Protokoły z posiedzeń Komisji Rady - kadencja 2010-2014

Protokół z posiedzenia wspólnego wszystkich Komisji Rady Miejskiej w Gniewkowie w dniu 24 czerwca 2013r.

Protokół z posiedzenia wspólnego wszystkich Komisji

Rady Miejskiej w Gniewkowie w dniu 24 czerwca 2013r.

 

 

 

W posiedzeniu uczestniczyli- zgodnie z załączoną listą obecności. Spotkanie rozpoczął Przewodniczący Rady – witając wszystkich przybyłych.
                                         Na początek, Przewodniczący Rady przekazał informację na temat spraw i pism, jakie w ostatnim czasie wpłynęły do biura Rady:
-Zarząd POD wystąpił z zaproszeniem  do radnych na spotkanie , a po przeprowadzonej rozmowie przez pana Kozłowskiego ustalono też , że przedstawiciele POD zostaną zaproszeni na następne posiedzenie Komisji , by przedstawić kwestie dotyczące tego projektu;
-do rozpatrzenia przez Radę są 2 skargi , jedna przekazana przez RIO i druga , która wpłynęła do biura Rady w formie interpelacji. Przewodniczący Rady zaznaczył, że ta druga skarga wpłynęła bardzo późno, ale by „nie zabierać radnym lipca”, wystąpi z prośbą , by wprowadzić to jeszcze na tą sesję;
-odbyła się uroczystość związana z nadaniem tytułu „Gniewkowianina Roku 2012” w dniu 7 czerwca 2013 r. w Inowrocławiu;
-wysłane zostało zaproszenie do Prezesa Stowarzyszenia Inicjatyw PROGRESS pana Sławomira Bożko (pismo zostało odczytane). Pan Kozłowski oświadczył, że chciał prosić pana Bożko o uściślenie informacji  na temat artykułu znajdującego się na stronie internetowej www.singniewkowo  „Przewodniczący Rady Miejskiej pan Janusz Kozłowski i prawie wszyscy radni stoją ponad prawem”. Z tego tytułu jasno wynika, że pan Kozłowski  „stoi ponad prawem ,  ale Przewodniczący chciał poprosić pana Prezesa o uściślenie listy tych radnych, którzy stoją pond prawem, jaki paragraf złamano konkretnie. Jeśli miało miejsce takie zdarzenie rzeczywiście, to po tej informacji należałoby to rozstrzygnąć. Kolejno, pan Kozłowski odczytał pismo, jakie pan Sławomir Bożko wystosował w odpowiedzi na to zaproszenie. Pani Lewandowska zapytała, czy chodzi o to samo stowarzyszenie , na które składają się radni, co Burmistrz potwierdził. Pan Kozłowski jeszcze raz podkreślił, że chciał zapytać pana Prezesa o tą listę i ten złamany artykuł  oraz o to, o co już wcześniej zapytała pani Lewandowska.  Pan Kozłowski oświadczył, że czuje się nie fair wobec tego stowarzyszenia, ponieważ jest osobą „wyjętą ponad prawem”, a daje pieniądze na „ten koncert”.  Przewodniczący Rady powiedział, że nie wie , czy nie zaszkodzi temu stowarzyszeniu . O tym, że prawo nie zostało złamane- Przewodniczący jest przekonany. Rada nie ma obowiązku bronienia pana Prezesa Straszyńskiego w kwestii jego zwolnienia- tu kompetentna jest Rada Nadzorcza i nie jest też kompetentna do tego, by zwracać uwagę panu Burmistrzowi na jego działania w tej kwestii, czy w artykułach. Przewodniczący Rady powiedział, że jest w 100% przekonany, iż  tu Rada nie jest adresatem. Pan Kozłowski odniósł się też do pisma Wojewody, w którym chodziło o procedury , że „mimo wszystko Rada winna podjąć uchwałę”. Te procedury nie zostały zachowane , niemniej jednak Przewodniczący Rady w dalszym ciągu uważa , że Rada nie jest kompetentną instytucją do rozpatrzenia sprawy dotyczącej zwolnienia , czy też nie zwolnienia pana Prezesa  Straszyńskiego. Dla pana Kozłowskiego nieporozumieniem jest informacja pana Bożki, że jeżeli nie zgadza się z tym „ to ma pisać maile”. To pan Prezes powinien przyjść , przedstawić to, o co został poproszony, wyjaśnić ten artykuł, o co chodzi;
-w Sołectwie Lipie Sołtysem wybrana została pani Barbara Manerowska . Pan Kozłowski podziękował radnemu Piterze za przeprowadzenie tych wyborów. Pani Sołtys powitana zostanie na sesji.
Pan Kozłowski rozdał radnym ulotki informacyjne na temat praw obywateli, jakie przekazał wraz z swym pismem pan Sławomir Bożko.
Radny Bożko oświadczył, że jest zszokowany tym, co otrzymał, bo z tego wynika, że funkcjonują 2 różne strony. Radny wie o stronie Stowarzyszenia PROGRESS – gdzie promowana jest tylko muzyka, a tu jest jakiś blog,  i radny nie wie , czego on dotyczy. Pan Bożko jeszcze raz podkreślił, że „jest w szoku” i jeśli pan Przewodniczący jest tym zażenowany, to on oczywiście odda mu pieniądze na koncert i jeśli ktoś z radnych chciałby zwrotu, to również to zrobi. By nie było, że radni promują coś , co nie jest związane z muzyką, bo zajmuje się tylko muzyką i reszta go nie obchodzi.  Są podane dwie strony, więc może dlatego tak to funkcjonuje, radny tego nie wie.
W trakcie tego wystąpienia na obrady przybyła radna Joanna Borowska.
Przewodniczący Rady oświadczył, że otrzymał od pana Prezesa Bożko  informację, że taka strona będzie funkcjonowała, jest takie pismo, dlatego pan Kozłowski nie kieruje tego do nikogo innego, tylko właśnie do pana Prezesa, który jest za to odpowiedzialny za to stowarzyszenie.
Radny Pitera zapytał, czy Rada nie ma ważniejszych spraw i czy chodzi o to sformułowanie, że „Rada stoi ponad prawem”. Zdaniem radnego, jeśli ktoś będzie chciał pisać, to będzie to robił. Pan Pitera „czytał w prasie jednej, drugiej”, że pani Borowska „stoi ponad prawem” i to nie ulega wątpliwości i pan Przewodniczący nie zapraszał Redaktora Expressu , by to wyjaśniać. Radny zapytał o to, po co radni się tym zajmują?!  Krytykować można, jest demokracja, każdy ma swoje zdanie.
                               Kolejno , Przewodniczący Rady poprosił panią Pęczkowską o przedstawienie punktu z porządku obrad dotyczącego wakacyjnej oferty dla dzieci i młodzieży. Pani Sekretarz omówiła przedłożoną wcześniej radnym informację pisemną i zaznaczyła, że świetlice socjoterapeutyczne funkcjonujące w szkołach w okresie wakacyjnym „zamykają swoje podwoje”. Po tym wystąpieniu głos zabrała pani Joanna Kowalska, która omówiła natomiast ofertę MGOKSiR w Gniewkowie . Do przedstawionych informacji radni nie mieli pytań.
                               Pani Kierownik Zajonz przedstawiła  radnym informację na temat funkcjonowania Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gniewkowie.  W trakcie tego wystąpienia na obrady przybył radny Pułaczewski ,a opuścili salę : pani Robak i pan Bożko. 
Po wystąpieniu pani Kierownik Przewodniczący Rady otworzył dyskusję. Radny Stefański zaznaczył, że informacja została przygotowana w sposób wyczerpujący i nawiązał do punktu 6 – do funduszu alimentacyjnego.  Pan Stefański wskazał na rozmiary tego świadczenia oraz nikły procent zwrotu . Radny zasugerował, by jednak pochylić się nad tym zagadnieniem i dać szansę popracować  tym ludziom na własne dzieci . Urzędy pracy są kontrolowane pod względem funduszu alimentacyjnego, więc można byłoby realizować to w ramach robot publicznych.   Pan Pitera podał przykład osoby , która  „depcze” u niego o pracę, razem z panią Sekretarz  - starają się mu pomóc. Ten człowiek zarobi np. 300 zł, a alimenty wynoszą 1000 zł . Radny uznał, że „oprócz chęci, muszą być też możliwości”.  Pani Kierownik powiedziała, że najczęściej te osoby pracują , ale „na czarno” , albo na umowę-zlecenie.  Pan Pitera zasugerował, by może zrobić wykaz takich osób i zatrudniać z tej listy. Pani Sekretarz zwróciła uwagę, że w Urzędzie jest możliwość zatrudnienia tylko na pół roku, potem może jeszcze kolejne pół, by te osoby mogły otrzymać zasiek , więc tych alimentów nigdy nie odpracują, bo zasiłek to nawet 1000 zł nie jest. Burmistrz zapytał, czy dobrze zrozumiał radnego Stefańskiego, że to „odpracowywanie” miałoby się odbywać bez pośrednictwa Urzędu Pracy. Pan Stefański odpowiedział, że „jak najbardziej z tym pośrednictwem”, ale by przede wszystkim dać się wykazać tym osobom w pracach prostych , by pracowali na miejscu. W przypadku dłużników alimentacyjnych ciągle są np. problemy z dojazdem, często ci „delikwenci” robią wszystko, by pracy  u prywatnego pracodawcy nie podjąć
W trakcie tej dyskusji obrady opuściła radna J.Borowska.
Burmistrz stwierdził, że gdyby Państwo w 100% refundowało to zatrudnienie, to można byłoby to robić z „zamkniętymi oczami”, a jak samorząd musi uczestniczyć w takim finansowaniu to robi się to nie porządku w stosunku do innych.  Pani Kierownik powiedziała, że zadłużenie z tego tytułu rośnie , a pracy z tym jest bardzo dużo i rosną koszty Ośrodka , a zasiłki wypłacane są na podstawie wyroków sądu.  Radny Pitera stwierdził, że gdyby Państwo w 100% w tym uczestniczyło, to jeszcze bardziej demoralizowałoby te osoby. Pan Roszak zaznaczył, że mówił to w  takim sensie, że samorząd musi w tym uczestniczyć.  Pan Pitera uznał, że radny Stefański słusznie mówił o tym, by to robić w ramach prac interwencyjnych . Kwestia jest tylko tego, czy są chętni  , bo wówczas mógłby powstać dramat, bo skoro 1 osobie trudno jest pracę załatwić, to co by było, gdyby ich było rzeczywiście więcej?! Burmistrz powiedział, że tu jeszcze raz powrócić należy do tematu odpowiedzialności Państwa, bo zdaniem pana Roszaka – to winno być finansowane przez Państwo, a nie przerzucane na samorząd.
Nie było więcej pytań do informacji przedstawionej przez panią Zajonz.
                               Następnie pani Skarbnik omówiła projekt uchwały w sprawie zmian w budżecie Gminy na 2013r.  Pani Rutkowska wskazała na błąd jaki jest w uzasadnieniu zmian tj, zamiast kwoty 118 tys. zł w rozdziale  75023  (II akapit) winno być 18 tys. zł.  Po tym wystąpieniu Przewodniczący Rady otworzył dyskusję . Radny Kopiszka wskazał na kwotę ( 48.826 zł) na remont świetlic i zapytał o kwotę zmniejszenia wydatków na ten cel, czy wiąże się to z mniejszymi kwotami . Pani Skarbnik podała , że jest to kwota wynikła po przetargu , która będzie mniejsza .Do tej kwoty dostosowano zarówno dochody, jak i wydatki. Nie było więcej pytań do tego projektu uchwały.
                               Kolejno wystąpił Prezes PK pan Tomasz Molenda, które zreferował  propozycję zmian taryf na wodę oraz ścieki. Po wyjaśnieniach pana Molendy Przewodniczący Rady otworzył dyskusję, wskazując kwoty nowych stawek zaproponowane przez pana Prezesa.  Radny Wesołowski poruszył temat ubytków wody i zapytał, czy nadal jest to odnotowywane, niekontrolowany pobór wody , którego było sporo w poprzednich latach . Prezes odpowiedział, że kontrola jest , ale nie na takim poziomie, by określić to dokładanie. Jeśli była informacja o ubytkach za poprzednie lata – to na zasadzie prawdopodobieństwa .To wymagałoby dodatkowego opomiarowania na punktach pośrednich . To trzeba byłoby podzielić na kilka stref np. w mieście 2 strefy , ale tu problem jest mniejszy. To nie jest tylko kwestia kradzieży , ale to też właściwy dobór i montaż wodomierzy . Inaczej nigdy się nie zbilansuje ilości wody dostarczanej i mierzonej przez wodomierz , to muszą być zachowane np. odpowiednie odległości wodomierza przy montażu. Jeśli nie będzie czegoś takiego, to nic z tego bilansowania nie będzie. Przewodniczący Rady przypomniał , że Rada otrzymywała taką informację procentowo , mniej więcej . Pan Molenda powiedział, że 25-30% to jest standard w tego typu gminach  miejsko-wiejskich , jak nasza. Przewodniczący Rady zapytał, czy to oznacza , że u nas jest to 30%, na co pan Prezes zaprzeczył podając , iż jest to mniejszy procent wynoszący ok.17. Jest to jednak na bardzo dużym poziomie ogólności , mierzony przez nasze służby wodociągowe. Rzetelna analiza wymagałaby odpowiedniego systemu kontrolnego, a to są duże pieniądze, a obecnie Spółka ma wiele bardziej istotniejszych zadań. Spółka nie odeszła jednak od tego tematu, bo właściwe opomiarowanie pozwoli na określenie gdzie te ubytki są. Teraz np. pan Molenda nie chciałby wskazywać np. na Kijewo, choć wie , że tam nie jest najlepiej. Pan Pitera , zaznaczył, że nie chodzi o to, by wydać kilkaset tysięcy, aby dowiedzieć się ile wody ubywa. Radny zasugerował proste wyliczenie ubytków wody polegające na porównaniu ilości wody wyprodukowanej na ujęciu  i tej, za jaką zapłacono. Jak Prezes mówi o licznikach , to też „nie bije Prezesa po kieszeniach”, bo w blokach , to lokatorzy płacą za ubytki ,za te liczniki źle założone, nieprecyzyjnie. Radnym chodzi o stosunek ilości wody wyprodukowanej do tej, za którą zapłacono. Ostatnio to było chyba ok. 30%. Burmistrz powiedział, że to nie była taka ilość. Pan Molenda podkreślił, że sposób przedstawiony przez radnego jest bardzo uproszczony, a model bilansowania jest inny. Zbiorniki w Wierzchosławicach winny być np. osobno opomiarowane.  Pan Pitera zapytał, czy np. do Wierzchosławic woda dostarczana jest z Gniewkowa.  Pan Molenda wyjaśnił jak to funkcjonuje jeśli chodzi o wodę z Inowrocławia, Dąbrowy i Torunia.  Na pytanie radnego Pitery o to, czy zarabia się na wymianie wody z Dąbrową, czy też się do niej dopłaca- Prezes powiedział, że ta cena jest trochę niższa niż u nas. Burmistrz dodał, że cena w Dąbrowie wynosi 3,15 zł i Gniewkowo do tej pory też miało taką stawkę  , a różnica będzie jak wprowadzona będzie nowa taryfa , bo Gniewkowo zmienia ceny od września, a gro gmin robi to w grudniu.  Pan Pitera stwierdził, że do tego należy podjeść poważnie ,bo „gdzieś ta woda wypływa”  . Wskazał też na proponowane stawki i nawiązał do poruszanej przy poprzednich taryfach kwestii ilości liczników . Wówczas tłumaczono, że nie ma takich sytuacji, że ktoś płaci za odczyt więcej niż za samą wodę, ale takie sytuacje są ! Radny wyliczył, że np. w  jego bloku taka osoba odczytująca licznik w ciągu 5 godzin 600 zł zarobi z tego tytułu. Nawiązując do kwestii braków na wodzie, pan Molenda powiedział, że „nam nie zależy na tym”, by stwierdzić ile jest tych ubytków, tylko gdzie  to ma miejsce  i do tego służyłoby to opomiarowanie. Radny Stefański wskazał na załącznik nr 5  i zapytał o to, co stanowi różnicę między pozycją a i c, czy to jest „może rów” te 10 tys. m3. Pani Sekretarz podała sytuację , gdy są podliczniki i np. podlewany jest ogródek ,a pan Roszak wspomniał o przydomowej oczyszczalni. Burmistrz przyznał, że podejście jest może i takie, że ta propozycja jest taka, iż stawka jest ciut wyższa, patrząc na procenty,  od tej z roku poprzedniego , ale za to w przyszłym roku jeśli będzie-to  byłaby już tylko minimalna. Taką decyzję można by podjąć i podejść do tego w sposób pragmatyczny   Burmistrz wskazał tu na dużą inwestycję , jaką planuje się przeprowadzić.  Radny Pitera stwierdził, że chyba za wcześnie jest , by mówić, że nie będzie podwyżki w roku przyszłym, bo przecież zdarzyć się może np. awaria. Radny zwrócił też uwagę, że patrząc wstecz przez ostatnie 6 lat to te ceny wzrosły bardzo, a płace jeśli wzrastały- to w sposób minimalny. Pan Pitera poprosił, by na sesję podać informację , ile woda kosztowała 6 lat temu.  Radny wskazał także na wzrost podatków, które jego zdaniem przez ostatnie lata wzrosły o 80%. Gro mieszkańców – to ludzie z minimalnym wynagrodzeniem , ok. 1600 zł, takie wynagrodzenie oferuje 80% zakładów.  Burmistrz zaznaczył, że zapewne radny wie, że  głównym obciążeniem dla firm na pewno nie są lokalne podatki , te obciążenia są gdzie indziej, to co blokuje rozwój przedsiębiorczości- to nie samorządy. Podatki w Gniewkowie zbliżone są do tych w Janikowie, Pakości, ich poziom jest zbliżony , więc można tu tylko dyskutować o rozwoju , jaki jest w poszczególnych gminach.  Można ubolewać nad tym , że to podatki rosną, ale jak „chcemy się rozwijać”, zapraszać kolejne podmioty, mając dobre położenie, potencjał , by korzystali z tego kolejni inwestorzy- to nie ma innego wyjścia. Pan Roszak  stwierdził, że nie jest wcale prawdą, że jak obniżymy podatki, to przyjdą tu przedsiębiorcy, bo to absolutnie nie idzie w parze. Pan Pitera powiedział, że chodzi mu o to, że ze stawkami „do Bydgoszczy się zbliżyliśmy” (np. z podatkiem od nieruchomości). Burmistrz odpowiedział, że jeżeli chodzi o podatek od nieruchomości, to radny winien doskonale wiedzieć , że są górne stawki Ministra Finansów , których nie zastosowanie powoduje utratę części subwencji.  Pan Pitera powiedział, że wskazał na Bydgoszcz ( tez Poznań) , gdzie  jednak rynek pracy jest zupełnie inny. Pan Pułaczewski stwierdził, że Bydgoszcz przy podatkach  może nadrobić ilością , a mieszkańcy nie musza się tak martwić podatkami. Pan Pitera powiedział, że może tam są większe dochody, ale i potrzeby są inne. Radny Pułaczewski stwierdził też , że po tych dużych miastach nie widać takiej skali  inwestycji, których można byłoby się spodziewać po ich budżetach. Burmistrz dodał, że w Bydgoszczy też jest gro ludzi, którzy zarabiają tak jak u nas – 1600 zł. Pani Kierownik zwróciła uwagę, że osoby o takim wynagrodzeniu ( brutto 1.181 zł) jeśli pracują w rodzinie 2 osoby i jest 1 dziecko- to już nie kwalifikują się na pomoc społeczną.  Burmistrz uznał, że jest to efekt braku polityki prorodzinnej. Pan Pitera powiedział, że jest przecież wiele takich rodzin , gdzie pracuje 1 osoba , a dzieci jest 5, więc w takiej rodzinie „to cud , że te dzieci w ogóle coś jedzą”. Radny Stefański zapytał o to „ w czym tkwi fenomen Mogilna” – 5, 79 zł do 28.02.2013r. , czy tam woda jest dofinansowana. Burmistrz powiedział, że zna gminę, gdzie stawka za wodę i ścieki wynosi 38 zł. Fenomen w tym , że gminy zainwestowały , są w dużych programach unijnych i ta gmina dopłaca z budżetu gminy mieszkańcom , by nie było „totalnej wojny” do każdego metra sześciennego 22 zł. Pan Kozłowski wskazał na Mogilno, gdzie opłata stała wynosi 4,17 zł. Pan Pitera powiedział, że „u nas z tą wodą jest faktycznie paradoks”, bo jak stawki rosną , to ludzie oszczędzają więcej i to zużycie jest mniejsze .Każdy prezes mówi o tym od 15 lat , że z tymi ubytkami coś trzeba zrobić, ale radny nie wierzy w te 17%,  uważa  iż  to ok. 20%.   Radny Stefański zasugerował natomiast , by może ten wzrost był mniejszy w tym roku i następny niski wzrost zrobić w roku przyszłym, zaznaczając przy tym , iż nie sugeruje, że Prezes źle to wyliczył.  Pan Pułaczewski odniósł się do kwestii dochodów mieszkańców i przyznał, że rzeczywiście zarobki rosną bardzo wolno w stosunku do cen. Burmistrz poprosił Prezesa o podanie cen przy poprzedniej podwyżce. Pani Borowik wskazała na tabelę, w której umieszczono te dane.  Pan Stefański powiedział, że dla Gminy, to termin podwyżki jest bardzo „nieciekawy”, bo reszta samorządów robi to później. Pan Pitera podliczył że stawka ma wynosić 8,67 zł do tego odczyt 2,70 zł, a w Mogilnie stawka łącznie wynosi 7,41 zł . Prezes odniósł się do opłat stałych , które trudno jest określić , ponieważ nie wiadomo  jaka jest średnia ważona.  Prezes wskazał na szczegóły różnicujące te stawki. Pan Stefański ze zdziwieniem zapytał, czy rzeczywiście Chojnice mają 16 zł za odczyt, na co pani Borowik odpowiedziała, że tak odczytano tą informację.  Odnosząc się do przygotowanego zestawienia dla porównania cen-radny Pitera  stwierdził, że winny się tam znaleźć gminy „w naszych  warunkach” z powiatu np. Rojewo, Dąbrowa, Złotniki, Pakość. To powinny być te gminy , z którymi Gniewkowo graniczy. Pan Roszak zaznaczył, że chodzi o też o uwarunkowania , bo np. Rojewo i Dąbrowa nie mają oczyszczalni. Radny Stefański ponownie nawiązał do tematu zmiany terminu przyjmowania nowych taryf. Pani Sekretarz przypomniała, że już raz było to przesunięte, bo my też kiedyś tak mieliśmy . Kiedyś już tak było, że jedna taryfa obowiązywała trochę dłużej. Pani Skarbnik zasugerowała, że chodziło chyba o rok  rozliczeniowy ,w  lutym  były kiedyś podejmowane uchwały , a wówczas nie było jeszcze bilansu, księgi rachunkowe nie były pozamykane. Pani Pęczkowska powiedziała, że to było chyba „za Prezesa Bogdanowicza”, to można sprawdzić wracając do protokołów z sesji sprzed 4-5 lat. Radny Pułaczewski   poruszył natomiast kwestię sprzedaży wody , co kiedyś było planowane, ale po upływie karencji stacji uzdatniania. Radny zapytał, czy to nadal jest rozważane. Odpowiadając Prezes odniósł się do Inowrocławia, gdzie powstał zakład sprzedaży wody i to wiązało się z dużymi kosztami . Radny wyjaśnił, że chodzi mu o to, że Gmina kiedyś sprzedawała wodę, a teraz kupuje. Pan Molenda powiedział, że nie ma „takiego pierwiastka , który byłby do wykorzystania”.  Pan Roszak stwierdził , że radnemu chodzi o to, że Gmina kiedyś sprzedawała wodę. Woda z naszych ujęć była przepompowywana w magistralę i sprzedawana do Inowrocławia , ale od 4 lat tego nie robi , Inowrocław stopniowo z tego schodził, a z tego co Burmistrz wie po analizach- wody jest tyle , że część mogłaby sprzedać.  Prezes odpowiedział, że na ten moment dofinansowane będzie ujęcia w Trzaskach , na to będą dotacje.
Dla Inowrocławia odcinana  jest Drwęca, odcinane jest Gniewkowo. Księgowa Przedsiębiorstwa podkreśliła, że jeśli ta woda byłaby sprzedawana , to po cenach niższych niż dla naszych odbiorców.
Nawiązując do proponowanych stawek – radny Pitera powiedział, by może jednak tą podwyżkę zrobić wyważoną,  by teraz podnieść trochę cenę i w następnym roku zrobić kolejną podwyżkę, bo „niemiłosierne” podnoszone są opłaty, podatki. To niby jest kilka procent , każdego roku, a po kilku latach to jest są spore kwoty. Burmistrz przypomniał natomiast o zasadzie- z punktu widzenia interesów mieszkańca- to nie jest dobrze. Ale jak mówi się o samorządzie, jego interesie i rozwoju , to trzeba pamiętać , że „kij ma dwa końce”. Pan Pitera zapewnił, że on o „kiju” wie, ale trzeba też mieć na uwadze to, że możliwości ludzi są ograniczone i ludzi nie interesuje to , czy samorząd ma pieniądze, czy nie. Rachunek jest prosty jak ludzie liczą podatki, śmieci, itd. , jedna osoba pracuje i jest np. 4 dzieci. Pan Roszak zwrócił uwagę, że głównie obciążenia w sferze podatków, jak by nie patrzeć , to podatek od nieruchomości dla przedsiębiorców. To ma wpływa na to jak dane przedsiębiorstwo funkcjonuje, ale to nie jest największy koszt, czy coś co generuje największe obciążenie dla tych podmiotów gospodarczych. Dla nich największymi obciążeniami są :media, energetyka (2-3 lata temu energia wzrosła o 38%), podatki od pracowników, „zusy”. Burmistrz stwierdził , że może rzeczywiście przyjąć inne rozwiązanie np. dla wody stawkę 3,38 zł, a dla ścieków 4,50 zł. To byłoby zejście do wielkości, o jakie była wprowadzana podwyżka w ubiegłym roku. Pan Pitera wyliczył, że jest to odpowiednio mniej o 4 gr i 11 gr w stosunku do pierwotnej propozycji.  Burmistrz powiedział , że to daje razem 15 gr netto mniej.  Radny Pitera powiedział, że on zwraca tylko uwagę, bo „idziemy w tych górnych opłatach”. Mimo tych inwestycji , jakie do tej pory przeprowadzono– nie przekłada się to na to, iż ta woda jest tańsza. Burmistrz zwrócił uwagę, że wraz z powstawaniem nowych instalacji- pojawiają się nowe koszty , to nie jest taka „Wańka wstańka”, czy perpetuum mobile że samo działa . Pan Pitera zasugerował, by może tą podwyżkę rozłożyć po 50%. Przewodniczący Rady zapytał, czy oznacza to, iż jest oficjalna propozycja  j taka, by były 2 podwyżki, rok po roku. Prezes zaznaczył, że przedłożona przez Spółkę ocena została dokonana tylko pod kątem kosztowym , nie były brane pod uwagę  kwestie społeczne, socjalne. Proponowane przez radnego Piterę rozwiązanie spowodowałoby konieczność subsydiowania  działalności , co jest nieprawidłowe. Pan Pitera przypomniał, że przecież pan Molenda wcześniej mówił, że i tak do tej działalności trzeba dokładać, a teraz mówi , że jest to nieprawidłowe.  Prezes Przedsiębiorstwa oświadczył, że przedstawiona propozycja  związana jest z planowaniem szeregu inwestycji, jakie Spółka zamierza prowadzić w ramach wypracowanych przez siebie środków z różnych działalności. To miałby być ten wkład, dzięki któremu w roku przyszłym obniżka miałaby być jak najniższa. Analizując przedstawioną kalkulację i porównanie cen z różnych gmin , radny Stefański zapytał, czy może jest taka sytuacja, że w innych gminach funkcjonują jeszcze zakłady budżetowe, a nie spółki, na co Burmistrz zaprzeczył.  W trakcie dyskusji na obrady wróciła  radna J.Robak (o godz. 1620).
Burmistrz zgłosił propozycje, by stawki wynosiły odpowiednio netto : 3,42 zł i 4,50 zł, a pan Prezes się do tego ustosunkuje. Pan Molenda oświadczył, że większy problem jest po stronie ścieków, bo obiekt jest starszy. Przewodniczący Rady zasugerował, że może większą zniżkę zrobić na wodzie, a mniej na ściekach. Pan Pitera oświadczył, że jego „przeraża” to, że pan Prezes deklaruje , iż w przyszłym roku nie podniesie ceny, chyba , że przewiduje stabilizację gospodarczą.  Burmistrz pod rozwagę dał też zmianę terminu podwyżki, by to zrobić od stycznia. Pani Robak uznała, że to przesunięcie byłoby dobre, zwłaszcza, że od lipca wejdzie „podatek śmieciowy”.
O godzinie 1645 z posiedzenia wyszedł radny A.Pułaczewski.
W trakcie dalszej dyskusji,  pan Molenda uprzedził, że gdyby miała być zrobiona taka zmiana, to spowoduje to znaczne ograniczenie w planowanych inwestycjach. Prezes wspomniał jednocześnie  o rygorystycznym podejściu Komisji Europejskiej do pewnych kwestii np. do osadników, co do których dyrektywa może być rygorystyczna i niespełnianie norm może wiązać się z karami dla samorządów. Burmistrz zapytał o to, na ile „można zejść” z ceny, na co pan Molenda zasugerował 5% . Burmistrz zaproponował stawki 3,30 netto za wodę i 4,60 za ścieki. Pan Molenda uznał, że to bardzo prospołeczne podejście . Następnie padła jeszcze propozycja : 3,25 zł i 4,60 zł i 3,27 zł i 4,60 zł .  Ustalono, że na sesji projekt będzie już skorygowany z kwotami 3,27 zł i 4,60 zł. Radna Lewandowska zapytała o ilość  członków Zarządu Spółki i Rady Nadzorczej. Prezes odpowiedział, że Zarząd jest jednoosobowy , a RN liczy 3 osoby i zapewnił , że „to nie o te pieniądze chodzi”. Burmistrz przypomniał skład Rady Nadzorczej: Tomasz Kłosowski , Adam Banaszak i Maria Frankowska. 
                               Następnie omawiano projekt uchwały w sprawie wyrażenie zgody na zawarcie umowy najmu, do którego radni nie mieli uwag.
                               Kolejno, radny Stefański odczytał projekt uchwały w sprawie rozpatrzenia skargi pani Borowskiej z dnia 27.05.2013r. Radna Robak zasugerowała, by ustalić czy w statucie podany jest termin „interpelacji” i dopisać to w uzasadnieniu uchwały. Nawiązując do wypowiedzi radnego Pitery do praw do krytyki - Burmistrz zapytał radnego , czy „nie poraża” go ta informacja, że już w dniu Komisja „poszła skarga”, że Burmistrz nie udzielił odpowiedzi na sesji?  Pan Pitera odpowiedział, że jego tu „nic nie poraża”, bo on tego nawet nie analizował, dopiero zapozna się z tym co dostał. Do projektu uchwały nie było pytań.
                               Nie było również pytań do kolejnego projektu uchwały w sprawie rozpatrzenia skargi z dnia 29.05.2013r.
                               W punkcie „wolne głosy i wnioski” radny Stefański zapytał o to, kto wygrał w Gminie przetarg na wywóz śmieci . Burmistrz odpowiedział, że firma „SANIKONT”. Pan Kopiszka zapytał o formę zmiany z dotychczasowego systemu. Pan Roszak oświadczył, że inne firmy muszą same pozabierać swoje urządzenia. Radny Kopiszka zapytał, czy ta firma zdąży z tym do końca tygodnia . Pan Roszak zapewnił, że pojemniki zostaną dostarczone, rozwiezione zostaną worki. Z-ca Burmistrza dodał, że firma „SANIKONT” obecnie ma spory teren do obsługi, więc dostarczenie tych brakujących pojemników nie będzie dla niej takim problemem. Pan Pitera zapytał natomiast o drugą firmę, jaka startowała w przetargu. Burmistrz podał, że ofert y złożyły  : „Eko-Skład” i „SANIKONT”. Ta pierwsza – „poległa” w przetargu , nie sporządziła  dobrze oferty. Radny Kopiszka nawiązał do śmieci w rowach , wskazując na nowe miejsce jakie pojawiło się z pozostawionymi częściami po demontażu samochodów (elektronika, błotniki), elementy po komputerach . To wysypują większe samochody. Pan Kopiszka zapytał kto się tym zajmuje, bo nie widać , by coś się z tym działo. Burmistrz obiecał , że to sprawdzi.   
                             Radny Smoła  poruszył temat ścieżki rowerowej do Lipia. Burmistrz powiedział, że ogłoszony jest przetarg i na 04.07.2013r. ustalono termin otwarcia ofert.
                               Radna Paul przypomniała o słupkach przy „śpiących policjantach” na ul.Chopina. Burmistrz powiedział, że trzeba się tym zająć.
                               Przewodniczący Rady nawiązał do kwestii remontu drogi w Wierzchosławicach . Pani Sekretarz przekazał, iż rozmawiała na ten temat telefonicznie z Powiatem  i te naprawy – to kwestia kilku dni, bo firma już jest na terenie naszej Gminy.
                               Burmistrz poinformował, że dzięki podjętym staraniom udało się uzyskać 50 tys. zł na rozbiórkę budynku na Rynku , które to środki przekazane zostaną na konto Starostwa. Rozbiórkę prowadziła będzie nasza Spółka. Na pytanie pani Paul o podobne rozstrzygnięcie kwestii budynku przy ul.Toruńskiej- Burmistrz odpowiedział, że z tym jest gorzej, tam jest właściciel.  Burmistrz poinformował radnych o tym, jak sprawa rozbiórki obiektu na Rynku załatwiana była u Wojewody- pani Ewy Mes. Obiekt rozbierany będzie od środy.
O godzinie 1710 posiedzenie zostało zakończone.

 

 

 Podpisał/-/ Przewodniczący Rady mgr Janusz Kozłowski

 

 

Protokołowała: J.Stefańska

 

 

Rejestr zmian

Data wprowadzenia dokumentu do BIP: 22 lipca 2013 08:17
Dokument wprowadzony do BIP przez: Jadwiga Stefańska
Ilość wyświetleń: 1342
23 lipca 2013 15:03 (Jadwiga Stefańska) - Zmiana danych dokumentu.
22 lipca 2013 08:17 (Jadwiga Stefańska) - Dodanie dokumentu.