą większe.  Pani Sekretarz dodała , że jak nie będzie uchwały – to nie będzie tego funduszu . Zauważyła również , że po otrzymaniu zwrotu z budżetu Państwa – dla gminy praktycznie nie będzie różnicy między dotychczasową wysokością odpisu. Pani Brzuska stwierdziła natomiast, że w związku ze zmianą zasad – dodatkowo będzie trzeba za to zaplanować środki na utrzymanie świetlic. Pani Pęczkowska powiedziała, że fundusz ten będzie można przeznaczać tylko na cele ogólno gminne . Pani Brzuska wyjaśniła, iż sołtysi będą musieli złożyć odpowiedni wniosek wraz z kosztorysem w terminie do 30 września . Radny Pitera zwrócił uwagę, ze skoro nie będzie można łożyć na utrzymanie świetlic z tych pieniędzy – to przyjąć należy , iż będzie jakaś jednostka , która się wreszcie tym zajmie , bo np. w Lipiu obecnie nie ma żadnego opiekuna. Pan Stefański zapytał , czy w dalszym ciągu zebrania wiejskie będą mogły upoważniać rady sołeckie do dysponowania funduszem , na co pani Brzuska zaprzeczyła  informując , iż decyzje w tej kwestii podejmowane mogą być przez co najmniej 15 pełnoletnich mieszkańców sołectwa . Przewodniczący Rady stwierdził, że fundusz sołecki będzie inwestycyjny , a Rada będzie zatwierdzała te budżety. Pan Stefański zapytał o wydatki na obiekty sakralne, na co pani Pęczkowska odpowiedziała, że są dopuszczalne w przypadku obiektów zabytkowych.

                                               Następnie pani Skarbnik przedstawiła zebranym projekt zmian w budżecie gminy na bieżący rok.  Pani Rutkowska rozpoczęła o informacji o środkach na dofinansowanie budowy chodnika w Wierzbiczanach . Pan Pitera zapytał o cały koszt tego zadania , na co Burmistrz odpowiedział, że jest to 100 tys. zł , z czego wynika , że gmina dołoży 50 %. Kolejno, pani Skarbnik omawiała zmiany w planie wydatków na budowę drogi Suchatówka-Gniewkowo-Kijewo i zwiększeniu wydatków na bieżące utrzymanie dróg. Poinformowała o środkach na: budowę sygnalizacji świetlnej w Suchatówce ( 85 tys. zł) , na remonty mieszkań ( o 30 tys. zł więcej) , z tytułu najmu świetlic  (zwiększenie) , na OSP Kijewo, na pomoc społeczną , na dożywianie dzieci, na remonty w Gimnazjum, na kanalizację w Szadłowicach, na zakup sceny ( zmniejszenie) , na dotacje dla MGOKSiR , na zabytki z UM w Inowrocławiu z przeznaczeniem na kościół w Szadłowicach (3.000 zł) , na kanalizację ul.Toruńskiej ( zwiększenie na podstawie dziś otrzymanej decyzji) , na sieć wodociągową w Warzynie . Pani Skarbnik podała też zmienioną kwotę deficytu budżetowego. Burmistrz poinformował, że to ostatnie zadanie przewidziane zostało na podstawie porozumienia ze Starostwem i będzie robiona dokumentacja , chodzi o zasilenie  na terenie DPS w Warzynie . Nowa nitka- to takie ujęcie zapasowe , a DPS nie może być producentem wody , sieć jest – ale wodę trzeba doprowadzić . Do tego należy mieć na uwadze niskie ciśnienie w sieci w Kijewie. Prezes dodał, że doprowadzić należy jeszcze odcinek Murzynno-Gęzewo i wówczas można robić spięcie z dwóch sieci i kwota nie będzie duża .

Radny Bożko zapytał o to , jakie prace obejmuje kwota zaplanowana na remonty w Gimnazjum . Pani Rutkowska odpowiedziała , że 110 tys. zł – to środki zaplanowane na wejście i salę , natomiast boisko ma być robione z innej puli.

Radny Pitera nawiązał do stanu świetlicy w Lipiu , o remont której występuje już od 2 lat. Chodzi o zagrzybioną część świetlicy , gdzie panuje wilgoć . Gdyby było można, to mieszkańcy pewnie sami by to zrobili , bo szkoda , że od tego kawałka reszta się rozpadnie . Zdaniem pana Pitery  sugerowany koszt remontu na kwotę 50 tys. zł jest za duży i to można zrobić taniej . Obiekt ładnie wygląda , ale śmierdzi , jak się wchodzi i to może się „rozwalić”. Burmistrz uznał, że jeśli uda się wygospodarować jakieś środki , to można o tym pomyśleć.  Wyraził też opinię , iż taki remont , o jakim mówi pan Pitera może nie przynieść efektu, bo problem może tkwić w izolacji poziomej. Radny podkreślił, iż problem dotyczy głównie murów pod sceną (odcinek ok. 8 m), fundament  jest tam najgłębszy i potrzebny byłby jakiś odkop, drenarka. Burmistrz powiedział, że jeśli poziom wody będzie wysoki i to kwestia izolacji poziomej, to wilgoć i tak będzie wchodziła . Można jednak wygospodarować 10 tys. zł, aby spróbować to zrobić.  Pan Roszak zapytał, czy to pomieszczenie jest potrzebne dla funkcjonowania świetlicy . Według pana Pitery bez sensu byłoby to teraz zasypać , co z resztą zdaniem radnego-mogłoby się okazać droższe , niż izolacja.  Pan Maciejczyk stwierdził, że tego obiektu się nie wietrzy i tego pomieszczenia nie używa , a jest jeszcze inny grzyb , gdzie funkcjonują dzieci i tam się wietrzy – to Przedszkole w Gniewkowie . Pan Pitera zapewnił, że świetlica w Lipiu jest wietrzona , ale nie przynosi to efektu.

Pan Bożko wystąpił z podziękowaniem za „pożyczkę” dla MGOKSiR , dzięki której Ośrodek będzie mógł urządzić studio nagrań . Radny dodał, że nawet Kobranocka chce tu prowadzić próby , bo w Toruniu nie ma warunków . Radny nawiązał też do kolejnego już , III festiwalu rocka progresywnego , jaki ma się odbyć w Gniewkowie . Udało się zaprosić 3 zespoły , w tym jeden z Krakowa- Nemezis  , który od 10 lat nie koncertuje , a dla naszego miasta zrobił wyjątek.

                                               Następnie Przewodniczący Rady nawiązał do kolejnego projektu uchwały – w sprawie środków na budowę kanalizacji w ulicy Toruńskiej w Gniewkowie . Pani Skarbnik wyjaśniła, że uchwała jest zmieniana , ponieważ wcześniej zakładano inną kwotę dofinansowania z WFOŚ w Toruniu , wystąpiono o jej zwiększenie i jest na to zgoda , stąd propozycja zmiany kwoty z 531 tys. zł na 947 tys. zł .  Radni nie mieli pytań do tego projektu .

                                               Zmiany w Miejsko-Gminnym Programie Rozwiązywania Problemów Alkoholowych przedstawiła radnym pani Sekretarz . Pani Pęczkowska wyjaśniła, że chodzi o preliminarz kosztów , w którym zwiększa się środki na wypoczynek letni ,a zmniejsza na prowadzenie świetlic.  W tym temacie radni również nie mieli pytań.

                                               Prezes Przedsiębiorstwa „Gniewkowo” zapoznał zebranych z propozycją nowych taryf na wodę i ścieki dla gminy. Pan Bogdanowicz oświadczył, że wniosek w sprawie tych taryf złożony został na ręce pana Burmistrza , z którym ustalone zostały 2 warianty zmiany stawek.  Pierwszy wariant nawiązuje do możliwości obniżenia przez gminę podatku od nieruchomości o urządzenia i budowle związane z przesyłem wody. Przy takim rozwiązaniu tj. obniżeniu podatku z 2% do 0,01% stawka zostałaby bez zmian. Przewodniczący Rady zapytał o różnicę , jaką spowodowałaby ta zmiana w budżecie gminy , na co otrzymał odpowiedź , że chodzi o kwotę rzędu 150 tys. zł.  Przewodniczący zasugerował, że  taki wpływ dla budżetu -

to np. zabezpieczenie środków na wymianę wodociągu w Szadłowicach.  Prezes zaznaczył, że koszt takiej inwestycji jest różny , w zależności od lokalizacji – przy drodze krajowej , przez ogródki – jest ok. 2 razy drożej. Pan Bogdanowicz poinformował, że druga propozycja dotyczy sytuacji , gdy podatek pozostaje bez zmian – wówczas sugerowana stawka wynosi 2,80 zł +VAT . Od radnych zależy , który z tych wariantów będzie głosowany. Prezes nadmienił też, że cena wody zależy m.in. od energii elektrycznej , której koszt  wzrósł z 19 tys. zł do 30 tys. zł. ( ma na to wpływ cena i stopień zużycia  instalacji), brak sprzedaży wody do Inowrocławia , wydatki na inwestycje , na remonty , wzrastające koszty awarii .Pan Bożko poprosił o przybliżenie kwestii związanej z obniżką podatku , ponieważ nikt wcześniej tego nie sygnalizował. Pan Maciejczyk wskazał, że chodzi o złagodzenie skutków podwyżki ceny wody , która netto wynosiłoby 2,80 zł , zaś po zastosowaniu „ulgi dla Prezesa” ta stawka wynosiłaby 2,51 zł netto. Zdaniem radnego każdy korzystający z tych usług winien płacić i nie trzeba się bać takich zmian . Jeśli natomiast zacznie się sprzedaż wody- to może wówczas nie będą potrzebne takie rozwiązania. Radna Lewandowska uznała , że Prezes nie może obligować Rady do obniżania podatków , by cena wody nie wzrosła. Prezes zaznaczył, że obecnie „przekracza się pewną granicę” ,a to może się zmienić , jak ruszy nowa stacja uzdatniania wody. Podał też przykład Kcyni , gdzie gmina w celu łagodzenia realnych kosztów , jakie mieszkańcy musieliby pokrywać , dopłaca do wody 2 zł  (koszt całkowity to 5 zł) . Pan Bożko podliczył, że ze ściekami – 1 m 3 kosztowałby 7 zł , a to trochę drogo. Przewodniczący Rady wskazał  stronę 44 materiałów na sesję, gdzie znajduje się tabela z porównaniem cen wody. Prezes zaznaczył, by mieć na uwadze w tych porównaniach , że gmina Gniewkowo kupuje 25% wody , a inne gminy tego nie robią . Na pytanie o to, czy w przypadku ponownej sprzedaży wody – cena spadnie – Prezes odpowiedział, że stawka ustalana jest tylko na rok ,a póki co o sprzedaży nie ma mowy. Radny Pitera zapytał  o to ile dokłada się do wody , która kupowana jest drożej ,a sprzedawana taniej . Pan Bogdanowicz stwierdził, że odpowiedź winna być raczej obrazowa , a nie liczbowa , by przedstawić wzrost kosztów. Woda z Dąbrowy jest trochę tańsza, ale  podwyżka wynosiła tam 11% ,zaś Inowrocław ma droższą wodę i od kwietnia cena wzrosła o 10%.  Stawka 2,51 zł – byłaby o wiele większa , gdyby wliczyć w koszty wydatki na remonty.  Pan Pitera poruszył temat stawki za odczyt licznika. Prezes poinformował , że w Spółce jest dwóch pracowników zajmujących się odczytywaniem liczników.  Radny Pitera zwrócił uwagę, że np. 3 bloki w Lipiu można zrobić w ciągu 2 godzin i przy proponowanej stawce należność za odczyt wyniesie łącznie 450 zł . Oznacza to , że często zdarzyć się może , że ktoś za odczyt płacił będzie więcej , niż za wodę. Dlatego zdaniem radnego lepiej byłoby , by koszt obsługi rachunku wliczony był w cenę. Pan Bogdanowicz odpowiedział, że w przyszłym roku można tak zrobić, ale teraz te 2 zł musi pozostać , ta stawka zawiera zarówno wynagrodzenie , jak i koszt zakupu sprzętu , na który w tym roku  przeznaczono 24 tys. zł . Przewodniczący Rady zauważył, że w takich przypadkach np. jak w budynku nr 18  Wierzchosławicach – to Przedsiębiorstwo powinno płacić 16 zł lokatorom , którzy sami robią rozliczenia porównując odczyt z  licznika głównego z własnymi licznikami. Pan Pitera jeszcze raz powiedział, że za odczyt winno się wliczyć koszt w cenę wody , bo jak ktoś ma 4 liczniki , to może być tak, że za wodę zapłaci 4 zł, a za odczyt 8,50 zł . Pan Bogdanowicz zapewnił, że proponowane uregulowanie dopuszcza zarówno ustawa , jak i rozporządzenie , choć można to zmienić , ale nie teraz. Przewodniczący Rady zapytał o to, co spowoduje  utrzymanie  stawki , na co Prezes odpowiedział , że to zwiększy cenę wody. Radny Maciejczyk zwrócił uwagę, że nie to jest istotne w tej chwili, a to , czy będzie zmniejszony podatek, czy nie . Pani Lewandowska zapytała  o to, ile podatku płaci Spółka , na co otrzymała odpowiedź , że za całość ok. 200 tys. zł , a za budowle ok. 150 tys. zł . Pan Bogdanowicz zaznaczył, że choć przedstawiono radnym 2 możliwości – to na sesji Rada będzie miała tylko 1 projekt i teraz winna zapaść decyzja , który z nich będzie głosowany. Zdaniem pana Pitery – „infrastrukturę mamy taką jaką mamy” i trudno jest , by mieszkańcy ponosili koszty z tym związane , ale kwotę za odczyt  licznika winno się pozostawić na poziomie 1,50 zł. Prezes powiedział, że jeśli zmieni tą stawkę wówczas automatycznie zmieni się cena wody i to nie będzie już taka sama propozycja , która przedstawiona została Burmistrzowi. Burmistrz uznał, że w obrocie prawnym obowiązuje dopiero sama uchwała, więc można byłoby się pokusić o zmianę taryfy, tylko nie wiadomo, czy Rada może o to wnioskować. Pan Pitera poprosił, by sprawdzić możliwości prawne w tym zakresie i dodał, że lepiej jest podnieść cenę wody o „2 gr „ , aniżeli zmieniać tą stawkę za odczyt . Pan Maciejczyk zauważył, że rozstrzygnięcie ma dotyczyć tych 2 wariantów uchwały , a to co proponuje pan Pitera- to jest zmiana systemowa. Przewodniczący Rady zapytał, czy w takim razie na sesji głosowany będzie ten pierwszy projekt , na co radni przystali. Radny Tyburek zaznaczył , że będzie nieobecny na sesji , a ci co będą – zagłosują za tą uchwałą , przy czym można założyć , że głosowaniu nie będzie towarzyszyć obietnica o obniżeniu podatku. Prezes przyznał, że tak może być, ale występuje w tej chwili z kredytem zaufania wobec radnych , bo w przeciwnym razie będzie miał kłopoty , gdyż stawki wynikające  z kosztów  są inne. Pan Pitera uznał, że równie dobrze może być tak , że za rok Prezes przedstawi stawkę np. 4,5 zł. Pan Tyburek zapytał o sytuację, gdy poddana pod głosowanie uchwała nie przejdzie. Prezes odpowiedział, że skoro Rada odrzuci projekt , to winna mieć żelazne uzasadnienie w zakresie kosztów, ponieważ trafia to do Wojewody. Pani Sekretarz wyraziła zdziwienie tą odpowiedzią , bo skoro Rada nie podejmie uchwały- to nie będzie miało co trafić do Wojewody , a stawki i tak wejdą w życie po upływie 3 miesięcy.  Prezes zwrócił uwagę, że „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” , a w tym przypadku nie chodzi o to , by podnieść stawki tylko po to, by Spółka nie miała pracy . Przewodniczący Rady zasugerował, by może w takim razie  w przyszłym roku zmienić zasady i stawkę za odczyt wliczyć w wodę .

Następnie  pan Bogdanowicz przedstawił  propozycję stawki za ścieki , omawiając przejście z dwustopniowej  do jednostopniowej .Pan Kozłowski oświadczył, że sugerowana stawka jest trochę wysoka. Pan Pułaczewski wyraził opinię, że wiele osób celowo nie podłączy się do kanalizacji . Prezes przyznał, że po części może jest to racja, bo też i brak możliwości przymusu , by takie podłączenia robić. Są jednak urządzenia , które z tego powodu nie działają (np. ul.Inowrocławska) , ale koszty są. Radny Pułaczewski powiedział, że jak ktoś wywozi ścieki do lasu, czy na pole – to nic za to nie płaci . Pan Bogdanowicz zwrócił uwagę, że to jest już kwestia ochrony środowiska , tu winna zadziałać już pani Sidorowicz. Pan Pitera zapytał o cenę zrzutu 1 m3 , na co pani Sekretarz zaznaczyła, że o tym mówi odrębna uchwała  dotycząca punktu zlewnego. Pan Milewski przekazał, że za 10 m3 za kanalizację zapłaci się 30 zł, a wywóz tych ścieków kosztowałby 180 zł , ale może też nic nie kosztować , jak ktoś zrzuca ścieki nielegalnie. Pan Pitera zaznaczył, że to właśnie starał się wskazać przy budowie szamba w Brannie , że nie rozwiąże ono problemu. Prezes zapytany został o to, jak Bonduelle tłumaczy zmniejszenie ilości ścieków , przy takim samym poborze wody. Prezes zaznaczył, że nie ma możliwości , by dokonać takiego sprawdzenia . Radny Tyburek uznał, że przecież jest ktoś powołany do tego, by to skontrolować. Burmistrz wyjaśnił, że kontrole były , wykorzystano istniejące instrumenty do sprawdzenia tej sytuacji i po kontroli nieprawidłowości ujęte zostały chyba w 8 punktach . Takiego sprawdzenia dokonać można tylko w oparciu o przepisy prawa , a nie dlatego , że ktoś uważa , iż należy to zrobić.  Bonduelle otrzymał już zalecenia pokontrolne, ale należy też mieć na względzie kryzys gospodarczy ,a co za tym idzie mniejszy pobór wody , a do tego nie ma z kim rozmawiać w tej sprawie z uwagi na brak dyrektora.  Pan Bogdanowicz dodał, że Spółka podała ilość ścieków , a ta się nie zgadza.  Wiceprzewodniczący Rady powiedział, że są i tacy , którzy zrzutu ścieków dokonują raz do roku i pokazują rachunek , że wywożą ścieki na oczyszczalnię.  Burmistrz  powiedział, że takie przypadki są trudne do udowodnienia, to wiąże się z sądem ,a tego chyba raczej nikt nie chce , choć stanowi to niewątpliwie problem . Pan Roszak podkreślił też, że maleje jedynie ilość ścieków z Bonduelle , a innych- wzrasta. Prezes zaznaczył, że Przedsiębiorstwo przekazuje do pani Sidorowicz informację o zawieranych umowach na wywóz nieczystości.

                                               Kolejno, Przewodniczący Rady poruszył temat utworzenia muzeum w Gniewkowie . Projekt uchwały przedstawiła pani Kowalska . Przewodniczący Rady zapytał, czy muzeum podlegało będzie pod Ośrodek Kultury , na co pani Sekretarz wyjaśniła , że to będzie odrębne instytucja kultury . Radny  Pitera zapytał o koszt tego przedsięwzięcia .

Burmistrz odpowiedział, iż trudno to ocenić , z tym wiązać mogą się 1-2 etaty. Obiekt ujęty jest w planie rewitalizacji miasta i  ma być dotacja na jego modernizację z UE. Zgromadzić można tam wiele eksponatów – od czasów Księstwa Gniewkowskiego , związanych ze szlakiem bursztynowym. Ma to stanowić niejako wartość dodaną do marki Księstwa Gniewkowskiego . Przy tej skali – to raczej nie będą „powalające” koszty związane z obsługą i pracownikami . Wpłynie to na wizerunek centrum miasta . Zdaniem pana Roszaka warto to zrobić chociażby po to , by do czasów Księstwa można było nawiązywać i to stawia Gniewkowo dosyć wysoko , choć w jego historii byłe złe i dobre momenty , ale warto sięgać do tych drugich. Oprócz kościoła – nie ma innego obiektu , który umożliwiłby ubieganie się o środki , jakie na tą są przeznaczane .Pan Bożko zapytał, czy oznacza to, że załatwione zostały już sprawy majątkowe obiektu. Burmistrz odpowiedział, iż nie ma zagrożenia , że ktoś ten budynek gminie odbierze . Sprawę prowadzi pan Rakoczy i jest już bliżej jej zamknięcia.

                                               Następny projekt uchwały przedstawiła  pani Pęczkowska . Pani Sekretarz zaznaczyła, że podobna uchwała w sprawie ekwiwalentu dla strażaków  podejmowana była w październiku ubr. , ale w jednym miejscu zabrakło słów precyzujących komu przysługuje takie świadczenie . Dodanie zapisu „w tym przez samorząd gminy”  konkretyzuje ten zapis , ponieważ w gminie jest też jedna straż zakładowa.

                                               Projekt uchwały w sprawie Miejsko-Gminnego Programu Aktywności Lokalnej – z uwagi na nieobecność pani Kierownik postanowiono omówić na sesji . Radny Stefański zgłosił , że w treści projektu na str. 4  użyto sformułowania: „matki samotnie wychowujące dzieci” , co powoduje wykluczenie ojców , którzy również mogą samotnie wychowywać dzieci , dlatego należałoby  zmienić zapis na : „osoby samotnie wychowujące dzieci”. Na str. 5 w pkt 3 – pan Stefański zauważył natomiast , że zamiast nazwy „Urząd Miejski w Gniewkowie”  , jest zapis „Urząd Miasta i Gminy Gniewkowo”.

                                               Przewodniczący Rady poprosił panią Skarbnik o zreferowanie kolejnego projektu uchwały – dotyczącego pożyczki na zadnie planowane przy ulicy Parkowej w Gniewkowie . Pani Rutkowska podała, że zadanie to jest w budżecie , ale koszt całkowity ma wynosić 800 tys. zł , przy wkładzie własnym 160 tys. zł , stąd ten projekt uchwały. Radni nie mieli pytań do tego projektu podobnie , jak i do kolejnego – dotyczącego pożyczki na  termomodernizację SP w Szadłowicach .

                                               Pani Kowalska przedstawiła radnym zmiany sugerowane w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym , które podyktowane są gównie zmianami dokonywanymi w budżecie . Dotyczą one zwiększenia wydatków na inwestycje z 2 mln zł do 4,5 mln. Do tego projektu również nie było uwag.

                                               Po omówieniu wszystkich materiałów na sesję, Przewodniczący Rady  poprosił radnych o zgłaszanie pytań i interpelacji. Pan Berent zwrócił uwagę, że należałoby ustawić odpowiedni znak na Rynku , ponieważ zdarza się , że na bruk wjeżdżają samochody ciężarowe i go niszczą. Burmistrz odpowiedział, że kierowca powinien widzieć znaki . To teren budowy , a mimo to kierowcy jadą  myśląc, że uda się przejechać. Będą odpowiednie oznakowania od ulicy  Toruńskiej i Piasta , będą też słupki z łańcuszkami . Jeśli TIR-y będą wjeżdżać , to powstałe szkody pokrywane będą z ubezpieczenia pojazdu.

Zdarzenie , o którym wspomniał pan Berent zostało utrwalone przez monitoring i to będzie naprawione.

                                               Pani Lewandowska wystąpiła z zapytaniem o przyczynę zawieszenia działalności Przedszkola w Suchatówce. Burmistrz odpowiedział, że spowodowane jest to brakiem dzieci ( uczęszczało tam 3 dzieci) , ale gmina swoje zobowiązanie wynikające z umowy już zrealizowała . Radny Milewski oświadczył, że zgłoszonych jest 16 dzieci, ale tyle nie chodzi . Frekwencja oscyluje od 6 do 10 dzieci . Ostatnio zbierano deklaracje na wakacje i zebrano ich 11 . Pan Milewski zaprzeczył, że tylko 3 dzieci uczęszcza do Przedszkola . Ciężko było to utworzyć , ale się udało .Przy takiej ilości dzieci- jak panuje jakaś choroba , to zdarza się , iż rzeczywiście jest ich mniej. Radny zapytał też o minimum ilości dzieci  , jakie należałoby zapewnić, gdyby znalazła się jakaś fundacja, która chciałaby to poprowadzić. Burmistrz powiedział, że każda inicjatywa jest cenna . Jak ktoś taki się znajdzie , to można to rozważać , ale z obserwacji wynika, że rzeczywiście do tej placówki uczęszczało 3-4 dzieci, więc skoro wiadomo , że nie można liczyć na większą frekwencję , to raczej nie ma to sensu. Wiadomo jest też, że starsze dzieci chciały korzystać z tego obiektu i dochodziło do sporów na tym tle. Nikogo nie zmusi się do tego , by posyłał dziecko do tego przedszkola. Radny Milewski ponownie zapytał o wymagane minimum dzieci, na co Przewodniczący Rady odpowiedział, że do utworzenia oddziału jest to ok. 24 dzieci. Radny Pitera stwierdził, że czasami to tylko radnym się wydaje , że coś jest potrzebne, a ludzie tego nie chcą , „ambicje radnych są większe od tego , czego oczekuje społeczeństwo”.  Radna Lewandowska poruszyła też kwestię zwolnienia mieszkania w budynku , gdzie znajduje się Przedszkole , które to pomieszczenia planuje się podobno przeznaczyć na bibliotekę. Radny Milewski zaprzeczył, żeby padały takie deklaracje . Wyjaśnił, że padła tylko taka propozycja, ponieważ Stowarzyszenie otrzymało książki za ok. 30 tys. zł i osoba prowadząca bibliotekę  podsunęła takie rozwiązanie . W tej sprawie umówiono się z panią Sołtys , aby obejrzeć te pomieszczenia ,ale  już wiadomo, że pani Zagórska jest temu przeciwna. Pani Lewandowska uznała , że nie warto jest likwidować mieszkania  i zapytała, czy biblioteka w Suchatówce już funkcjonuje . Pan Roszak przyznał, że przy takim braku mieszkań – przeznaczenie tego lokalu pewnie nie zostanie zmienione.  Pan Milewski powiedział, że biblioteka jest w świetlicy wiejskiej. Dodał też, że dotychczasowe utrzymanie Przedszkola było bardzo niskie – nie wyniosło nawet 26 tys. zł , a  zatrudniony był logopeda i psycholog, którzy opłacani byli dodatkowo .

Na tym posiedzenie Komisji zakończono.

 

 

 

Podpisał (-)

Przewodniczący Rady mgr Janusz Kozłowski 

 

 

 

                                                              

 

 

 

 

 

Protokołowała: J.Stefańska

Wiadomość powiązana z

Organ

Rejestr zmian

Data wytworzenia dokumentu: 22.06.09r.
Dokument wytworzony przez: Rada
Osoba odpowiedzialna za treść dokumentu: Jadwiga Stefańska
Data wprowadzenia dokumentu do BIP: 22 września 2009 11:26
Dokument wprowadzony do BIP przez: Jadwiga Stefańska
Ilość wyświetleń: 2312
22 września 2009 11:26 (Jadwiga Stefańska) - Utworzenie dokumentu.