Protokoły z posiedzeń Komisji Rady - kadencja 2014-2018

Protokół z posiedzenia wspólnego Komisji Rady w dniu 23 marca 2015r.

Protokół z posiedzenia radnych


Rady Miejskiej w Gniewkowie w dniu 23 marca 2015r.

 

                                W posiedzeniu uczestniczyli radni -zgodnie z załączona listą obecności.
Zanim rozpoczęto dyskusję Przewodniczący Rady poinformował :

- o odpowiedzi udzielonej na interpelacje złożone przez radnych: Ireneusza Kopiszkę oraz Andrzeja Żmudzińskiego;
-że odbyło się posiedzenie Komisji Statutowej . Komisja ustosunkowała się do zarzutów Nadzoru oraz wyroku WSA.  Prac nad statutem nie można jednak zakończyć, ponieważ w dalszym ciągu brak jest stanowiska Komisji Heraldycznej odnośnie statuetki HOGG- kolejne posiedzenie odbędzie w dniu 27.03.2015r. i prawdopodobnie wówczas Komisja będzie opiniowała przedłożony projekt statuetki.
Przewodniczący przypomniał też,  że do dnia 30 kwietnia 2015r. radni zobowiązani są do złożenia oświadczeń majątkowych wg stanu na dzień 31 grudnia 2014r.
                             Kolejno, radny Stefański poruszył kwestię przyjmowania przez Radę porządku obrad na sesji i zmian jakie są zatwierdzane. Przewodniczący zwrócił uwagę, że „Urząd Miejski jest dynamicznym organizmem” , a zwłaszcza jeżeli chodzi o budżet, który był zmieniany i jeszcze będzie to robione wielokrotnie. Zmiany wprowadzane będą nawet w trakcie samej sesji , jeśli taka będzie potrzeba , bo np. w dniu sesji wpłynie informacja o dotacji. Zdaniem radnego jest to lepsze rozwiązanie, aniżeli organizowanie kolejnych sesji, by takie zmiany wprowadzać. Przewodniczący Rady odwołał się do art. 20 ust.1a ustawy o samorządzie gminnym, podkreślając możliwość zmiany porządku obrad przez Radę w każdym momencie sesji. Zaznaczył również, że jeżeli ktoś mówi, że tak robić nie można, bo jest to sprzeczne z prawem – to mówi nieprawdę. Przewodniczący Rady zapytał, czy ktoś z radnych chciałby się odnieść do tej kwestii, ale nie było chętnych do zabrania głosu.
                        Przewodniczący Rady poprosił Kierownika MGOPS- panią Elżbietę Zajonz o przedstawienie sprawozdania z realizacji zadań w zakresie wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej za rok 2014. Pani Zajonz na początku wskazała na błąd w przekazanej radnym informacji i poprosiła o wymianę str. 6 materiałów –na prawidłową, którą uprzednio radnym rozdała (stanowi załącznik do protokołu). Pani Kierownik oświadczyła, że z uwagi na to, że sprawozdanie jest opisowe- nie będzie go omawiać i poprosiła o pytania. W ślad za tym Przewodniczący Rady otworzył dyskusję i sam zadał pytanie, które jak ustalono- dotyczyło następnego sprawozdania. Pan Stefański przeprosił za to, że „wyszedł przed szereg” , a następnie radny Ratajczak odniósł się do str. 10 sprawozdania , do informacji na temat tego, że 6 osób uczestniczących w kursie zdało egzamin na prawo jazdy i zapytał o sytuację pozostałych kursantów. Pani Kierownik odpowiedziała, że do pierwszego egzaminu podeszli wszyscy, bo on był finansowany ze środków unijnych. Jeśli ktoś nie zdał tego egzaminu, to za każde kolejne podejście musiał już  płacić z własnych środków. Radny zapytał też, czy te prawa jazdy były potrzebne. Pani Zajonz odpowiedziała, że uczestniczyły w tym osoby bezrobotne, więc takie uprawnienie może zwiększyć szanse na zatrudnienie. Pan Ratajczak zapytał także o to, jakiej kategorii były te prawa jazdy, na co wskazano, że w materiałach jest wyjaśnione, iż  była to kategoria B. Przewodniczący Rady wyjaśnił , że PUP nie robi takich uprawnień, bo nie jest to prawo jazdy zawodowe, a do tego zdawalność jest bardzo niska, więc ten wyniki, gdzie 6 osób zdało egzamin – to bardzo dobra efektywność. W takich kursach bardzo często uczestniczą kobiety i to też jest postrzegane inaczej, nie zawsze ma to wpływ na zatrudnienie, nawet jeśli w warunkach podaje się , że „prawo jazdy mile widziane”. Pan Krzysztofiak zapytał o pozostałe osoby  uczestniczące w kursie, czy później podchodziły jeszcze do egzaminu. Pani Zajonz powiedziała, że tak, że jest monitoring w tym zakresie i postara się przygotować  informację ile osób tą pracę uzyskało. Pani Kierownik zapewniła o działaniach mających aktywować zawodowo podopiecznych. Pan Stefański zwrócił uwagę, że jeżeli chodzi o prawo jazdy- to jest sporą zachętą do przystąpienia do projektu. Pani Zajonz opowiedziała też o staraniach , jakie czynione są w celu realizacji projektów i zachęcania do udziału w nich (organizowanie dojazdu, pokrywanie kosztów transportu, szkolenia  itp.). Podkreśliła też wagę kursów społecznych (komunikacji, relacji), które są przydatne i widać zmiany w zachowaniu uczestników. Pan Krzysztofiak zapytał, czy chodzi o takie warsztaty, co pani Zajonz potwierdziła. Radny Rychlewski poruszył temat „asystenta rodziny”. Podał przykład sytuacji, że taki asystent odwiedza rodzinę , ale w takim czasie, kiedy w domu nie ma dzieci. Dzieciaki są w szkole, a asystent pojawia się w rodzinie do godz. 13-tej , tylko jedno z dziesięcioro dzieci jest w domu , to najmłodsze. Ta pani nie pojawia się popołudniu, czy wieczorem , nie ma jej też w sobotę , czy w niedzielę. Pani Kierownik wyjaśniła, że w soboty i niedziele Ośrodek nie pracuje, więc to można regulować tylko godzinowo. 
Radny Krzysztofiak zapytał, czy praca asystenta rodziny przełożyła się może na efekt w postaci wyjścia rodziny z patologii. Pani Zajonz powiedziała, że trudno jest się wypowiadać w tym zakresie , ponieważ to wymaga wielu lat pracy. Potrzeby wskazuje pracownik socjalny. Widać natomiast inne, drobne skutki takich działań jak np. higiena , porządek, odrabianie lekcji. Przewodniczący Rady zapytał jak długo funkcjonuje już ta instytucja. Pani Zajonz odpowiedziała, że ustawa weszła w życie w 2011 roku , czyli funkcjonuje trzeci rok. W 2014 roku był 1 asystent, a będzie jeszcze drugi. Pan Krzysztofiak zapytał, czy cały czas są to te same rodziny, czy to się zmienia. Pani Kierownik wyjaśniła, że asystent nie może mieć więcej niż 15 rodzin, to wynika z ustawy. Jeśli jest np. taka sytuacja, że dzieci są zabrane do placówki- to tam już asystent nie wchodzi w środowisko, choć powinien motywować tą biologiczną rodzinę do ich odzyskania, ale są sytuacje, że matka nie jest tym zainteresowana. Wówczas ten asystent idzie tam np. na godzinę w miesiącu. Lepiej jest w takiej sytuacji te godziny dać innej rodzinie. Asystent pracuje nie tylko z dziećmi, ale i z dorosłymi. Radny Rychlewski zapytał, czy nie ma szans na to, by ta praca asystenta odbywała się w innych godzinach , popołudniami, czy do 20-tej. Pani Kierownik podkreśliła, że takich rodzin asystent ma 15 i ma do wypracowania 160 godzin w miesiącu - to dla tej jednej nie ma aż tak dużo czasu. Pani Zajonz podała, że praca asystenta nie odbywa się tylko i wyłącznie w rodzinie, ale polega na współpracy ze szkołą, asystent kontaktuje się z dyrektorem, z pedagogiem, z ośrodkiem zdrowia, często musi wręcz pewne rzeczy załatwiać. Przewodniczący Rady stwierdził, że asystent ma nie zastępować rodziców , a ich ukierunkowywać. Pani Kierownik przyznała, że nie powinien wyręczać , ale jak dziecko nie jest zarejestrowane w przychodni któryś miesiąc z rzędu, to wówczas ten asystent to robi. Pani Kierownik podsumowała , że „papier wszystko przyjmie, ale rzeczywistość jest inna”.
Radna Pińska  poruszyła temat projektu „Schematom stop” i zapytała , czy jest szansa , że zapotrzebowanie będzie większe. Pani Kierownik wyraziła opinię, że to bardzo dobry projekt i w tym przypadku występował „opiekun rodziny” i były to również rodziny typowane przez pracowników socjalnych i stanowiło to dobrą formę pomocy. Pani Pińska powiedziała, że to bardzo dobra forma pomocy, dlatego pyta o szanse na ten program, bo wie , że trudno jest pozyskać rodziny do udziału. Pani Kierownik powiedziała, że o nowym rozdaniu na 2014-2020 będą jakieś informacje w czerwcu, będzie coś wiadomo o programach, jakie będą realizowane, jakie wymogi trzeba będzie spełniać, ale nie wiadomo, czy będzie to projekt „Schematom stop”. Burmistrz powiedział, że do tej pory podjęły się tego tylko Gminy: Gniewkowo i Kruszwica. Przewodniczący Rady dodał, że te Gminy były proszone o udział, bo to nie jest projekt który ma pomagać rodzinom, tylko ma wypracować ścieżki współpracy między instytucjami, jakie zostały wybrane. Ośrodki z Gniewkowa i Kruszwicy wybrane zostały jako te, które rokują wypracowanie takich ścieżek. Radny Stefański opowiedział również o problemie, jaki pojawił się z jedną z rodzin, która zadeklarowała udział w projekcie. Wspólnie z panią Kierownik podkreślili pomocowość tego projektu, wielorakość form pomocy. Pani Zajonz stwierdziła, że jeśli taki projekt będzie , to warto byłoby go realizować.
                                   Następnie omawiano sprawozdanie z realizacji Gminnego Programu Wspierania Rodziny w Gminie Gniewkowo na lata 2013-2015. Pani Kierownik zaznaczyła, że sprawozdanie to jest dość obszerne , bo należało ująć w nim wszystkie cele. Pan Krzysztofiak wskazał, że w poprzednich materiałach podane było, że pomocą objęto 605 rodzin, a radny chciałby wiedzieć, jak to wyglądało w latach poprzednich, czy to jest wzrost, czy może spadek. Pani Kierownik odpowiedziała, że stanowi to wzrost , ale należy brać pod uwagę nie tylko pomoc finansową, a pracę socjalną np. coraz więcej rodzin doznających przemocy wymaga tej pracy. Są rodziny , które nie korzystają z pomocy , ale jest tam świadczona praca socjalna. Przewodniczący Rady ponowił swoje wcześniejsze pytanie dotyczące danych ze strony 10, gdzie jest mowa o 3 dzieci, gdzie nie podjęto współpracy i poprosił o podanie przyczyny tego stanu. Pani Kierownik wskazała na Ośrodek Interwencji Kryzysowej , który się tym zajmuje i dysponuje specjalistami i rodzic może z tego skorzystać, a tego nie robi , bo ma np. za daleko , by dojechać. Radny powiedział, że z materiałów nie wiedział dokładnie o co chodziło, ale skoro chodzi tu o brak działań ze strony rodziców- to jest to smutne ( „to są 3 przypadki, a może aż 3 przypadki”), podobnie jak fakt, że z takiej pomocy nie chcą korzystać osoby stosujące przemoc w rodzinie. Pani Zajonz wskazała na funkcjonowanie w tym Ośrodku grupy wsparcia, które mają różny charakter; są dla dzieci, młodzieży, dla dorosłych. Jak te grupy były w MGOPS w Gniewkowie , to ludzie chodzili. Pani Kierownik podkreśliła, że rodziny wspierane są na każdym polu np. za 2 dni w ŚDS będą wydawane obiady, bo jest już podpisana umowa. Radny Żmudziński zapytał o to, z kim ta umowa została zawarta. Pani Zajonz odpowiedziała, że dostawca posiłków będzie firma z Inowrocławia, która wybrana została na podstawie zapytania ofertowego. Umowa zawarta została do sierpnia, więc po tym okresie zbierane będą następne oferty.  Pan Ratajczak zapytał o to ile firm się zgłosiło , na co otrzymał odpowiedź , że tylko 2. Radny zapytała także o różnicę cen. Pani Kierownik podała, że wynosiła ona 1 zł.
                                               O przedstawienie sprawozdania z realizacji Miejsko-Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii w Gminie Gniewkowo w roku 2014 poproszona została pani Sekretarz. Po wystąpieniu pani Pęczkowskiej Przewodniczący Rady wskazał na podaną w sprawozdaniu nazwę projektu , która jego zdaniem jest błędna. Pani Sekretarz przyznała, że rzeczywiście winno być „Pomagamy innym” , więc jest to błąd literowy. Omawiając przygotowane sprawozdanie -pani Sekretarz zwróciła uwagę na zakupy dokonywane z funduszu pochodzącego z opłat za zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych. Przewodniczący Rady stwierdził, że te  rzeczy służą „rozładowaniu” dzieci i młodzieży. Przewodnicząca Komisji wskazała również na program „Pierwszy kontakt”, który oznacza korzystanie z Izby Wytrzeźwień.
Pani Kaczmarek zwróciła uwagę na bark zajęć wakacyjnych w SP w Wierzchosławicach . Pani  Sekretarz wyjaśniła, że pod koniec roku nie funkcjonowała tam świetlica socjoterapeutyczna z powodu rezygnacji osoby, która ją prowadziła, a nikt ze szkoły nie chciał się podjąć tego zadania. Teraz jest prowadzona, ale zgłoszono propozycję, by działało to w świetlicy wiejskiej. Dwie świetlice  funkcjonować nie będą , więc należałoby się zastanowić nad tym rozwiązaniem. W szkole zajęcia mogą odbywać się do południa, natomiast w świetlicy – po południu. Pani Pęczkowska zaznaczyła, że nie wie kto będzie to prowadził, bo podobno zgłosiła się jedna osoba, ale nie wie jakie  ta osoba ma przygotowanie w tym kierunku. Odnośnie zajęć wakacyjnych- pani Sekretarz podkreśliła, że oprócz wyjazdów , to raczej inne zajęcia nie były  organizowane. Gdyby działalność prowadzona była w świetlicy wiejskiej, to można byłoby pomyśleć o innych zajęciach np. plastycznych. Radna Kaczmarek zwróciła również uwagę , że SP w Wierzchosławicach nie uczestniczyła również w programie profilaktycznym. Pani Pęczkowska  wyjaśniła, że było to również związane z ruchami kadrowymi w szkole. Nawiązując do kwestii wydatkowania środków radny Żmudziński zapytał o to, co to takiego zostało ogrodzone w Lipiu za 7.000 zł, na co pani Sekretarz odpowiedziała, że boisko. Pan Ratajczak zapytał natomiast o to, czy wyjazdy w czasie wakacji były jednodniowe. Pani Sekretarz odpowiedziała, że nie wszystkie, bo one organizowane były przez opiekunów świetlic. Radny wskazał na znaczne różnice  w cenie. Pani Sekretarz odpowiedziała, że koszty są różne ponieważ były to różne wyjazdy. Koszt zależy  m.in. od odległości, czy od ilości i rodzaju zapewnianych atrakcji  dla dzieci. Pan Ratajczak wyraził opinię, że są to drogie wyjazdy, ponieważ on też jest organizatorem takich wyjazdów i robi to taniej, może to udowodnić. Pani Pęczkowska powiedziała, że na sesję może przygotować informację ze wskazaniem, które wycieczki były jednodniowe, a które nie. Pan Ratajczak podał, że cena autobusu  wynosi 4 zł za 1 km. Pani Robak zwróciła uwagę, że ta cena zależy z kolei od tego ilu osobowy jest autokar. Przewodniczący Rady dodał, że zależy to też od „obłożenia autobusu” , bo jeśli jedzie mniej dzieci, to koszty są automatycznie wyższe. Radny Ratajczak wskazał też na pozycję w „innych wydatkach” za wyjazdy do Torunia na ponad 23 tys. zł i zapytał jaki to był wyjazd, na co pani Pęczkowska zwróciła uwagę, że to już wyjaśniała wcześniej, że dotyczy to pobytu w Izbie Wytrzeźwień. Radny Rychlewski poruszył natomiast temat kwoty 19 tys. zł jaka nie została w ubiegłym roku wykorzystana  ( na plan 225.000 zł) i zapytał o to, czym było to spowodowane. Pani Sekretarz odpowiedziała, że program był zrealizowany, do świetlic kupowane są różne rzeczy, materiały  i np. okazuje się, że płatności za to są niższe ( np. ktoś zasponsoruje drożdżówki). Radny stwierdził, że można zatem przyjąć, iż zabrakło pomysłów na wydatkowanie tej kwoty. Pani Pęczkowska zaznaczyła, że jest to też wynikiem tego, że dochody wpływają do końca roku i stanowią one jedynie plan, który może być wykonany w zakładanej wysokości, bądź niższej lub wyższej. Radny zapytał, czy zatem tych środków wpłynęło mniej , czy więcej, na co Przewodnicząca Komisji podała, że więcej. Pan Kopiszka powiedział, że na koniec grudnia robione są zmiany w budżecie i jest to korygowane. Pani Pęczkiowska dodała, że niewykorzystana kwota przechodzi w nadwyżkę i może być wykorzystana na inny cel. Pani Milewska powiedziała, że jak ona realizuje jakiś projekt to zakłada pulę środków, ale stara się o sponsorów i może okazać się , że jeśli ich pozyska to wydaje mniej i nie ma sensu wydawać na siłę.
                                                        Po ustaleniu przez Przewodniczącego Rady, że temat został wyczerpany-  przystąpiono do omówienia projektu uchwały w sprawie przyjęcia „Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Gniewkowo”. Projekt uchwały przedstawiła pani Beata Kowalska.  Radny Wesołowski zwrócił uwagę na problem psów w schronisku i stwierdził, że nie powinno tak być, że jak pies tam trafi , to przebywa przez kilka lat. Zdaniem pana Wesołowskiego tego nie powinno być, to należy sprawdzać, czy ten zwierzak tam jest. Radny zwrócił też uwagę na fakt, że pani Brzuska próbuje też w inny sposób załatwiać te kwestie i stara się od razu szukać opiekuna dla takich psów, a to stanowi oszczędność dla budżetu. Pan Wesołowski podał przykład, że w dniu dzisiejszym w godzinach porannych na ul.Cmentarnej biegało 5 psów i nic się z tym nie zrobi, bo zanim dokona się zgłoszenia i ktoś przyjedzie- to tych psów już tam nie ma.  Burmistrz przyznał, że jest to czasami trudne i kosztowne. Zdarza się rzeczywiście, że ktoś podrzuci psy z jednego miotu – wówczas czynione są starania , by je „zagospodarować”. Zdaniem pana Roszaka ten problem wynika generalnie z tego, że psy przywożone są do naszych lasów np. z Inowrocławia i jest to rzeczywiście kłopot, bo te psy nie czekają, aż pojawi się firma , która je wyłapie. Burmistrz poruszył również kwestię schroniska, którego koszty są tak duże, że to odstrasza osoby potencjalnie zainteresowane taką działalnością. Radny Wesołowski zaznaczył, że w lesie tych psów będzie teraz coraz mniej, a to z uwagi na zwiększającą się ilość wilków (krąży wataha licząca 11 wilków). Burmistrz powiedział, że są w naszych lasach 2 watahy, na co radny stwierdził , że jest ich więcej. Przewodniczący Rady zapytał, czy są ślady bytowania wilków. Radny Wesołowski oświadczył, że on może pokazać , co te wilki robią w lesie np. w  Zajezierzu- 100 m od zabudowań zabiły jelenia. Pan Pułaczewski potwierdził, że szkielet takiego jelenia jest widokiem przerażającym. Pan Wesołowski powiedział , że to miało  miejsce przy Starym Jeziorze i mieszkańcy słyszeli wycie tego byczka jęczącego z bólu ok. godz. 20-stej. Wilki winny robić porządki sanitarne w lesie, a robią co innego i atakują to , co im się trafi , do tego są pod ochroną i nie można z tym nic zrobić. Z-ca Burmistrza dokonała analizy danych i podała, że w schronisku od 2009 jest 1 pies, od 2011 roku- 2 psy, z 2012 są 3, a ogólnie w ubiegłym roku było wyłapanych 17  sztuk. Na koniec roku w schronisku było ich 13. Pan Ratajczak zapytał, czy jest pewność, że są to nasze psy.  Przewodniczący Rady zwrócił uwagę, że dyskusja prowadzona jest na temat psów, a nie mówi się o Programie. Radny Ratajczak  wskazał zatem  na opinie, jakie wymagane są do tego Programu i zapytał, czy takowe są. Pani Kowalska zapewniła, że wymagane  opinie zostały pozyskane.  Radny Ratajczak wskazał na  treść § 2 i zapytał o wykonanie tej regulacji, jak to będzie wyglądało, bo na razie efektów nie widać. Psy chodzą i się załatwiają i nikt tego nie kontroluje, np. rano właściciele wychodzą przed blok , a psy sobie biegają. Pan Ratajczak nawiązał też do kwestii sterylizacji kotów i zapytał, jak to robić, jak je łapać skoro są bez właścicieli . Pani Kowalska stwierdziła, że odłapywanie winno odbywać się tak , jak w przypadku psów. Burmistrz zauważył, że w przypadku kotów problem jest mniejszy, to są pojedyncze przypadki, na co radny wskazał na zapisy w Programie, które tego dotyczą. Pan Roszak wyjaśnił, że takie zapisy są, bo jest to wymagane. Pan Ratajczak zapytał też jakie zwierzęta należy brać pod uwagę ,,jeśli mowa jest o „zwierzętach gospodarskich umieszczanych czasowo w gospodarstwie pana Piotra Rychłowskiego”. Pani Sekretarz podała, że mogą to być konie, krowy, bo zdarzają się sytuacje, że takie właśnie zwierzęta są zaniedbane. Umowa jest taka, że dopóki nie ma zwierząt – to nie ma też odpłatności. Radny Ratajczak zapytał też o to, dlaczego ten pan nie może sam transportować tych zwierząt, tylko trzeba je dowozić. Radny Mnich zauważył, że w naszej Gminie nie ma żadnego podmiotu, który zajmowałby się transportem żywych zwierząt. Pani Sekretarz przyznała, że aby się tym zajmować trzeba spełniać określone wymogi i rzeczywiście takich podmiotów u nas nie ma. Pan Ratajczak wskazał na zapis projektu uchwały mówiący o tym, że środki  zaplanowane na  wyłapywanie i utrzymanie bezpańskich psów są niewystarczające i przewiduje się ich zwiększenie. Radny zasugerował, by źródłem tych dodatkowych środków był np. podatek od psów. Pani Pęczkowska powiedziała, że kiedyś w Gminie ten podatek już obowiązywał , w gospodarstwach były zwolnienia ustawowe, a zgodnie z uchwałą Rady za jednego psa w obejściu  nie płaciło się tego podatku (na terenie miasta i wsi). W trakcie jego realizacji  okazało się, że koszty jego ściągnięcia przewyższały wpływy, które na ówczesny czas wynosiły 2000-2500 zł. Radny Ratajczak zwrócił uwagę, że wśród mieszkańców osiedla zdarzają się i tacy, którzy mają po 2-3 psy i to jest zupełnie inna sytuacja, niż z psami w obejściu. Pani Sekretarz stwierdziła, że pewnym rozwiązaniem byłoby zapewne czipowanie psów. Przewodniczący Rady uznał, że problem jest głównie z „właścicielami” psów, którzy nie tylko nie czipują psów, ale je wyrzucają.  Pan Ratajczak przypomniał o obowiązkowych szczepieniach przeciwko wściekliźnie , jakie kiedyś  stosowano wobec psów i wówczas wszystko było ewidencjonowane, pies dostawał znaczek i było wiadomo kto jest jego właścicielem. Radny zapytał też o to, jak zagwarantować teraz bezpieczeństwo, skoro niejednokrotnie przechodząc koło takiego zwierzaka słyszy się „ten pies nie gryzie”, a jak ugryzie to nie wiadomo, czy był szczepiony.
                                               Kolejno, omawiano projekt uchwały w sprawie przystąpienia miasta Gniewkowa do stowarzyszenia Związek Miast Polskich i delegowania przedstawiciela miasta Gniewkowo do Zgromadzenia Ogólnego Związku Miast Polskich. Głos w sprawie projektu zabrał Burmistrz, który powiedział, że Gniewkowo należy do Związku Gmin Wiejskich i zaznaczył, że  tego się nikt nie wstydzi, ale  by tą sytuację naprawić- jest ta propozycja przystąpienia   do ZMP, do którego przynależy wiele zarówno dużych, jak i małych miast. Jest to kwestia „pewnych relacji i sięganie po doświadczenia samorządów miejskich”. Według pana Roszaka jest to potrzebne i wskazane, by do tego Związku przystąpić. Pan Ratajczak zapytał o wysokość składki członkowskiej. Burmistrz odpowiedział, że wynosi ona 30 gr od 1 mieszkańca. Pan Kopiszka zapytał natomiast, czy dotyczy to tylko mieszkańców  Gniewkowa, czy całej Gminy, bo zapisy mówią o mieszkańcach miasta. Przewodniczący Rady stwierdził, że nie można Gniewkowa dzielić „na Gminę i Miasto”, bo „Burmistrz jest Burmistrzem a nie Prezydentem”. Pan Rychlewski wskazał na zapis, który dokładnie mówi o „mieście”. Pan Kopiszka dodał, że taki zapis jest w uchwale Związku o składkach. Burmistrz zapewnił, że do sesji zostanie to wyjaśnione. Przewodniczący Rady zapytał natomiast , czy jest taka wola Rady, by do tego Związku przystąpić. Pan Krzysztofiak zadał natomiast pytanie , które określił jako „techniczne” , a dotyczące tego, czy nie powinno być uzasadnienia do projektu uchwały. Ustalono, że uzasadnienie będzie przygotowane i radni otrzymają je drogą elektroniczną  lub przed sesją.
                                               Następnie omawiano projekt uchwały w sprawie utworzenia odrębnego obwodu głosowania w Domu Pomocy Społecznej w Warzynie w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej , zarządzonych na dzień 10 maja 2015r. Przewodniczący Rady zaznaczył, że temat ten wraca przy każdych wyborach, jest to obwód zamknięty, wyłącznie dla mieszkańców DPS w Warzynie. Pani Sekretarz dodała, że Kodeks Wyborczy mówi o tym, że tam gdzie przebywa więcej niż 15 wyborców- istnieje obowiązek utworzenia takiego obwodu głosowania. Przewodniczący Rady zasugerował , że dyskusja na temat tego projektu jest raczej zbędna, ale radny Rychlewski zgłosił, że jego zdaniem obwód ten jest niepotrzebny. Burmistrz zapytał, czy radny kwestionuje zatem podstawowe prawa obywateli. Pan Rychlewski zaznaczył, że do tej pory nie wiedział, czy musi tam być ten obwód, czy nie, ale teraz wie więcej po wyjaśnieniach Komisarza Wyborczego, jakie usłyszał w Sądzie. Pan Roszak zwrócił uwagę, że ten obwód był tam zawsze, na co radny powiedział, że on zawsze uważał to za niepotrzebne, ale teraz już wie dlaczego tak się dzieje.
                                               Pani Skarbnik przedstawiła zebranym projekt uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie budżetu na 2015 rok.  W trakcie swojego wystąpienia pani Rutkowska wskazała na pozycję „dotacje wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem”, która wbrew opiniom nie dotyczy źle wykorzystanych dotacji przez Urząd,  a to są zwroty na fundusz alimentacyjny i Gmina jedynie pośredniczy w rozliczeniu tych środków. Takie oznaczenie paragrafów powoduje mylne postrzeganie w kwestii wykorzystania środków i twierdzenie, że Gmina wykorzystuje je niezgodnie z przeznaczeniem, a to jest przekłamanie. Burmistrz zwrócił się do radnych , by w razie wątpliwości pytali na Komisjach , czy sesjach, aby nie posługiwać się później „na forach, czy w gazetkach taką retoryką”. Pani Skarbnik wskazała również na dodatkową zmianę, informację o której radni teraz otrzymali i powiedziała, że jeśli do środy Wojewoda przyśle jeszcze decyzję w sprawie dotacji, to pozwoli sobie również na uwzględnienie tych środków w zmianach, by ich nie blokować. Przewodniczący Rady nawiązał do swoich wcześniejszych wyjaśnień na temat zmian  porządku obrad Rady , które nie stanowią naruszenia prawa. Pani Skarbnik zaznaczyła, że wyjaśnia tą kwestię, bo to ona na poprzedniej sesji przedkładając propozycję wprowadzenia takiej zmiany -naraziła Radę na komentarze o naruszenia prawa. Wiceprzewodniczący Rady powiedział, że jeżeli te komentarze pojawiły się „gdzieś na forum”, to Rady to nie interesuje i nie ma o czym dyskutować. Burmistrz dodał, że teraz się jeszcze z tego tłumaczymy, że ktoś napisał coś, o czym nie miał żadnego pojęcia. Pan Mnich powiedział, że jeżeli nie ma czegoś w oficjalnych materiałach, to pani Skarbnik nie ma się z czego tłumaczyć, jego to nie interesuje. Pani Rutkowska oświadczyła, że „się nie tłumaczy”, tylko chciała to wyjaśnić. Burmistrz powiedział, że jeśli ktoś nie potrafi się podpisać, albo zabrać głosu w trakcie posiedzenia „to trudno i to powinno być marginesem”. Radny Rychlewski wskazał na zapis w projekcie uchwały dotyczący zmniejszenia środków dla OSP w Kijewie i zapytał, czy nie jest to skutkiem błędu. W trakcie wyjaśnień ustalono, że rzeczywiście pani Skarbnik w zał. nr 13 popełniła błąd wpisując „Kijewo” zamiast „Gniewkowo”.
Radny Kopiszka poruszył temat zmian w ustawie o funduszu sołeckim , z którymi nie zdążył się zapoznać i poprosił o ich wyjaśnienie. Pani Skarbnik powiedziała , że zmian w budżecie  można dokonywać do końca października.
Radny Rychlewski zapytał o przyczynę zmian w dochodach z tytułu podatków. Pani Skarbnik odpowiedziała, że projekt budżetu przygotowywała na przełomie września i października i wówczas planowany był jeszcze wzrost podatków, co później zmieniono. Do tego cały czas  nie wyjaśniona jest kwestia wpływu sporej kwoty od jednego z producentów rolnych (podatek od osób prawnych). Teraz wpłynęło „trochę środków” , więc  zaproponowano te regulacje.
Pan Krzysztofiak zapytał o zwiększenie odpisu na doskonalenie zawodowe nauczycieli, w sytuacji, gdy ten fundusz jest niewykorzystany. Pani Skarbnik odpowiedziała, że nie ma wniosków, więc nie jest on wydatkowany. Pani Wicleben wskazała na informację z poprzedniej sesji, w której wskazywała, że fundusz ten planuje się od wynagrodzeń nauczycieli i nie może on stanowić więcej niż 1% tej puli i nie mniej niż 0,5%. W sytuacji gdy wynagrodzenia nauczycieli wzrastają- wzrasta również ten fundusz. Radny zapytał też, czy są jakieś ograniczenia w korzystaniu z tego funduszu. Pani Kierownik wyjaśniał, że nie odbywa się to na zasadzie, że ktoś chce z tego skorzystać, tylko musi w tym zakresie pozyskać akceptację dyrektora szkoły, bo musi to wynikać z potrzeb placówki. Pan Pułaczewski dodał, że coraz więcej szkoleń organizowanych jest też ze środków UE.
                                               Przystępując do omawiania projektu uchwały w sprawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Klepary – Przewodniczący Rady zaznaczył, że w jego opracowanie mocno zaangażował się radny Kopiszka. Z-ca Burmistrza powiedziała, że już na wiejskim zebraniu wyborczym w Kleparach mieszkańcy wskazali na brak tego dokumentu i wówczas padła deklaracja ze strony pana Kopiszki o pomocy w przygotowaniu projektu. Pan Kopiszka dodał, że mieszkańcy „przespali” ten poprzedni okres, gdy takie plany były uchwalane. Pani Kowalska powiedziała, że plan powstał bardzo szybko , co świadczy o dużej aktywności mieszkańców i już planowany jest remont świetlicy i „wszystko idzie w dobrym kierunku”. Radny Kopiszka podkreślił dużą mobilizację wśród mieszkańców, którzy wiele rozwiązań sami wskazywali. Radny Ratajczak poruszył sprawę szacunkowego kosztorysu, jaki został ujęty w POM, gdzie podano źródła finansowania i oświadczył, że brakuje mu wskazania wielkości kosztów ponoszonych przez poszczególnych „udziałowców”. Z-ca Burmistrza odpowiedziała, że na ten moment jest to niemożliwe, bo tego nie wiadomo, stanowi to tylko pewien plan i na tym etapie jest to nieważne, ma to charakter perspektywiczny. Burmistrz przypomniał, że obowiązek uchwalenia takich planów wszedł ileś lat temu i wówczas Klepary , jako jedyna miejscowość,  tego nie zrobiły. Teraz następuje to uzupełnienie. Tak jak już wcześniej o tym mówiono – „to jest koncert życzeń”, gdzie można de facto wszystko wpisać, to co mieszkańcy miejscowości, sołectwa mają na myśli. Tu chodzi o pomysł i kreatywność, bo „tam wszystko się zmieści”. Odrębną rzeczą jest realizacja tego, bo to zawsze uwarunkowane jest zabezpieczeniem środków i musi być skorelowane z działaniami Gminy np. wspomniany remont świetlicy wiejskiej, bo tu Klepary zostały trochę w tyle. Przewodniczący Rady przyznał, że z jednej strony te plany są „koncertami życzeń”, ale z drugie- nie można nikogo „uszczęśliwiać na siłę” i nie robi się tego, czego w tym planie nie ma. Podstawą jest wola mieszkańców i jeśli są np. jakieś środki unijne i jest ta wola w postaci zapisu w planie- to wówczas realizuje się takie zadanie. Jeśli zaś chodzi o sam kosztorys- to nikt nie jest w stanie podać kosztów ujętych zadań i są to tylko wielkości bardzo orientacyjne.
                                               Przewodniczący Rady zapytał, czy radni mają pytania do projektu uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie  poboru podatku rolnego, podatku leśnego, podatku od nieruchomości w drodze inkasa, określenia inkasentów i wysokości wynagrodzenia za inkaso, co konieczne jest z uwagi na wybór nowych sołtysów. Pytań ze strony radnych nie było , wobec czego pan Stefański  zapytał, czy może zatem wprowadzać ten projekt do porządku obrad sesji, do czego nie zgłoszono sprzeciwu.
                                               Projekt uchwały w sprawie ustalenia kryteriów rekrutacji do publicznych przedszkoli oraz publicznych innych form wychowania przedszkolnego prowadzonych przez Gminę Gniewkowo przedstawiła radnym pani Paulina Wicleben- Kierownik SZEAS. Z-ca Burmistrza zaznaczyła, że uchwała ta stanowi wymóg ustawowy, a i tak można zapewnić, że miejsc w przedszkolu starczy. Pani Wicleben zaznaczyła, że ustawa o systemie oświaty mówi o 7 kryteriach, Rada może ustalić maksymalnie 6, a proponuje się wprowadzić 3. Do projektu uchwały również nie zgłoszono uwag i ustalono, że projekt wprowadzony zostanie dodatkowo do porządku obrad.
                                               Po omówieniu materiałów przewidzianych porządkiem obrad sesji – Przewodniczący Rady zachęcił radnych do zgłaszania wolnych wniosków i interpelacji. Jako pierwszy, zgłosił potrzebę zorganizowania spotkania na temat ochrony środowiska naturalnego Gminy, o czym już wcześniej dyskutowano, ponieważ to, co dzieje się obecnie to „makabra”. Burmistrz zapewnił, że takie spotkanie zostanie zorganizowane po świętach.
Pan Roszak poinformował radnych o tym, że dziś do Gminy trafił nowy samochód zakupiony dla ŚDS, przystosowany do osób niepełnosprawnych.
Radny Pułaczewski przypomniał o dziurze na skrzyżowaniu ulic : 17 Stycznia z Pająkowskiego, o której „załatanie” wcześniej prosił.
Radna Kaczmarek zwróciła uwagę na uciążliwość spowodowaną zamknięciem przejazdu w Wierzchosławicach. Ustalono, że przejazd zostanie uruchomiony pod koniec miesiąca.
Burmistrz poinformował, że od ul.Działkowców do ul.Powstańców Wlkp zasypany będzie rów (przy ul.Spółdzielczej), gdzie zawsze robione jest śmietnisko. Zakupiona zostanie rura 30Ø i zostanie to zasypane. Pan Pułaczewski zaznaczył, że ten rów jest bardzo duży. Pan Roszak potwierdził te rozmiary i dodał, że tam głównie gromadzone były śmieci, dlatego ten zamiar zasypania, do czego wykorzystana zostanie ziemia z boisk. Przewodniczący Rady zapytał natomiast o etap prac związanych z boiskami. Burmistrz oświadczył, że są już praktycznie ukończone i na jutro planowane są odbiory. Pan Ratajczak przypomniał o naprawie chodnika , którą wcześniej zgłaszał  i jednocześnie zademonstrował stan tej nawierzchni na zdjęciu w telefonie komórkowym. Z-ca Burmistrza zapewniła, że jest to robione.
Burmistrz poinformował, że przełożone zostanie ok. 600-700 mb ścieżki do Michałowa (najgorszy odcinek). Od 2007 roku – „technologicznie nie wygląda to dobrze” i wpływ na nawierzchnie ma również „oddziaływanie pola”- swoje zrobiły przejazdy sprzętu rolniczego. Nie będzie to już „łatane”- tylko Spółka Komunalna to przełoży z istniejącego materiału.
Pan Ratajczak  poruszył kwestię monitoringu, o którym Rada już wcześniej dyskutowała. Radny sprawdził, że  odległość od monitora  wynosi 9 m i policjant tego nie widzi. Kamera na osiedlu 700-lecia to zdaniem radnego atrapa, która nie działa, bo nie figuruje na tym monitorze.  Burmistrz zapewnił , że to nie jest żadna atrapa, a sytuacja o której radny mówi może była spowodowana awarią. Ta kamera działa i dodatkowo wyposażona jest w głośnik i ze stacji zarządzania ( z portierni) policjant może wydać komunikat. Pan Ratajczak powiedział, że on to sprawdzał i powiedzieli mu, że tego nie ma. Burmistrz jeszcze raz zapewnił, że nie jest to atrapa a jedna z bardziej nowoczesnych kamer (choć może już teraz nie aż tak, jak wówczas gdy była zakładana- 6-7 lat temu). Według Burmistrza jest to kwestia tego, czy dany policjant potrafi to obsługiwać , czy nie. Teraz umówiono się z Komendantem, że „dostanie jedną osobę z Urzędu Pracy”, która dodatkowe wesprze ten system. Pan Krzysztofiak zapytał o zatrudnienie przy monitoringu osoby bezrobotnej przez PUP i zapytał o jej kompetencje i przygotowanie , bo była też mowa o tym, że do tego trzeba mieć pewną wiedzę. Burmistrz odpowiedział, że Urząd tylko pośredniczył będzie przy zatrudnieniu, a reszta  to już zależy od Policji, od pana Komendanta. Przez Urząd pracy nie zatrudni się jednak specjalisty, to już od Policji zależy, jak ta osoba zostanie przeszkolona i przygotowana.
Radny Krzysztofiak zapytał także o budowę świetlicy w Suchatówce. Pan Roszak odpowiedział, że prace trwają , a budowa ma być ukończona do 11 maja 2015r. Radny zapytał, czy jest to taki sam termin jak dla boisk, na co pan Roszak zaprzeczył, wskazując, że te budowy zakończone mają być w marcu. Pani Milewska przekazała, że prace postępują bardzo sprawnie.
Pan Krzysztofiak zapytał o przystąpienie Gminy do projektu Master Planu, na co Z-ca Burmistrza oświadczyła, że wniosek do Urzędu Marszałkowskiego został już złożony. Na kolejne pytania radnego w tej sprawie -bliższych informacji o tym , co zostało tam ujęte, pani Kowalska zobowiązała się udzielić na sesji.
Radny Żmudziński zapytał o obiecany kamień dla mieszkańców Szpitala. Burmistrz odpowiedział, że wnioski będą realizowane według kolejności, część jest już zrealizowanych. Zebrania się już zakończyły, było spotkanie z sołtysami i jest już wiosna „pełną gębą”, więc te zadnia będą teraz realizowane. Pan Żmudziński poruszył też kwestię zgłoszoną w Wierzbiczanach, dotyczącą przepustu w drodze  przy byłej CERAMIE. Burmistrz zapewnił, że zlecenie już poszło w tej sprawie.
Pan Mnich przekazał, że była równiarka na drodze Bąbolin-Ostrowo i tam nawieziono na „szlamówkę” kamienia o tak dużej frakcji, że teraz np. rowerem nie można przejechać, nawet pieszo jest trudno, dlatego trzeba byłoby zastosować jeszcze wałowanie. Burmistrz powiedział, że drobniejszego kamienia nie ma z Kolei.  Radny Stefański powiedział, że mieszkańcy Szadłowic chcą właśnie tego kamienia, więc nie orientują się chyba jak to wygląda. Burmistrz zasugerował, że ten kamień można ewentualnie zakryć później gruzem, drobniejszym kamieniem , czy szlaką.
Radny Kopiszka zapytał o zatrudnienie opiekuna na świetlicę, na co pani Sekretarz wyjaśniła, że należy poczekać jeszcze jeden miesiąc; wniosek złożony został w lutym na 3 osoby. Przewodniczący Rady zwrócił uwagę , że była umowa na staże. Pani Pęczkowska  powiedziała, że nie otrzymano tego, „na czym bardzo zależało”. Pan Stefański zapewnił, że nie zależy to od niego, kwestie wieku ustalane są odgórnie, a do tego mówi się o wielu projektach , a środków PUP jeszcze nie dostał.
Radny Kopiszka poruszył również temat akcji , jaka trwa obecnie , bądź wkrótce się rozpocznie- prowadzonej przez MPO w zakresie odbioru elektro-śmieci i odpadów wielkogabarytowych. Radny zapytał, czy wynika to z umowy zawartej z Urzędem, czy jest to może inicjatywa tej firmy (gratis). Z-ca Burmistrza odpowiedziała, iż wynika to z umowy, ma być to robione 2 razy w roku. Pan Kopiszka zwrócił uwagę, że w mieście te odpady wielkogabarytowe zabierane są spod domów, a dla wsi jest takie utrudnienie, że trzeba to dowieź w jedno miejsce. Burmistrz przypomniał, że do tych celów wyznaczony jest PSZOK , który mieści się w Gniewkowie przy ul.17 Stycznia. Tam te odpady samemu można  dostarczyć, by nie czekać tylko na te akcje.
Pan Kopiszka przekazał, że w związku z odbiorem boiska - zgłosił się do niego mieszkaniec Murzynna z sugestią, by nadać temu obiektowi imię (punktowi informacji turystycznej) dawnego mieszkańca Murzynna- pana Kazimierza Grusa- rysownika, grafik. Ten pan robił grafiki m.in. do książek Kornela Makuszyńskiego. Burmistrz wyraził opinię, że to chyba będzie można zrobić, bo te projekty będą nadal rozbudowywane, choć może nie od razu. To jest dobry pomysł, a z każdej miejscowości takie indywidualne zgłoszenia tego, co jeszcze można by zrobić napływają. Radny dodał, że w tym roku mija rocznica 130 urodzin tego pana i 70 rocznica śmierci, co byłoby dodatkową okazją (VI-VIII). Pan Roszak powiedział, że jego zdaniem to dobry pomysł. Pan Kopiszka wskazał jeszcze na fakt, że twórczość rysownika dotyczyła książek dziecięcych, więc to powiązanie z boiskiem i ze szkołą byłoby trafione. Radny zasugerował np. możliwość wykorzystania jednej z grafik  przy tej okazji, bo po tylu latach nie trzeba już chyba mieć stosownych pozwoleń. Mieszkaniec , który to zaproponował jest chętny do rozmów w tej sprawie, ma wiele materiałów na ten temat, bo pisał pracę z tym związaną. Burmistrz przyznał, że należy „nad tym usiąść”, by zobaczyć , jak to fajnie wykorzystać.
Radny Krzysztofiak  wystąpił z zapytaniem o termin budowy łącznika z ul.Toruńską. Burmistrz powiedział, że projekt już jest , to winno ruszyć jak najszybciej.  W tym rejonie do zrobienia jest całe osiedle. Burmistrz nawiązał także do wcześniejszych prac związanych z rondem , z planami w zakresie ul.Zajeziernej.  Przy pracach na łączniku- ok. 300 m nawierzchni zrobić należy jeszcze odwodnienie ( ok. 100 m kanalizacji deszczowej) oraz oświetlenie. Radny zapytał, czy nawierzchnia będzie z kostki, co pan Roszak potwierdził. Pan Krzysztofiak zapytał, czy zatem należy traktować to jako wstęp do szerszego zakresu robót na osiedlu. Burmistrz powiedział, że tak , w mieście są 2 takie obszary: „osiedle Toruńskie i ul.Parkowa z całym kompleksem”. Do tego są też ulice w  trakcie realizacji: Zajezierna, Kolejowa, Pająkowskiego i parę jeszcze innych. „Gradacja inwestycji drogowych w samym mieście” według Burmistrza jest dosyć spora. To są główne , strategiczne cele, ale zarówno do Urzędu, jak zapewne do radnych- trafiają pytania o kolejne ulice, ale „zawsze zaczyna się od centrum”. Te mniej strategiczne , czy boczne uliczki – zawsze będą na końcu. W planach rewitalizacji jest jeszcze Rynek, ul.Kątna i to związane jest też z tzw. „Małym ZIT-em”. Spółka przygotowała projekt podświetlenia Rynku i ten temat jest też otwarty, będzie też robiona rewitalizacja jednej  z większych kamienic i jeden z właścicieli prywatnych też to planuje w tym roku, więc Rynek „będzie zyskiwał”. Na Rynku powstać ma też nowa kamienica. Burmistrz poinformował również o zamiarze przełożenia dwóch płyt Rynku, aby było to zrobione profesjonalnie. Wykorzystany zostanie materiał , który jest i dodane zostanie trochę czarnego granitu, by tą przestrzeń uporządkować. Pan Roszak przekazał, że po dokonanej ostatnio analizie ustalono, że gniewkowski Rynek jest jednym z największych w okolicy( po Kruszwicy, ale tam przebiega droga krajowa).
Radny Ratajczak przypomniał o swojej interpelacji ze stycznia w sprawie lampy na skwerze przy ul.Moniuszki. Burmistrz zapewnił, że niedługo będzie to robione.
Pan Ratajczak poruszył też sprawę „ulicy między blokami”, by jednak się tym zająć, bo mieszkańcy narzekają, że nie jest to robione, a porobiono wjazdy prywatne przy ul.Moniuszki. Burmistrz wyjaśnił, że te wjazdy były robione, ponieważ stanowią własność komunalną, bo ktoś , kiedyś popełnił taki błąd, że tak zostało to uregulowane, że nie przypisano przy sprzedaży gruntów tych ułamkowych części w postaci wjazdów. Skoro robiono jedną ulicę, drugą ulicę , to przecież nie można było zostawić tych wjazdów. Pan Ratajczak zaznaczył, że przekazuje tylko to, jak ludzie na to patrzą. Burmistrz zapewnił też o racjonalności działań, bo  wyjeżdżając samochodami z tych „uliczek” ludzie wwożą błoto. Ludzie patrzą , że coś się robi, to chcieliby więcej ; takie wnioski zgłoszono do Urzędu i zostało to zrobione z wydatków bieżących.
Radny Rychlewski zapytał o progi zwalniające w Warzynie. Pan Roszak powiedział, że zostało to zapisane, choć część mieszkańców tego chce, a część –nie. Radny oświadczył, że osobiście jest temu przeciwny, ale to mieszkańcy o to wnioskują. Burmistrz przyznał, że nie ma tam takiego ruchu , więc nie wie czemu ma to służyć.  Tam jest zakręt, więc siłą rzeczy trzeba i tak zwolnić. Pan Rychlewski zasugerował, by może jeszcze porozmawiać z tymi mieszkańcami, bo to jest męczące, gdy tak ciągle pytają. Pan Pułaczewski poradził, aby tym mieszkańcom wskazać próg zwalniający przy ul.Dreckiego, który jest regularnie rozbierany.
Radny Rychlewski zapytał też o drogę polną w Kawęczynie, na co Burmistrz odpowiedział, że jutro będzie tam równiarka. Radny podkreślił, że tam zrobić trzeba pobocza, o których wcześniej rozmawiano.
Radna Milewska nawiązała do drogi „na Piekło” i zgłosiła, że tam przyjeżdżają samochodami (nawet na zagranicznych rejestracjach) i urządzają wyścigi. Jest też podejrzenie , że to mogą być również dilerzy. Radna poprosiła, by zgłosić to Policji, bo chodzi tam młodzież. Pan Rychlewski dodał, że tam jeżdżą też kładami. Pani Milewska zaznaczyła, że to nie chodzi o, te „kłady”, tylko o bezpieczeństwo młodzieży, która spotyka się w swojej „świetlicy” (przystanek autobusowy),a tam te samochody się poruszają. Burmistrz powiedział, że przekazany zostanie sygnał Policji, ale też musiałby być konkretny sygnał  np. telefon , bo nie ma możliwości , by inaczej to sprawdzić i odpowiednio zareagować.
Radna Kaczmarek przekazała, że śmietniki zostawiane przez firmę z Torunia  odbierająca odpady są coraz bardziej dziurawe. Z-ca Burmistrza odpowiedziała, że trzeba będzie monitować w tej sprawie. Radny Mnich zgłosił natomiast , że w Wierzbiczanach kosz na plastiki nie jest opróżniany i kosze stawiane są tam, gdzie pasuje pracownikom (miejsce jest za sklepem). Mieszkańcy skarżą się, że nie wszystkie śmieci są zabierane. Pani Kowalska zapewniła, że zostanie to zgłoszone.
 Na tym , o godz. 1745 zakończono posiedzenie Komisji.

 

 

 

Podpisał /-/ Przewodniczący Rady mgr inż. Przemysław Stefański

 

 

 

Protokołowała: J.Stefańska

Rejestr zmian

Data wprowadzenia dokumentu do BIP: 13 kwietnia 2015 10:31
Dokument wprowadzony do BIP przez: Jadwiga Stefańska
Ilość wyświetleń: 1018
13 kwietnia 2015 10:31 (Jadwiga Stefańska) - Dodanie dokumentu. (Dokument opublikowany)