Protokoły z posiedzeń Komisji Rady - kadencja 2014-2018

Protokół ze wspólnego posiedzenia Komisji w dniu 28 listopada 2016r.

Protokół z posiedzenia wspólnego Komisji
Rady Miejskiej w Gniewkowie w dniu 28 listopada 2016r.

W posiedzeniu uczestniczyli radni -zgodnie z załączona listą obecności.
                                          Zanim rozpoczęto omawianie materiałów na sesję- Przewodniczący Rady poinformował o sprawach poruszanych w okresie międzysesyjnym:
-radny  Bożko  otrzymał odpowiedź  Z-cy Burmistrza na wystąpienie z dnia 03.11.2016r. w sprawie podłączenia gazu ziemnego na Rynku oraz zamieszczania reklam na budynkach komunalnych;
-03.11.2016r.  radny Bożko wystosował pismo w sprawie dalszego udostępniania pomieszczenia w Klubie MOZAIKA w celu odbywania dyżuru radnego i w tym zakresie pan Bożko także otrzymał odpowiedź;
-pan Bożko złożył także wniosek w dniu 14.11.2016r. w sprawie utworzenia na stronie internetowej Urzędu zakładki poświęconej organizacjom pozarządowym. Radny otrzymał w tej sprawie odpowiedź z dnia 24.11.2016r. ;

-z  pisemnymi wnioskami wystąpił także radny Szymon Krzysztofiak , który w dniu 01.11.206r. przesłał panu Burmistrzowi interpelację w sprawie modernizacji ulic osiedla Toruńskiego, zaś 15.11.2016r. do Przewodniczącego Rady- radny skierował interpelację odnośnie przygotowania informacji na temat projektów inwestycyjnych. Wystąpienia radnego oprócz biura rady- trafiły bezpośrednio na stanowiska merytoryczne Urzędu;
-Prokuratura Rejonowa w Inowrocławiu wystąpiła o informację na temat uchwał  podejmowanych przez Radę w oparciu o ustawę z dnia 21.08.1997r. o ochronie zwierząt. Udzielono odpowiedzi, iż aktualnie w obrocie prawnym znajduje się  uchwała Rady Nr XXIII/109/2016 w dniu 23.03.2016r. w sprawie przyjęcia aktualny „Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Gniewkowo w roku 2016”;
-drugie wystąpienie Prokuratury – to wniosek o uchylenie sprzecznych z prawem zapisów w uchwale Nr XI/55/2015 z dnia 24.06.2015r. w sprawie zasad i trybu przyznawania stypendiów dla uzdolnionych uczniów w ramach „Lokalnego programu wspierania edukacji uzdolnionych uczniów szkół, których siedziba znajduje się na terenie Gminy Gniewkowo oraz uchwały Nr IX/46/2015 z dnia 29.04.2016r. w sprawie przyjęcia „Lokalnego programu wspierania edukacji uzdolnionych uczniów szkół, których siedziba znajduje się na terenie Gminy Gniewkowo”;
-w dniu 16.11.2016r.  swoje pierwsze posiedzenie odbyła Komisja powołana do rozpatrzenia wniosku w sprawie nadania „Honorowego Obywatelstwa Gminy Gniewkowo”. Z uwagi na brak konsensusu- Komisja zapowiedziała ponowne spotkanie w miesiącu grudniu;
 -w dniu  23.11.2016r. spotkała się  Komisja Statutowa, która analizowała zmiany zaproponowane do projektu statutu przez Nadzór Prawny Wojewody . Komisja pozytywnie ustosunkowała się do przedstawionych zmian, za wyjątkiem zmiany dot. § 53, co do której nie było jednomyślności.
Przewodniczący przekazał także, że w dniu 18.11.2016r. w imieniu Rady złożył życzenia z okazji Dnia Pracownika Socjalnego – pracownikom MGOPS oraz ŚDS w Gniewkowie oraz,  że do biura Rady wpłynęło zaproszenie na spotkanie inauguracyjne Kujawsko-Pomorskiego Forum Przewodniczących Rad Gmin i Powiatów, jakie odbędzie się w dniu 12.12.2016r. w Urzędzie Wojewódzkim.
Ponadto radni poinformowani zostali o tym, iż w dniu 27.11.2016r.  pan Tomasz Jaworski  wystąpił z pismem –wnioskiem o ujęcie w budżecie Gminy na rok 2017 kanalizacji ulic: Kasprowicza, Osieckiej i części ul.Toruńskiej. Wraz z tym wnioskiem p. Jaworski przedłożył korespondencję w sprawie tej kanalizacji, jaką otrzymał z Urzędu.
Przewodniczący Rady przekazał, że wpłynęło także pismo, ale nie do niego, w sprawie spotkania, na które zaprosił go Sołtys Sołectwa Szadłowice, jakie zorganizował jeden z mieszkańców w sprawie remontu drogi, budowy drogi, o której pan Stefański wielokrotnie już mówił. W trakcie spotkania ustalono, że niektórzy z radnych takowe pismo otrzymali. Następnie pismo adresowane do Burmistrza i Rady Miejskiej  przekazane zostało prowadzącemu spotkanie, które je odczytał,  a które dotyczyło wprowadzenia do budżetu na rok 2017 inwestycji polegającej na przykryciu asfaltem ok. 700 drogi brukowej w Szadłowicach ( „Piekło”) i 2 odcinków drogi gruntowej (ok. 800 m). Pan Stefański powiedział, że we wspomnianym spotkaniu uczestniczył również radny Ratajczak. Radny przekazał, jak potraktowany został na spotkaniu i jak rozliczany był z tego, co zrobił w sprawie tej drogi przez 10 lat. Zaznaczył, że to, co go zdziwiło to przeświadczenie radnej z sąsiedniego samorządu- pani Giernat , że radni  naszej Rady nie wiedzą o jaką drogę chodzi. Pan Rutkowski dodatkowo poinformował, że jeden z radnych w ogóle nie wiedział, co to za droga i pytał o to na sesji, ale nie był to radny Żmudziński, który rzeczywiście się tą drogą zainteresował. Dlatego radny Stefański powiedział, że jeśli ktoś radnych chciałby w tej sprawie jakichś wyjaśnień, czy zadać jakieś pytanie w sprawie tej drogi- to chętnie odpowie.  Kolejno, Przewodniczący Rady odczytał pismo Rady Sołeckiej Sołectwa Szadłowice w sprawie pokrycia asfaltem odcinka drogi również w Szadłowicach, a położonej „przy stawku” (ok. 220 m). Radny dodał, że to jest droga , o której również wielokrotnie mówił- do pana Balika.  Radny Rychlewski zapytał o jaki konkretnie odcinek chodzi., na co pan Stefański wskazał położenie tej drogi.
Następnie prowadzący obrady otworzył dyskusję i sam na początku zaznaczył, że przychyla się do tych dwóch wniosków, a szczególnie jeśli chodzi o odcinek do pana Balika oraz  szlakowy odcinek drogi prowadzący do państwa Solińskich.
Radny Kopiszka zauważył, że radni otrzymali już projekt budżetu, który ma być omawiany w Komisjach i zapytał, czy Komisje mają te wnioski również rozpatrywać. Pan Stefański uznał, że o tym mowa będzie później, jak Rada będzie obradowała nad budżetem. Poparł to stanowisko radny Ratajczak , który poinformował, że był tą drogę obejrzeć. Pan Ratajczak powiedział, że trudno jest tam przejechać przez mostek z uwagi na obniżenie terenu. Radny wskazał też na skrzyżowanie drogi brukowej z odcinkami drogi szlakowej, z których szczególnie ważny jest odcinek po stronie prawej. Pan Stefański przypomniał, że mówił już o tym odcinku w kontekście połączenia jej  z drogą powiatową z płyt betonowych, która częściowo została asfaltem już pokryta przez Gminę Inowrocław (od płyt do budynku pani Giernat). Dalszy odcinek jest obecnie chyba w jeszcze gorszym stanie niż był, trwa budowa, która raczej w tym roku się nie zakończy. Jeśli Gmina Inowrocław to zrobi, to radny już wcześniej mówił, że dobrze byłoby, aby po stronie naszej Gminy zrobić dalsze – 380 m, do bruku, co ważne jest m.in. z uwagi na kursy autobusu szkolnego.  Radny Żmudziński oświadczył, że pozwolił sobie przejechać wczoraj tym odcinkiem drogi. Radny miał nawet zapytać o długość odcinka należącego do naszej Gminy, bo do przykrycia asfaltem jest tam jeszcze 900 m. Radny Stefański potwierdził, że jest to wspomniane 380 m, a granica Gminy jest przy figurze. Pan Żmudziński stwierdził, że „ta szlakówka ma się zupełnie przyzwoicie” w porównaniu do tego odcinka z płyt, bo tam jest tragedia. Radny zaznaczył też, że kolejny raz już o tym mówi, że „z tym mostkiem nic się nie wydarzyło”.  Burmistrz zapewnił, że „się wydarzy, jeszcze chwilę”, bo Spółka ma jeszcze do zrealizowania inne cele, ale o mostku pan Roszak pamięta i będzie zrobiony.  Przewodniczący Rady jeszcze raz zaznaczył, że droga z płyt- to droga powiatowa, którą przejąć zamierza Wójt Gminy Inowrocław. Burmistrz wyraził opinię, że jej raczej nie przejmie, bo jest ona w stanie krytycznym . Pan Krzysztofiak zapytał, czy dysponujemy jakimś projektem technicznym, czy znany jest koszt tego zdania. Burmistrz poradził, by radny w tej kwestii „zajrzał  do budżetu”. Pan Krzysztofiak podkreślił, że o tym wcześniej mówił prosząc o informację o posiadanych projektach i planowanych inwestycjach, której nie uzyskał.
Radny Pułaczewski stwierdził, że należy zdać sobie sprawę z tego, że wszystko kosztuje, Gmina nie jest w stanie zrobić wszystkich dróg naraz, a potrzeby są ogromne. Zdaniem radnego, każda z inwestycji, jaką chcieliby wpisać do budżetu (których jest dużo, zarówno dróg w tym także wiele w mieście, jak np. kanalizację) to określone musi być budżecie. Pan Pułaczewski przypomniał o umowie, jaka kiedyś była, że będzie robione to, na co będzie dofinansowanie, że nasz udział będzie wkładem własnym  w finasowaniu zadań.  Trochę od tego odstąpiono, bo potrzeb jest wiele i są one kosztowane. Na Komisji budżetowej trzeba się będzie zatem zastanowić, „czy nas na coś jeszcze będzie stać”.
Pan Wesołowski przypomniał o potrzebie dokonania przeglądu dróg, których jest ogrom, bo skąd radni mają mieć wiedzę, która z nich jest pilniejsza. Radny wskazał przy tym na drogę w swoim okręgu, na 3 km odcinek żużlówki, w której są same dziury. Gdyby teraz to oglądać, to nasunąłby się jedyny wniosek, że należy to przykryć asfaltem, ale jak „przejedzie równiareczka”, to jest inaczej. Ta równiarka na drogach żużlowych musiałaby się pojawiać przynajmniej raz w miesiącu, a to możliwe nie jest, bo na to nie ma pieniędzy. Burmistrz powiedział, że równiarkę można puszczać nawet i co tydzień, ale w warunkach takich, jak teraz, to i tak nic nie da. To kwestia zarówno warunków pogodowych, jak i sprzętu, jaki teraz po tych drogach jeździ , bo „kiedyś jeździł ciapek z przyczepą , a dzisiaj jeździ łódka i ciągniki siodłowe” i te drogi nie wytrzymują tego. Przy opadach, dużej wilgotności można sypać szlakę, puszczać równiarkę, ale „tego się nie da oszukać”. Burmistrz zapewnił, że wie , jak te drogi wyglądały kiedyś i jak jest teraz,  poszło to trochę do przodu, ale jest jeszcze wiele do zrobienia. Burmistrz poprosił jednocześnie, by temat budżetu omawiać , gdy będzie na to czas. Pan Roszak przyznał, że potrzeb jest jeszcze dużo, są także nowe propozycje do projektu, które będzie chciał złożyć jako swoją autopoprawkę, ale to nie stanie się dzisiaj. Radny Wesołowski zasugerował, by sołtysi informowali Burmistrza o bieżących potrzebach , o tym która droga jest najpilniejsza, by nie robić tego przeglądu dróg. Burmistrz zapewnił, że ma bieżący kontakt z sołtysami, a ostatnio zgłaszane są sytuacje, w których na ulice nawiezione jest błoto, że robią się one trudno przejezdne. Nikt o to nie dba, a za jakiś czas rolnicy sami przychodzą i zgłaszają , że nie można przejechać. Z pól nawożone jest błoto na wszystkie kategorie dróg (poza krajowymi).  Pan Wesołowski stwierdził, że takiego przeglądu nie zrobi się w ciągu miesiąca, by zwołać wszystkich członków Komisji- „to jest nierealne”. Radny Krzysztofiak przypomniał, że o tym przeglądzie rozmawiano już w marcu i wskazał na sytuację, jaka wytworzyła się z projektem na drogę w Chrząstowie, bo nikt nie wiedział, że jest taki projekt, że Gmina nad tym pracuje, że złożony został wniosek i  radny „nie był jedyny” , który tego nie wiedział. Pan Krzysztofiak powiedział, że chodzi o to, by mieć świadomość projektów, nad którymi pracuje Urząd, o jakie środki się stara. Radny powiedział, że mieszkańcy mają pewne roszczenia, bo były wybory i różne rzeczy się ludziom obiecywało i trzeba się z tego wywiązywać. Zdaniem radnego jest to temat rzeka i nie chodzi, by teraz o tym dyskutować, ale temat ten był poruszany i warto wiedzieć „o co generalnie chodzi”, bo radny odczuwa to w ten sposób, że jak pojawiają się jakieś inwestycje- to „de facto nie mają na to wpływu” i nie można zaproponować innych inwestycji, bo nie wiadomo na jakim etapie przygotowań one są. Burmistrz stwierdził, że radny może taką propozycję złożyć i zna procedurę z tym związaną. Radny przyznał, że tak jest, ale chodzi mu o to , czy np. jest przygotowana dokumentacja, bo on tego robił przecież nie będzie, na co pan Roszak zaznaczył, że mówił o procedurze wprowadzenia zadania do budżetu z inwestycji, „które nie są np. zaprojektowane”. Pan Krzysztofiak zauważył, że do tego potrzebna jest wiedza , „które są, a które nie są”. Burmistrz stwierdził, że tu radny musi się zorientować, na co pan Krzysztofiak odpowiedział, że dlatego właśnie w tej sprawie napisał pismo do Burmistrza i poprosił o informację na ten temat. Radny nawiązał do tematu kanalizacji ul.Kasprowicza i powiedział, że rozumie, że zadania tego nie udało się przeprowadzić w tym roku ze względów finansowych, ale uważa, że skoro czegoś nie udało się zrobić w tym roku, to winno się to zrobić w przyszłym roku. Zdaniem pana Krzysztofiaka jest to jeden z celów strategicznych Gminy – poprawa życia mieszkańców, ochrona środowiska. Z-ca Burmistrza oświadczyła, że się z radnym nie zgadza, że nie ma wiedzy na temat przygotowywanych projektów, ponieważ zanim się coś zacznie robić, to najpierw musi być to uwzględnione w budżecie i radni to uchwalają. Te inwestycje, o których mówiono, że możliwe będą do zaplanowania, to dokumentacji pewnych oczywiście jeszcze nie ma, ale to z określonych względów. Pani Kowalska wskazała także na strategię, która również też we wszystkich zakresach nie jest zatwierdzona. Natomiast inwestycje, „które są w trakcie” – to radni mają, bo środki w budżecie były na to zabezpieczane. Radny Krzysztofiak zapewnił, że rozumie, iż nie wszystkie dokumentacje są przygotowane, ale jakieś założenia, strategia przyświeca naszej władzy. Radny oświadczył też, że „strategię traktuje , jako księgę pobożnych życzeń”, których realizacja nie jest możliwa do końca 2020 roku, bo zdaje sobie sprawę z istniejącego zadłużenia. Burmistrz zapytał o wielkość zadłużenia, o którym radny mówi. Pan Krzysztofiak odpowiedział, że jest to ponad 20 mln i Gmina co roku spłaca ok. 1,5 mln zł. Jest to kwota, której na inwestycję przeznaczyć już nie będzie można. Burmistrz zapytał o to, co w związku z tym radny sugeruje. Pan Krzysztofiak odpowiedział, iż nic, na co pan Roszak zapytał, czy radny może ma pomysł jak spłacić te 20 mln zł. Pan Krzysztofiak stwierdził, że on  przecież nie decydował o tym , na co te środki były wydatkowane. Burmistrz zapytał, czy radny kwestionuje wydatki, które czynione były przez lata. Radny powiedział, że nic nie kwestionuje, tylko rozmawia. Burmistrz zapytał, czy pan Krzysztofiak wie, jaki jest procent zadłużenia Gminy, na co zapytany odpowiedział, że ponad 40%. Pan Roszak zaprzeczył i przekazał, że wynosi ono 32 %. Radny Bożko uznał, że „procent jest nieistotny, nie  o wszystkim mówi”. Przewodniczący Rady zwrócił uwagę, że rozmowa jest na temat budżetu, a to planowane jest na inne posiedzenie. Nawiązując jednak do tematu-radny Stefański zaznaczył, że to nie jest tak, że „te pieniądze zostały przejedzone, mieszkańcy mają potrzeby i te zadłużenia zrobione- to nie zostało przejedzone, tyko przeprowadzono inwestycje, z których teraz korzystają mieszkańcy- to drogi, kanalizacje, wodociągi”. Pan Roszak powiedział natomiast , iż ma wrażenie, że radny kwestionuje pracę Rad poprzednich kadencji. Pan Krzysztofiak ponownie zaprzeczył, że cokolwiek kwestionuje, że chodzi mu o sytuację, w której teraz trzeba to spłacać i przez to nie można robić części inwestycji.  Burmistrz zauważył, że to jest chyba logiczne, co radny przyznał, że jest. Pan Krzysztofiak powiedział, że dlatego tego teraz staje się przed dylematem co robić. Pan Roszak zasugerował, by radny sam sobie na to odpowiedział i przypomniał sobie, „jak stał na barykadzie”, gdy mówiono o kwestii urealnienia wydatków na oświatę. Burmistrz zapytał radnego o logikę, jeśli chodzi o realne podejście do finansów  różnych wydatków. Pan Krzysztofiak odpowiedział, że „zagłosował tak, jak zagłosował”.  Pan Rychlewski oświadczył, że nie zgodzi się z Burmistrzem, który zawsze zarzuca radnym głosowanie jeśli chodzi o Murzynno, bo przecież Rada podjęła decyzję o tym, by Szkołę zamknąć, ale i tak się to nie udało i każdy następny głos i tak, by nic tu nie pomógł, dlatego nie należy nikogo obarczać winą za złe finanse.
                                         Przewodniczący Rady poinformował, że wnioskiem formalnym  wystąpi o wprowadzenie zmiany w porządku obrad sesji zgłoszonego projektu uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie zatwierdzenia Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii w Gminie Gniewkowo na rok 2016.
                                         Kolejno, przystąpiono do omawiania materiałów i projektów uchwał  na sesję. Rozpoczęto od zmian proponowanych do budżetu. O omówienie zmian poproszona została pani Skarbnik, która na wstępie wskazała pomyłkę w  rozdziale  80103, gdzie pojawił się minus przy dochodach wprowadzonych do szkoły podstawowej (kwota 556 zł), a powinien być plus (str. 18). W związku z tą pomyłką zmieni się kwota dochodów o  1132 zł. Pani Rutkowska zaznaczyła, iż nie wprowadza żadnych dodatkowych zmian i jeśli radni wyrażą taką zgodę to proponuje odstąpić od czytania tego obszernego materiału i odpowie na ewentualne pytania. Przewodniczący Rady zwrócił się do radnych z pytaniem o potrzebę czytania projektu uchwały. Ustalono, że potrzeby takiej nie ma  i prowadzący obrady otworzył dyskusję.
Pan Krzysztofiak zapytał o powód zwiększenia o 10.000 zł w rozdziale 92116. Pani Skarbnik wyjaśniła, iż nastąpiło to w związku z wnioskiem pani Kierownik  o 5.000 zł na zakup książek  w celu realizacji rządowego projektu, natomiast pozostała kwota przeznaczona jest na wydatki na media, na bieżące potrzeby placówki.
Radny Krzysztofiak wskazując na konkretną dotację zapytał, czy są to środki na program „500+” , co pani Rutkowska potwierdziła.
                                         Nie było więcej pytań do zmian w budżecie i przystąpiono do omówienia informacji z realizacji budżetu obywatelskiego w roku 2016. Przedłożoną radnym informację omówiła pani Beata Kowalska. Na zakończenie , Z-ca Burmistrza wspomniała także o procedurze związaną z budżetem na rok 2017 i zachęciła do udziału w konsultacjach, jakie mają się odbyć jutro i pojutrze. Pan Krzysztofiak zapytał o projekt Suchatówki, który opiewał na kwotę 50 tys. zł, a ostatecznie zrealizowany został za kwotę 52 tys. zł . Radny zwrócił uwagę, że środki z budżetu obywatelskiego to 40 tys. zł, a reszta – to fundusz sołecki i zapytał o przyczynę tych różnic. Pani Kowalska odpowiedziała, że w większości przypadków te koszty są wyższe od tych ofertowych. Zarówno w tym przypadku, jak i Sołectwo Wierzchosławice- zabezpieczyły swoje środki. Były też sytuację, że ceny ofertowe były wyższe, bo np. po zapytaniu o cenę przy solarach okazało się, że są one niższe. Pan Rychlewski zapytał, czy te niewykorzystane środki trafiają do rezerwy, na co pani Kowalska odpowiedziała, że „zostają w budżecie”. Pani Rutkowska nadmieniła, że o tych różnicach informowano już w czasie zmian budżetu.
Pan Krzysztofiak przypomniał swoje wcześniejsze wystąpienia w sprawie lamp zamontowanych w Michałowie, jak również wskazał, że mówił o tym również pan Pułaczewski tj. o brakującej lampie. Skoro koszt zadania okazał się niższy niż zakładany (60% pierwotnego kosztorysu), czy nie można było w ramach tego- tej jednej lampy tam dostawić. Z-ca Burmistrza zaznaczyła, że zadanie zrealizowano zgodnie z projektem, który przewidywał określoną ilość lamp w określonych miejscach. Pani Kowalska zapewniła, że czynione będą starania, by znaleźć  środki w budżecie na tą jedną lampę. Radny stwierdził, że przecież środki na to zostały, na co Z-ca Burmistrza sprostowała, że już ich nie ma, bo zostały przesunięte. Jeszcze raz powiedziała, że tą brakującą lampę może uda się zamontować wskazując jednocześnie na plany sołectw na rok 2017, w których tego typu zadania również są przewidywane.
                                         Kolejno, przystąpiono do omawiania projektu statutu Gminy. Głos zabrała Przewodnicząca Komisji Statutowej- pani Joanna Robak, która poinformowała o pracach Komisji i ustaleniach czynionych na poszczególnych posiedzeniach. Wyświetlając radnym projekt statutu- radna Robak najpierw omówiła zmiany, jakie wprowadzone zostały do projektu statutu w maju, a następnie korekty dokonane w listopadzie. Przewodnicząca zaznaczyła, że nie było jednomyślności wśród członków Komisji co do treści § 52. Pani Robak wskazała także na błąd w projekcie polegający na złej numeracji jednego z rozdziałów (14), z uwagi na wprowadzenie dodatkowego rozdziału 13-tego. Pani Robak zaznaczyła również , że w wykazie jednostek organizacyjnych dodany został Środowiskowy Dom Samopomocy w Gniewkowie.
Następnie Przewodniczący Rady otworzył dyskusję.
Radny Ratajczak nawiązał do omówionego, dodanego rozdziału dotyczącego wyróżnienia „Zasłużony dla Gminy Gniewkowo”. Radny porównał to z rozdziałem dotyczącym przyznania tytułu HOGG i stwierdził, że w tej nowej regulacji nie ma nic na temat tego, czym tego wyróżnionego się honoruje np. czy dostaje statuetkę, oznakę. Przewodnicząca Komisji odpowiedziała, że gdyby rzeczywiście taką osobę chciano w ten sposób wyróżniać – to znowu należałoby czynić ustalenia z Komisją Heraldyczną. To wyróżnienie przybierze formę zależną od Burmistrza. Zdaniem radnego, ”coś powinno być np. legitymacja, oznaka też by mogła być”. Radny Krzysztofiak zwrócił uwagę, że to miało być związane również z promocją  Gminy, że to „miało być coś, co ładnie wygląda, promuje daną osobę, a przy okazji również Gminę” i dlatego nie czyniono żadnych ustaleń, by nie trzeba było występować do Komisji Heraldycznej i tracić kolejne pół roku. Zdaniem radnego Pułaczewskiego- to jest kwestia dyskusji, bo gdyby to znowu dać do tej Komisji, to statut pewnie nie byłby uchwalony do końca kadencji. Przewodniczący Rady przypomniał, że prace trwają od początku kadencji, ale rozpoczęte były już na koniec poprzedniej. Radny Ratajczak ponownie stwierdził, że coś należałoby ustalić, na co pan Pułaczewski stwierdził, iż można się nad tym zastanowić, ale by w statut nic nie wpisywać. Radny Stefański powiedział, że to może być „rozwiązanie doraźne, to może być np. list gratulacyjny”. Pan Ratajczak uznał, że „coś powinien dostać”, a pan Pułaczewski zastrzegł, że „im mniej wpiszemy – tym lepiej dla nas”.
Radny Krzysztofiak zgłosił, że podczas prac Komisji Statutowej członkowie różnili się również w kwestii ilości podpisów niezbędnych do zgłoszenia kandydata. Pani Robak przyznała, że  można w tej kwestii dyskutować, ponieważ to jest projekt.  Radny powiedział, że zapisał sobie kilka punktów do dyskusji. Przewodniczący Rady zapytał , czy chodzi o uwagi, które radny zgłaszał będzie wnioskiem formalnym, bo głosowanie odbędzie się nad tekstem jednolitym statutu z omówionymi dziś zmianami. Pan Krzysztofiak oświadczył, że chciałby to omówić  po wcześniejszym wystąpieniu Przewodniczącej Komisji. Radny wskazał na § 4 ust. 2, gdzie zasugerował dopisanie w pkt b także BIP-u. Radny Stefański zapytał, czy nie wynika to wprost z zasad funkcjonowania Biuletynu i uprzedził, by „nie pójść o jeden most za daleko”, by nie zostało to znowu zakwestionowane przez Nadzór Prawny. Pan Krzysztofiak uznał, że brak jest Radcy Prawnego, który wyraziłby swoją opinię w tym zakresie.  Pani Robak powiedziała, że ma wersję , po ostatnich zmianach naniesionych przez prawnika i pan Rakoczy był na spotkaniu Komisji i mówił, że ten zapis nie jest konieczny. Pan Krzysztofiak powiedział, że chodzi mu jeszcze o wcześniejsze spotkanie, bo z panem Rakoczym rozmawiano o § 34, gdzie mowa jest o grupie mieszkańców, której przysługuje inicjatywa uchwałodawcza. Radny zaproponował obniżenie liczebności tej grupy z 200 do 150, skoro 150 mieszkańców  wystarczy do złożenia wniosku o przyznanie tytułu HOGG. Radna Robak wyraziła zdanie, by ten zapis jednak pozostawić bez  zmiany, choć przyznała, że kwestia ”ilości” – pozostaje do uznania Rady. Przewodniczący Rady zapytał o to, dlaczego radny łączy te dwie kwestie. Pan Krzysztofiak powiedział, że równie dobrze można byłoby zapytać, dlaczego tych obywateli nie musi być 500. Radny dodał, że już 150 – to duża ilość mieszkańców. Pani Robak zwróciła uwagę, że od czasu wprowadzenia obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej nie przypomina sobie, by mieszkańcy z tego skorzystali i ta ilość 50 mieszkańców zdaniem radnej nie stanowi tu żadnej „zapory”.  Ustalono, że jeśli radny uważa inaczej niż ustalono w projekcie, to zgłosi to wnioskiem formalnym. Radny Krzysztofiak powiedział, że on to zgłasza, by poznać zdanie radnych , by „nie było, że coś tam sobie Krzysztofiak wymyślił”.  Wcześniej zgłaszał to w mniejszym gronie, ale „jak gdyby nie było to dalej dyskutowane”. Radny Kopiszka nawiązał natomiast do tego, jak ustalana była ta kwestionowana ilość , jak powiązano to z inicjatywą przysługującą grupie radnych.
Kolejno, pan Krzysztofiak zapytał o treść § 52 , czy to zostaje, czy będzie usunięte.  Przewodnicząca Komisji przypomniała, że Nadzór sugeruje usunięcie tego zapisu, natomiast Komisja nie wypracowała konsensusu. Pan Krzysztofiak zaproponował, aby w sytuacji, jeśli ten zapis zostanie wykreślony w §  51 ust. 1 dodać „i zapis audio lub magnetofonowy zamieszczany np. drugiego dnia na stronie internetowej, czy w BIP-ie”.  Radna Robak uznała, że to technicznie nie jest możliwe i zapytała, czy radny widział, aby jakiś samorząd miał na swojej stronie zapis audio z posiedzenia. Pan Krzysztofiak powiedział, że bywa nawet „auto-video” , ale nie chciał robić takiej „rewolucji”, by jeszcze dodawać video. Radny przyznał, że zawsze można podjeść do biura Rady, gdzie zostanie to udostępnione, ale nie trzeba fatygować pracownika, skoro „można to wrzucić na serwer z Urzędu”. Przewodniczący Rady upewnił się, że nie chodzi o problemy z udostępnianiem zapisu audio, a następnie zapytał o to, po co zatem wpisywać to w statut. Pan Krzysztofiak odpowiedział, że chodzi o to, „by to było z automatu”.  Radny Stefański zapytał, czy radny ma może w tym zakresie jakąś opinię prawnika kolejny raz ostrzegając, by „nie pójść ze statutem za daleko” i kolejne miesiące trzeba będzie na ten temat dywagować. Radny Krzysztofiak ponownie zaznaczył, że chodzi mu tylko o to, że zgłaszał to już na spotkaniu Komisji Statutowej, ale Przewodnicząca nie podjęła tego tematu i nie było odniesienia Radcy do tego zagadnienia.  Pani Robak powiedziała, że „się spotkaliśmy i pozostawiliśmy to na posiedzenie Komisji i nie było innych uwag” , radny dopiero teraz je zgłasza. Radna zapytała, dlaczego wcześniej pan Krzysztofiak nie zgłosił jasno takiej sugestii, konkretnego wniosku, by w §  51 ust. 1 dodać ten zapis. Wówczas taki wniosek rozpatrzyłby prawnik. Teraz radny „coś zarzuca„ radnej , ale sam wcześniej nie sformułował jasno o co mu chodzi. Pani Robak dodała, że tylko pan Bożko mówił, by był ten zapis porządkowy, a teraz pan Krzysztofiak zmienia swoje stanowisko. Nic z tym  nie było zrobione dlatego, że radny powiedział tylko, iż się z tym nie zgadza, a dopiero teraz wskazuje na konkretne zapisy. Na Komisji omówiono też zalecane zmiany przez Nadzór Prawny Wojewody  i obawiano się tego, że jak znów „coś będziemy ruszać, zmieniać, to znowu będą zastrzeżenia”. Na razie „nasz statut jest grzecznościowo przejrzany” i Nadzór wypunktował to, z czym się nie zgadza i co sugeruje, ale to od radnych zależy, czy te sugestie zostaną przyjęte, czy będzie to jeszcze zmieniane.  Zdaniem pani Robak liczba 200 mieszkańców w przepisie nie jest to wielkość, która utrudniałaby mieszkańcom zgłaszanie projektów uchwał. Podobnie pani Robak odniosła się do sugerowanych zmian przepisu mówiącego o protokołach z sesji twierdząc, iż „idziemy w odwrotnym kierunku, obsesji, kontrolowania siebie wzajemnie, czy ktoś, coś zamieści, czy nie zamieści”. Zdaniem radnej, kto chce skorzystać, ”to przyjdzie i ma to udostępnione” i radna nie spotkała się z sytuacją, by komuś odmówiono. Radna zapytała, czy ktoś z radnych spotkał się z odmową udostępnienia informacji. Radny Krzysztofiak odpowiedział, że nie spotkał się z odmową ze strony pracownika biura Rady, ale należy iść w kierunku, by było to dostępne od ręki. Przewodniczący Rady uznał, że jak radny zgłosi w tej sprawie wniosek formalny- będzie on głosowany.
Radny Kopiszka poruszył kwestię udostępniania nagrań z posiedzeń  w kontekście informacji niejawnych np. padnie nazwisko osoby nie będącej osobą publiczną. Zdaniem radnego , jeśli ktoś poprosi – to taka informacja winna być wykreślona z protokołu w wersji papierowej, a w wersji dźwiękowej będzie. Przewodniczący Rady przyznał, że kwestia anonimizacji jest istotna i radni określą się w tej sprawie przy głosowaniu.
Pan Kopiszka zapytał, czy radni teraz rozstrzygać będą w kwestii § 52, czy na sesji. Prowadzący obrady zapytał o stanowisko Komisji w tej sprawie, na co Przewodnicząca podała, że głosy członków Komisji rozkładały się 3:2. Zdaniem pana Stefańskiego, kwestia ta została tym samym rozstrzygnięta. Ustalono  że zgodnie z sugestią Nadzoru treść tego przepisu zostanie usunięta z  projektu. Pani Robak zaproponowała, aby w  § 51 wykreślić ust. 1 , tym samym paragraf ten będzie miał 3 ustępy.
Pan Żmudziński zapytał, czy do sesji w dniu jutrzejszym statut mógłby być rozesłany do radnych mailem, bo jest z tym bałagan, pomijając, że strony w materiałach są pomylone. Pani Milewski zwróciła, uwagę, że ona dostała tą nową wersję na maila już w piątek. Przewodniczący Rady zapytał, czy radny tego nie otrzymał, na co zapytany odpowiedział, iż mówił o tym już wcześniej , iż nie czuje potrzeby częstego sprawdzania poczty. Pani Robak zasugerowała, by przesłać ten projekt jeszcze raz, po wykreśleniu tego ustępu z § 52 i to zostało przyjęte.  Radna wyjaśniła, że to, co ona omawiała na posiedzeniu, to jest już w tym projekcie zawarte, który radni otrzymali w piątek. Po naniesieniu zmian ustalonych dzisiaj – radni otrzymają nową wersję.
Radny Ratajczak wskazał na § 31 projektu  statutu, gdzie jest mowa o sesjach: zwyczajnych, nadzwyczajnych i specjalnych. Radny zapytał o to, czym różni się sesja nadzwyczajna od specjalnej. Przewodniczący Rady powiedział, że sesje nadzwyczajne odbywają się poza planem Rady, np. była taka sesja, która zwoływana była w celu pilnego zaopiniowania określonych materiałów. Pani Robak wskazała natomiast, że sesją specjalną jest np. sesja świąteczna. Pan Ratajczak zapytał  też o zasady , na jakich odbywają się sesje zwyczajne i nadzwyczajne.  Radny wskazał na zapis mówiący o otrzymaniu materiałów na 3 dni przed sesją nadzwyczajną i stwierdził, że tak nie było, przynajmniej ostatnio.  Pan Ratajczak wskazał także na § 32 ust.7  mówiący o możliwości podjęcia przez Radę decyzji o odroczeniu sesji i zapytał, jak to będzie możliwe skoro nie będzie spotkania wszystkich radnych. Radny zaznaczył, że ten punkt jest  nie do końca jasny. By odwołać posiedzenie musiałby się przecież cała Rada spotkać (pkt 7). Pani Robak stwierdziła, że to, o czym mówi radny dotyczy zwoływania sesji zwyczajnych i zapis ten nie był modyfikowany. Nadzór sprawdzał ten § 32 i miał uwagi tylko do  ust. 8 „bardziej o charakterze porządkującym”. Pan Ratajczak zaznaczył, że nie pyta jak się do tego Nadzór ustosunkował, tylko jak ma to rozumieć. Według radnego, Rada winna się spotkać, jeśli termin nie został dotrzymany – to podjąć decyzję o zmianie terminu. Pani Frankowska stwierdziła, że przecież nigdy nie zdarzyło się tak, aby radni nie otrzymali w terminie materiałów. Pan Ratajczak powiedział, że w takim razie ten zapis nie jest potrzebny.  Pan Kopiszka oświadczył, że przecież może być tak, że Rada spotka się na wspólnym posiedzeniu Komisji i uzna, że np. materiały otrzymała za późno i zadecyduje o zmianie terminu sesji. Przewodniczący Rady zaznaczył, by nie mylić tych dwóch pojęć: „sesja nadzwyczajna” i „sesja zwyczajna”, bo to są zupełnie inne kwestie. Przy sesji nadzwyczajnej nie obowiązują pewne uregulowania np. dotyczące terminów i dlatego ona nazwa się „nadzwyczajna” i nie trzeba tego  wyjaśniać, „bo coś co jest nadzwyczajne, to nie jest zwyczajne, a jeśli coś jest uroczyste- to musi z czegoś wynikać”.  Następnie wywiązała się dyskusja na temat okoliczności i terminów zwoływania sesji nadzwyczajnej.
Radny Rychlewski powiedział, że na początku mu tego zabrakło, a teraz rozmowa odbywa się o wszystkich i to jest trochę bez sensu, bo była Komisji Statutowa, która naniosła jakieś zmiany i omówione zostały one z Nadzorem Wojewody i teraz twierdzi się, że naniesienie jakichkolwiek  zmian może powodować niezgodności. Pani Robak powiedziała, czym podyktowane były prace Komisji (Nadzór, Komisja Heraldyczna) i to było porządkowane. Przewodniczący Rady przypomniał, że o tym była mowa na początku.  Burmistrz nawiązał do wypowiedzi pani Robak na temat „grzecznościowego trybu” ustalenia zmian, co polegało na tym, że zanim Komisja przedstawiła projekt Radzie, to wcześniej te zmiany grzecznościowo skonsultowane zostały z obsługą prawną Wojewody. To było zrobione „grzecznościowo”- bo Nadzór robić tego nie musiał. Pan Pułaczewski stwierdził, że to daje szansę na to, „że nam tego nie odrzucą”.  Pani Robak przyznała, że oprócz tego co wymieniła, Komisja dokonała też kilka „kosmetycznych zmian”, a także wprowadziła regulacje na temat „zasłużonego dla Gminy Gniewkowo”- bo „na to jest zapotrzebowanie”, bo jest wiele takich osób w Gniewkowie, które należałoby wyróżnić, bo podkreślano, że tytuł „honorowy” miał być wyjątkowy, szczególny.
Pan Krzysztofiak zapytał, czy jest możliwość skorzystania z dalszej pomocy Radcy Prawnego Wojewody i skonsultowania tych proponowanych zmian, czy „może tak się nam spieszy, by na najbliższej sesji ten statut przyjmować, skoro czekaliśmy tyle czasu, czy ten miesiąc robi coś”.  Na pytanie Przewodniczącej Komisji o jakie uregulowania radnemu chodzi- padła odpowiedź , że np. o nagrywanie, protokołowanie. Pani Robak zauważyła, że o tym mowa jest od początku kadencji, więc można głosować w tej sprawie.  Radna wskazała na niską frekwencję mieszkańców na posiedzeniach Rady, na to , że niewiele osób czyta protokoły. Radny Rychlewski zaoponował twierdząc, że protokoły czyta więcej osób, niż się radnej wydaje. Pani Robak powiedziała, że raczej większość osób czyta relacje z sesji w GNIEWKORAMIE. Radny Krzysztofiak ponowił swoje zapytanie o to, czy ten projekt będzie głosowany już na sesji, czy może będzie jeszcze wystąpienie o opinię i będzie to później rozstrzygane.  Przewodniczący Rady wskazał na procedurę, z której radny w takiej sytuacji winien skorzystać, tj. powinien złożyć wniosek formalny o wycofanie właściwego punktu z porządku obrad, a ten poddany zostanie pod głosowanie. Pan Krzysztofiak zaznaczył, że dlatego właśnie zwara się do radnych z zapytaniem w tej sprawie. Pani Robak jeszcze raz zapytała o to, dlaczego radny wcześniej nie artykułował sowich wniosków. Radny odpowiedział, że myślał, iż  jasno artykułował o co mu chodzi i chciał jeszcze sprawdzić to w protokołach, ale tego nie znalazł . Przewodnicząca Komisji zapytała, czy radny zaproponował , „aby wprowadzić plik audio do § 52”, czy inni członkowie Komisji to słyszeli. Nikt nie zajął stanowiska w tej sprawie, a pan Pułaczewski podsumował, że w ogóle o nagrywaniu tocz się rozmowy już od kilku lat. Radny oświadczył, że jak ktoś chce, to niech przychodzi z kamerą i sobie nagrywa, ale nie jest za tym, aby upubliczniać sesje. Pan Pułaczewski zapytał o sytuacje podobne do tej, jaka ostatnio miała miejsce z udziałem pani Sołtys. Radny zaznaczył, że są przecież wypowiedzi emocjonalnie, których nikt nie jest w stanie przewidzieć, ani kontrolować, bo każdy ma prawo wyrazić swoje emocje. Często sami radni, albo się kłócą , albo ironizują na swój temat i według radnego nie ma potrzeby, by obnosić się z tym na zewnątrz. Pani Robak dodała, że nie wiadomo kto i w jakim celu to wykorzysta i kiedy.  Pan Pułaczewski zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo polegające na tym, że radni teraz będą się pilnować i kontrolować swoje zachowania, bo nie wiadomo na ile są skłonni do tego, by dzielić się atmosferą sesji, emocjami w formie audio.  W formie pisanej będzie to „bardzo ułagodzone i będzie  meritum tego, o czym mówiliśmy na sesji”. W formie audio- będą zdaniem radnego emocje, czasami będą padać wyzwiska z sali, gdy komuś nie spodoba się decyzja Rady . Przewodniczący Rady oświadczył, że tu przychyla się do głosu radnego i również wskazał na sytuację z panią sołtys, która „się swobodnie wypowiadała”, a na sali była matka z dzieckiem. Radny wyraził wątpliwość , czy wychowawcze jest to, by to potem każdy odtwarzał z internetu, dzieci też to mogą robić. Pan Stefański przypomniał także sytuację na sesji przy podejmowaniu decyzji w sprawie Szkoły w Murzynnie, gdy również „różne komunikaty padały z sali”  i zapytał radnego Krzysztofiaka, czy chodzi mu o to, by to udostępniać.  Radny Oświadczył, że stoi na stanowisku, by to udostępniać. Radny Pułaczewski uznał, że pan Krzysztofiak ma do tego prawo, jeśli tak uważa, to można to głosować. Ustalono, że te dyskutowane zapisy głosowane będą na sesji.
Pani Robak zaznaczyła, że Komisja Statutowa zebrała się tylko i wyłącznie odnośnie „zmian heraldycznych”. Przy okazji rozpatrywania niektórych rozwiązań , był np. wniosek pana Sławomira Bożko , by wykreślić słowo „pisemny”, a zostawić tylko „wniosek”. Były to zmiany typowo „kosmetyczne” np. zamiast „Wiceprzewodniczących”- „Wiceprzewodniczący”. Dodano też rozdział 13 i w wykazie jednostek samorządowych dopisano ŚDS w Gniewkowie.  Przewodnicząca podała przykład wykreślonego zapisy ze statutu, a dotyczący łańcucha Przewodniczącego, co do którego Komisja Heraldyczna opowiedziała się, że jest nieodpowiedni. Zrobiono to, by znowu nie robić uzgodnień z tą Komisją.
Radny Kopiszka zwrócił uwagę na wykaz jednostek samorządowych i zapytał o SZEAS , o nazwę , jaką będzie miała ta jednostka w związku z zmianą statutu. Ustalono, że mimo wprowadzonych zmian – nazwa placówki się nie zmieni.
                                         Kolejno, przystąpiono do omówienia projektu uchwały w sprawie przyjęcia „programu współpracy Gminy Gniewkowo z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami wymienionymi w art.3 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie na 2017 rok. W imieniu nieobecnej pani Sekretarz- projekt przedstawiła pani Beata Kowalska. Omawiając projekt -Z-ca Burmistrza m.in. poprosiła, aby radni dokonali poprawki na str. 73 § 12 ust. 2 materiałów, gdzie wystąpił błąd literowy w zapisie  „udzielanie osobą” – winno być „udzielanie osobom”. W trakcie dyskusji radny Kopiszka zapytał o to, czy ktoś skorzystał z konsultacji programu, na co pani Kowalska odpowiedziała, że nie.  Radny Krzysztofiak wskazał też na literowy błąd w uzasadnieniu do projektu uchwały gdzie było „nie wyraził”, a winno być „nie wyraziła”. Nie było więcej uwag, ani pytań do projektu uchwały.
                                         Projekt uchwały w sprawie wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Gniewkowo na lata 2017-2021 przedstawiła także pani Beata Kowalska. Po otworzeniu dyskusji radny Krzysztofiak zapytał o to, czy w ramach zasobu Gmina posiada budynki przeznaczone do rozbiórki. Z-ca Burmistrza odpowiedziała, że są w bardzo złym stanie technicznym. Jest też substancja w stanie technicznym średnim i aktualnie jeden z budynków jest już prawie rozebrany. Pani Kowalska zobowiązała się jednak do uściślenia tej informacji i przekazania później.
Radny Pułaczewski zapytał o wiedzę na temat programów wspierania budownictwa np. rządowych, „czy taka wiedza do nas dociera”, czy w związku z planem budowy budynku socjalnego Gmina może na pomoc w tej materii. Burmistrz oświadczył, że „na nasze wystąpienie skierowane do Ministra Infrastruktury” w ramach programu, który teraz nabiera już kształtów, bo otrzymał zaproszenie na podpisanie umowy intencyjnej 12.12.2016r. w Warszawie organizowane przez BGK w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych  (z udziałem Ministra Morawieckiego). Pan Roszak wyraził nadzieję, że w tym programie będziemy uczestniczyć. Na dziś, Burmistrz nic więcej nie przekaże , ponieważ zaproszenie przyszło w piątek , a wcześniej wniosek Gminy skierowany był do BGK. Pan Bożko powiedział, że w prognozach to raczej nie zostało wpisane, bo radny tego nie widzi.  Pani Kowalska wskazała na § 18 , który mówi o dotacjach celowych. Burmistrz przypomniał, że wcześniej składano wniosek o dofinansowanie budowy do BGK i 1 mln zł dotacji zostało Gminie przyznane. Program „Mieszkanie+”  jest korzystniejszy, polega na tym, że Gmina ze swej strony zadeklarowała przekazanie terenu pod inwestycję, dokumentację techniczną łącznie z pozwoleniami na budowę wraz z istniejącymi mediami. Na ten moment Burmistrz widzi, że „coś się tutaj ruszyło” i jest szansa, że realizacja tego zadania nastąpi  w ramach tego programu, w którym Państwo finansuje w całości zadanie. Pan Krzysztofiak zapytał, czy to oznacza, że brany jest pod uwagę BGK i ten program rządowy, co Burmistrz potwierdził  zaznaczając , że wcześniej było wystąpienie do BGK (tylko 30% dofinansowania), a teraz plany dotyczą programu „Mieszkanie+”. Radny zapytał o konsekwencje podpisania umowy, o której Burmistrz mówił, na co uzyskał odpowiedź, iż pan Roszak nie zna szczegółów, ale wszystkiego dowie się zapewne na miejscu.
Radny Pułaczewski zwrócił uwagę na pewną logiczną zależność- tam gdzie jest wspólnota mieszkaniowa, tam stan techniczny lokali się szybko poprawia. Radny wskazał na przewidywaną ilość lokali do sprzedaży, po 4 na poszczególne lata. Pan Pułaczewski zaznaczył, że obniżka- bonifikata przy sprzedaży mieszkań jest dość wysoka i warto byłoby zachęcać  mieszkańców różnych budynków do wykupu ( np. budynek na rogu ul.Kilińskiego), prowadzić w tym zakresie jakąś akcję informacyjną. Radny zapewnił, że rozumie też obawy mieszkańców, ale zdecydowanie– tam gdzie są wspólnoty, budynki są w lepszym stanie technicznym np. bloki przy ul.Pająkowskiego.  Burmistrz przyznał, że tak jest , ale też w blokach jest największe zainteresowanie wykupem, choć nadal jest tam wiele mieszkań gminnych i Spółka prowadzi zarząd nad tymi blokami.  Jest też taka zależność, że tam gdzie substancja była w miarę na dobrym poziomie (wymagała np. termomodernizacji, wymiany okien itp.), a budynkami powstałymi wcześniej – bonifikata jest większa – 95%. Ogromny problem stanowią natomiast budynki zarządzane przez Spółkę, a będące w samoistnym posiadaniu Gminy, co do których nie można dokonać „żadnego ruchu własnościowego”. Podsumowując, Burmistrz zaznaczył, że tam , gdzie lokale są starsze, tym trudniej znaleźć chętnych do wykupu. Pan Pułaczewski zapewnił, że to rozumie, ale wskazał też na budynek nr 8 na Rynku, gdzie „substancja też nie była taka nowoczesna”, a który jest przykładem wspólnoty, gdzie zabiegano, by ten budynek wyglądał nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz inaczej. Zdaniem radnego należy robić wszystko, by w budynkach komunalnych wspólnoty były zawiązywane.  Pan Roszak przyznał, że „jest to na pewno dobra droga, dobra polityka, że tego typu działania są prowadzone”. Burmistrz przypomniał też z jaką krytyką kiedyś spotkała się uchwała o bonifikatach i nie raz słyszano, że „wysprzedawany jest majątek Gminy”. Burmistrz wyraził opinię, że jest dobra droga, ludzie stają się właścicielami i w jak najszerszym zakresie, przy tego typu majątku należy działać.
Radny Rychlewski wskazał na str. 79 materiałów, gdzie znalazła się informacja , że w naszym zasobie  są 62 budynki, a tylko w 24 jest wodociąg i zapytał skąd reszta czerpie wodę. Pani Kowalska powiedziała, że to nie jest tak, jak radny mówi. Są 28 budynki mieszkalne, a reszta „to są wspólnoty”.
                                         Przewodniczący Rady zaznaczył, że jeśli taka będzie wola Rady, to na sesji głosowany będzie także projekt uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie zatwierdzenia Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii w Gminie Gniewkowo na rok 2016, który radni dodatkowo otrzymali. Z-ca Burmistrza zaznaczyła, że projekt ten został radnym przedłożony z uwagi na uzyskanie większych wpłat z 235 tys. zł do 250 tys. zł. Pani Kowalska wskazała też na przeznaczenie środków z dodatkowych wpływów.
                                         Kolejno, przystąpiono do punktu „Wnioski, interpelacje  radnych  oraz  odpowiedzi”.
Radny Kopiszka zgłosił, że tak jak w poprzednim roku o tej porze pojawił się problem z nagromadzonymi liśćmi, które opadły z drzew i zalegają przy ścieżce rowerowej , wzdłuż muru w Lipiu. Radny powiedział, że w zeszłym roku sprzątnął to Zarząd Dróg Wojewódzkich, a teraz nikt tego nie zrobił.
Pan Kopiszka zgłosił też niedrożność studzienki kanalizacyjnej na przystanku autobusowym przy ul.Piasta (na przeciwko dworca PKP).
Radny Pułaczewski zgłosił problem z drzewami przy ul.Dworcowej, które się bardzo rozrosły, a wcześniej radny otrzymał odpowiedź, że jak liście spadną, to te drzewa zostaną podkrzesane. Burmistrz zapewnił, że to jest brane pod uwagę. Pani Kowalska dodała, że to wymaga dosyć sporych wydatków, ale na koniec roku jakieś środki zostały, więc to może być zrobione, razem z tym drzewem za kotłownią przy ul.Pająkowskiego.
Radny Krzysztofiak wystąpił z wnioskiem, aby na stronie Urzędu zamieszczony był druk dla osoby niepełnoletniej do głosowania w ramach budżetu obywatelskiego. Z-ca Burmistrza stwierdziła, że zgoda opiekuna prawnego  powinna znaleźć się w zakładce „budżet obywatelski”.
Radny Krzysztofiak nawiązał też do swojego wystąpienia z poprzedniej sesji w sprawie położenia kostki na przystanku przy ul.Toruńskiej . Radny przypomniał, że Burmistrz miał się zorientować, czy Przedsiębiorstwo by tego nie zrobiło (ok. 2 m2). Burmistrz oświadczył, że zwróci na to uwagę. Dodał też rozpoczęły się prace przy chodniku  przy ul.Inowrocławskiej, o wykonanie którego również występowano (od ul.Dreckiego aż do BFM). Przy tej okazji Burmistrz poprosi, by zrobić też ten przystanek.

Radna Pińska  przekazała, że spotkała się z kilkoma pytaniami dotyczącymi sezonu jesienno-zimowego, a konkretnie działań Gminy w zakresie walki z zadymieniem i zanieczyszczeniem powietrza, spowodowane paleniem „różnymi wynalazkami”.  Burmistrz odpowiedział, że z tym wiąże się „kilka wątków”. Z jednej strony to, o czym słyszy się w Telewizji , o smogu na południu kraju, a z drugiej- dyrektywy unijne nakładające pewne obowiązki w tym zakresie. Pan Roszak powiedział, że podobnie jak w przypadku azbestu- czynione są przygotowania, by być takim „operatorem” dla mieszkańców. Jeśli będą tego typu środki zagwarantowane w Urzędzie Marszałkowskim, to Gmina będzie chciała wejść „w takie szersze działania- projekt p.n. wymiana kotłów”. Burmistrz wskazał także na kwestię wymogów w tym zakresie oraz na fakt, iż problem dotyczy głównie Gniewkowa, pewnych ulic, gdzie poprzez wypalanie „tych pewnych wynalazków”  robi się rzeczywiście smog, a przy odpowiednim ciśnieniu atmosferycznym – robi się nieciekawie. Burmistrz zaznaczył, że to wymaga odpowiednich reakcji, zgłaszania np. do Policji, czy Urzędu. Często jest też tak, że widzi się, że ktoś np. zwozi sobie klapki ze stolarni, których wypalanie daje niesamowity efekt pod względem zadymienia. Radny Pułaczewski wskazał na problem samej stolarni, która sama wykorzystuje tego typu tworzywo do palenia. Pan Krzysztofiak zapytał, czy to, o czym mówił Burmistrz to będzie coś takiego , jak „projekty kawka”, co Burmistrz potwierdził.  Radny zapytał, czy będą to tylko piece, czy również odnawialne źródła energii. Pan Roszak odpowiedział, że to często jest łączone, prowadzone są w tym zakresie rozmowy i jest zainteresowanie. To też trzeba trochę spopularyzować i pokazać jakie są szanse, by przyciągnąć osoby chętne. Pan Krzysztofiak wskazał na Gminę Łomianka, która miała chyba taki program wspólnie z mieszkańcami, „każdy miał jakiś tam swój wkład”. Pan Roszak powiedział, że przy tego typu działaniach można uzyskać do 85% dotacji. Radny uznał, że fajnym rozwiązaniem byłaby możliwość montowania solarów przez mieszkańców.
Radny Pułaczewski poruszył kwestię oświetlenia w parku w Buczkowie, by tam chociaż takie solary zamontować na słupach. Pani Kowalska uznała, że skoro są tam drzewa, to solar nic nie da, na co pan Pułaczewski stwierdził, że są takie miejsca, gdzie tych drzew nie było, np. słup po drugiej stronie, na polu.
Radny Pułaczewski poruszył też kwestię zajmowania części ul.Sobieskiego przez jednego z mieszkańców z przeznaczeniem na parking, poprzez wydzielenie pachołkami i zapytał, czy na to wydane zostało pozwolenie. Pani Kowalska zapewniła, że na to wydana jest decyzja w sprawie zajęcia pasa drogowego. Burmistrz dodał, że najpierw mieszkaniec robił to „z własnej inicjatywy”, ale potem wystąpił formalnie o zajęcie tego jednego segmentu (ok.4-5 m). Pan Pułaczewski zapytał, czy jest to sytuacja czasowa, co pani Kowalska potwierdziła dodając, że chodzi o czas remontu.
Radny Ratajczak zgłosił, że ma kilka zapytań. Pierwsze zapytanie dotyczyło legitymacji dla radnych, o których mówi statut Gminy, a minęły już 2 lata tej kadencji i radni ich nie otrzymali. Kolejno, pan Ratajczak nawiązał do swoich wcześniejszych interpelacji. Radny przypomniał interpelację odnośnie siedzisk przy obelisku oraz o wystąpieniu do Nadleśnictwa w tej sprawie w kwietniu. Radny zapytał, czy jest odpowiedź na to pismo. Burmistrz odpowiedział, że nie ma odpowiedzi i będzie monit w tej sprawie.
Pan Ratajczak nawiązał też do wrześniowej sesji , na której poruszano kwestię modernizacji wjazdu do MILI i zapytał, czy umowa z właścicielem marketu na realizację tego zadania jest zawarta. Radny przypomniał, że mijają już 2 lata od czasu, gdy zgłaszał to pierwszy raz. Burmistrz odpowiedział, że takiej umowy jeszcze nie ma. Deklaracje składane były wówczas, gdy był to POLO-Market, a teraz to się zmieniło i była to istotna zmiana, a zadanie planuje się na rok przyszły.
Radny Ratajczak poruszył temat GNIEWKORAMY i artykułu, jaki do publikacji zgłosił Związek Emerytów i Rencistów i nie chciano go zamieścić. Po monicie – zamieszczono jedno zdanie i radny zapytał, czy „to jest w porządku, czy tak być powinno”.
Na koniec, radny oświadczył, że nie jest usatysfakcjonowany odpowiedzią Burmistrza na temat interpelacji  w sprawie łowienia ryb na osiedlowym stawie, a radny nie był na październikowej sesji, na której była o tym mowa. Pan Ratajczak zaznaczył, że nie jest wrogiem wędkarzy, ale chciałby, aby trzymać się litery prawa, a nie żeby ktoś był ponad prawem. Pan Ratajczak powiedział, że zgadza się z Burmistrzem , że jest to miejsce publiczne o charakterze rekreacyjnym, mające służyć wszystkim mieszkańcom, „a nie tylko jakiejś małej grupie pasjonatów wędkarstwa”.  Pan Ratajczak wskazał na rozwiązanie z Inowrocławia, gdzie w solankach umieszczone zostały tabliczki z napisem zakazującym łowienia ryb, więc coś takiego mogłoby się pojawić również w Gniewkowie. Pan Ratajczak przyznał, że takie łowienie mogłoby się tam odbywać np. w celach szkoleniowych w przypadku dzieci do lat 12, a nie przez ich rodziców, przez dorosłych, co nagminnie jest praktykowane.  Koło Wędkarskie OKOŃ nie robi nic w tym kierunku. Radny przypomniał , że temat ten poruszany był już na łamach GNIEWKORAMY , gdzie informowano o zakazie połowu ryb, co jednak nadal nie jest respektowane.
Pan Ratajczak wskazał także na potrzebę oczyszczenia stawu , co również zgłaszał wcześniej i pani Kowalska zapewniała radnego, że to będzie zrobione, a do tej pory tego nie uczyniono.
Burmistrz poprosił o wyjaśnienia w kwestii niezamieszczonego artykułu w GNIEWKORAMIE. Zaznaczył, że skład redakcyjny jest autonomiczny i zapytał na czym polegał ten problem. Pan Ratajczak przekazał, że artkuł do Redakcji wysłany został przed 20.08.2016r. , tzn. jeszcze przed składem, ale okazało się za późno i zostało to umieszczone na facebooku. To jednak Związku nie satysfakcjonowało i radny zadzwonił do pani Rychczyńskiej, która powiedziała, że artykuł jest zbyt obszerny, zdjęcia złej jakości, co jest nieprawdą, a następnie umieszczono w GNIEWKORAMIE jedno zdanie i jedno zdjęcie. Pan Roszak zapytał, czy to dotyczyło jakiejś imprezy. Pan Ratajczak odpowiedział, że chodziło o sprawozdanie z wycieczek organizowanych  w ciągu całego roku. Radny posłużył się przy tym egzemplarzem gazety, który pokazał Burmistrzowi. Pan Ratajczak przyznał, że tekst można było trochę skrócić, ale do jednego zdania, „to trochę przesada”.  Pani Milewska powiedziała, że rozmawiała z panią Prezes Teresą Wardeńską  o artykule, który ma się ukazać, ale po imprezie Związku planowanej na listopad. Pan Ratajczak ponownie wskazała na ten nieopublikowany artkuł zaznaczając, że „raz na rok wysyła się artykuł i umieszcza się tylko jedno zdanie” i to nie satysfakcjonuje Związku. Radna Milewska zaznaczyła, że ona nie podejmuje takich decyzji. Burmistrz zwrócił uwagę, że jest tak, że tych materiałów przychodzi pięć razy więcej, aniżeli to, co jest publikowane, choć pewnie radny ma rację. To też nie jest tak, że wszystko można zamieścić, bo stron jest 20. Pan Ratajczak zapewnił, że on to wie, ale liczył, że skoro nie w tym, to w następnym miesiącu to będzie zamieszczone. Radny Pułaczewski zasugerował, że można było zrobić to np. w odcinkach.
Przewodniczący Rady przekazał , że zgodnie planem pracy Rady tematem kolejnej sesji zaplanowanej na dzień 21.12.2016r. na godz. 1300 będzie „Przyjęcie budżetu gminy na rok 2017”. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, planuje się także sesję w dniu 28.12.2016r. , która będzie miała 2 części : roboczą i uroczystą. Tematem części roboczej będą sprawozdania z działalności Rady, Komisji i Burmistrza oraz plany pracy na rok 2017. Pan Rychlewski zapytał o godzinę rozpoczęcia tej sesji, na co Przewodniczący odpowiedział, że to zostanie dopiero ustalone. Prowadzący obrady przypomniał też Przewodniczącym Komisji stałych o konieczności przedłożenia pisemnych sprawozdań i propozycji planów pracy  w terminie do dnia 15.12.2016r.
Radny Krzysztofiak wystąpił z tematem „gospodarki śmieciowej” i zapytał Burmistrza , czy „idziemy w rozwiązanie, o którym wcześniej mówił”. Burmistrz potwierdził, że Przedsiębiorstwo Komunalne cały czas się do tego przygotowuje, jest zaplecze w Kaczkowie, pojazdy są zabezpieczane , przeprowadzono nabór na pracowników. Radny zapytał też, czy w Kaczkowie będzie baza, co pan Roszak potwierdził.
                                               Kolejno, głos zabrał mieszkaniec – pan Tomasz Jaworski, który zapytał, czy w ramach zgłaszanej przez Burmistrza autopoprawki do projektu budżetu planowana jest inwestycja – kanalizacja ul.Kasprowicza. Mieszkaniec zaznaczył, że pyta o to teraz, ponieważ pracuje na zmiany i nie wie, czy będzie mógł być obecny  na Komisjach, na sesji, na której budżet będzie przyjmowany. Pan Roszak oświadczył, że na ten moment nie odpowie, bo autopoprawka dotyczy planów związanych z 2 instrumentami finansowymi. To będzie w dużej mierze zależało od możliwości, od decyzji Rady. W tej autopoprawce zamierza się objąć szereg dodatkowych  projektów ustalonych w ramach LGD i ORSG, czy w ramach innych,ustalonych środków unijnych. Dlatego na ten moment Burmistrz nie chce składać takich deklaracji. Pan Jaworski powiedział, że zastanawia się dlaczego to nie znalazło się w projekcie budżetu, bo przecież było to już w tegorocznym budżecie. Zdaniem mieszkańca, to chyba najlepszy moment, skoro wcześniej już zapewnienie było, że jak tylko znajdą się najbliższe środki w budżecie, by konsekwentnie dokonywać tych inwestycji. Pan Jaworski wyraził opinię, że teraz , to jest już trochę takie „mydlenie oczu” , a to jest dosyć spora grupa mieszkańców- 26 budynków (średnio po 4 osoby- co daje 100 osób), 8 w budowie i niedługo na tym osiedlu będzie 150, albo i więcej mieszkańców i nie będą mieli kanalizacji. Burmistrz przyznał, że mieszkaniec ma rację, ale można w ten sposób wymienić jeszcze ileś ulic w mieście i ileś miejscowości, gdzie tej kanalizacji również nie ma. Burmistrz zapewnił, że „się nad tym pochylimy”, ale za chwilę problemem nie tylko naszej Gminy stanie się oświata. Do oświaty Gmina obecnie dopłaca 7 mln zł. Burmistrz dodał, że Konwent Burmistrzów na najbliższym posiedzeniu zamierza przyjąć uchwałę, bo skoro Państwo chce przejmować kompetencję samorządu poprzez decydowanie  o tym, która szkoła ma funkcjonować, czy ma być taki, a nie inny dyrektor i jeszcze KO będzie ustalał siatkę godzin pracy szkół – to niech Państwo przejmie zadanie pn. „oświata”. Subwencj oświatowa to 11 mln zł, Gmina dokłada 7 mln zł, a na pomoc społeczną jest 15 mln zł i jest to prawie 100%. Pan Jaworski zaznaczył, że to rozumie i nie neguje tego, ale ma nieodparte wrażenie, że inwestycje przyjmowane są według jakiegoś klucza i niektóre w ogóle nie będą zrealizowane- tak , jak jego ulica. Było już tyle niezrealizowanych obietnic, tyle różnych programów z funduszów Unii Europejskiej do 2013. Teraz od 2014 do 2020 również są kolejne dofinansowania i dalej nie było nic w tym zakresie zrobione. Może po to, „by zamknąć usta”- ta inwestycja została wpisana w budżet, a następnie zostało to zdjęte. Burmistrz oświadczył, że pan Jaworski ma prawo do swojej, subiektywnej oceny , „my z kolei mamy różne płaszczyzny, sfery działania samorządu". Burmistrz przypomniał powód, dla którego ta inwestycja została wycofana. Mieszkaniec zaznaczył, że tak działo się przez 11 lat  wskazując przy tym na korespondencję z różnych lat, jaką miał przy sobie. Mimo wszystkich zapewnień zadania nie zrobiono. Pan Jaworski nawiązał do swojego wystąpienia na sesji , kiedy pytał radnych o sprzeciw wobec tej inwestycji i uzyskał zapewnienie, że jest ona priorytetem, a mimo wszystko – w projekcie budżetu tego nie ma.  Wyrażając dezaprobatę wobec takiego podejścia do sprawy- mieszkaniec wyraził zdanie, że inwestycje wpisywane są do budżetu chyba tylko po to, by móc z tych zadań potem rezygnować , „albo to jest tylko na papierze”. Pan Jaworski nawiązał też do ul.Osieckiej i projektu obywatelskiego.  Przyznał, że to „udało się fajnie”, ale przy okazji zasypane zostały zawory od wody. Mieszkaniec wraz z sąsiadem oznaczyli te zawory wbijając kołki, bo one są za nisko(co zgłaszał 3 razy). Burmistrz zapytał, czy chodzi o pobocze, co pan Jaworski potwierdzi i dodał, że jak było ono wyrównywane, to już przed budową– były za nisko, a teraz są już zasypane. Pan Roszak uznał, że to „musi być wyregulowane – bez dwóch zdań”. Na koniec swojego wystąpienia pan Jaworski poprosił, by w sygnalizowanej autopoprawce uwzględnić ul.Kasprowicza i nie dyskryminować jej mieszkańców, nie traktować ich jak II kategorii. Nie było więcej chętnych do zabrania głosu, wobec czego na tym - o godz. 1745  posiedzenie zostało zakończone.

 

                                                                             

Protokołowała: J.Stefańska

Rejestr zmian

Data wprowadzenia dokumentu do BIP: 19 stycznia 2017 12:39
Dokument wprowadzony do BIP przez: Jadwiga Stefańska
Ilość wyświetleń: 706
19 stycznia 2017 12:40 (Jadwiga Stefańska) - Zmiana danych dokumentu. (Dokument opublikowany)
19 stycznia 2017 12:39 (Jadwiga Stefańska) - Dodanie dokumentu. (Dokument opublikowany)