Protokół ze spotkania radnych Rady Miejskiej w Gniewkowie
w dniu 17 stycznia 2017r.
zorganizowanego w związku z przedstawieniem propozycji reformy oświaty
W spotkaniu uczestniczyli radni- zgodnie z załączoną listą obecności.
Zebranych powitał Przewodniczący Rady, który jednocześnie bardzo podziękował radnym za przybycie z uwagi niestandardowe zaproszenie, jakie otrzymali tj. w postaci sms, co spowodowane było ograniczeniami czasowymi. Radny zaznaczył, że posiedzenie nie jest posiedzeniem Komisji, bo to zaplanowane zostało na dzień 30 stycznia 2017r. („lista niczym nie skutkuje”). Spotkanie ma charakter informacyjny.
Przewodniczący Rady przypomniał, że powiedział radnym, że 2 tygodnie temu miał uczestniczyć z Burmistrzem w konferencji we Włocławku w sprawie zmiany prawa oświatowego, ale została ona odwołana. Oczekiwano na dalsze kroki w tym zakresie- w poniedziałek podpisana została ustawa prawo oświatowe, a do minionego piątku do samorządów dotrzeć miały wzory uchwał. Dzisiejsze spotkanie ma na celu omówienie sytuacji i rozwiązań w zakresie zmian związanych z oświatą w Gminie. Radny zaznaczył, że jeśli ktoś zagłębił się w te nowe przepisy, to wie, że największe pole do działań Rada będzie miała w Gniewkowie, co związane jest z Gimnazjum, ponieważ w przypadku szkół wiejskich – większych problemów nie będzie, bo liczba ich uczniów się zwiększy. Kolejno, Przewodniczący Rady powitał Burmistrza i Kierownika SZEAS w Gniewkowie, którzy przybliżą radnym zagadnienia z tym związane.
Na początek głos zabrała pani Wicleben, która oświadczyła, że jeżeli chodzi o szkoły wiejskie to zmiana polegać będzie na tym, że szkoły sześcioletnie przekształcone będą w szkoły ośmioletnie. W przypadku Gimnazjum są 3 możliwości:
1.przekształcenie Gimnazjum w szkołę podstawową ośmioletnią z tym, że rekrutację do kl.I będzie można zrobić dopiero w roku 2019 , choć organ prowadzący może podjąć decyzję o rozpoczęciu rekrutacji już w tym roku i zgodnie z art. 205- można przenieść uczniów niektórych oddziałów obecnej klasy III i obecnej kl.VI do nowopowstałej szkoły. Gdyby zatem powstała szkoła nr 2 – to byłaby w niej klasa I , IV,VI oraz II i III gimnazjum ;
2.druga ewentualność polega na włączeniu Gimnazjum do szkoły podstawowej i byłaby jedna szkoła podstawowa w dwóch budynkach z klasami dotychczasowego Gimnazjum;
3. szkoła podstawowa jest szkołą ośmioletnią z urzędu- Gimnazjum wygasa i likwiduje się z mocy ustawy.
Zdaniem pani Kierownik ta trzecia -to najgorsza z ewentualności, wiąże się ze stratami jeśli chodzi o nauczycieli. Przewodniczący Rady zwrócił uwagę, ze nauczyciele Gimnazjum podlegać będą ochronie. Pani Wicleben przyznała, że zgodnie z art. 227 ustawy o nauczycielach - nauczycielom likwidowanego, czy przekształcanego gimnazjum można zmniejszyć etat (nawet mniej niż pół), ale nie można ich zwolnić w związku z likwidacją stanowiska pracy. Pan Stefański zapytał o opcje najkorzystniejszą jeśli chodzi o aspekty prospołeczne, prozatrudnieniowe. Pani Kierownik wskazała, że na zapowiadane zmiany należy patrzeć pod kątem: korzyści dla dzieci, korzyści dla nauczycieli i korzyści dla finansów. Nie wiadomo, jakie będą środki z Ministerstwa. W przypadku włączenia Gimnazjum do podstawówki- byłaby najmniejsza strata w etatach i nie byłoby potrzeby doposażania pracowni, które funkcjonują w budynku Gimnazjum. Środki na ten cel można byłoby wówczas przekazać na szkoły wiejskie, które w te pracownie trzeba będzie w miarę możliwości wyposażyć. Szkoła funkcjonowałaby w dwóch budynkach – budynku SP Nr 1 , dostosowanej do dzieci młodszych (krzesełka, toalety, itd.) i te dzieci przechodziłyby potem całymi klasami do innego budynku. Ta zmiana nie wymaga praktycznie kosztów. Pan Stefański zapytał o etaty nauczycielskie w tym przypadku. Pani Kierownik podkreśliła, że wbrew temu, co mówi pani Minister- straty na etatach będą, chociażby z uwagi na małą ilość dzieci, bo odejdzie jeden rocznik. Ustalono jednak, że „będzie ograniczenie etatów, nie będzie zwolnień”. Pani Wicleben wskazała na przedmioty, jakie dodatkowo pojawią się w dotychczasowych szkołach sześcioklasowych (np. biologia, fizyka). Strata w etatach zdaniem pani Wicleben będzie mniejsza w przypadku jednej szkoły .
Burmistrz powiedział, że jeżeli chodzi o rozstrzygnięcie kwestii , co jest korzystniejsze – to pani Kierownik powiedziała o możliwościach, o koncepcjach, jakie mogą być brane pod uwagę i rzeczywiście liczy się przy tym interes dzieci, aby nie odczuły tych zmian. Po głębokich analizach, po rozmowach z Kuratorem oraz specjalistami z zakresu oświaty , a także bazując na dotychczasowych doświadczeniach ustalono, iż najlepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie jednej szkoły w dwóch budynkach. Szkoły wiejskie- to „jest poukładane”- przekształcone zostaną w szkoły ośmioklasowe, zasilane brakującą kadrą ( bazując na Gimnazjum). Rozwiązanie to powoduje, że dzieci młodsze (I-IV) będą nadal oddzielone od starszych. Ten podział nie byłby nigdzie zapisany, a jedyny podział wiązałby się z tym, że byłaby to jedna szkoła w dwóch budynkach. Dzieci przez okres ośmiu lat byłyby w jednej klasie, zmieniłby tylko w pewnym momencie budynek, który również jest do tego przygotowany. Powołując się na własne doświadczenia z lat szkolnych – pan Roszak przypomniał, jak to było kiedyś, bo sam przechodził po III klasie do innego budynku. Ustalenie jednego obwodu załatwia kwestię „wyrywania sobie dzieci”, choć Burmistrz przyznał, że pewnie w grę wchodzić będą jakieś sentymenty. Z punktu widzenia pragmatyki- to rozwiązanie dopuszczane przez ustawodawcę w naszym przypadku jest najkorzystniejsze. Pan Roszak zaznaczył, że stanowi ono również gwarancję pracy dla nauczycieli, bo pedagodzy z Gimnazjum z mocy prawa staliby się pracownikami SP Nr 1 i obowiązkiem organu prowadzącego jest zabezpieczenie im tej pracy. Burmistrz zapewnił, że ze swej strony zrobi wszystko, aby ci nauczyciele tą pracę mieli. Przy utworzeniu dwóch szkół zachodzi konieczność tworzenia dwóch obwodów. Trudność polega na tym, że tu rodzic ma dowolność i nie ma gwarancji, że dzieci z obwodu danej szkoły będą do niej chodziły i „będzie jakaś równowaga i stabilizacja”. Przewodniczący Rady zapytał, czy ta pełna ochrona dla nauczycieli Gimnazjum nie spowoduje zagrożenia pracy pedagogów ze SP Nr 1. Burmistrz przyznał, że nauczyciele ze SP Nr 1 są obecnie w trudniejszej sytuacji , ale dyrektor ma teraz większą swobodę, elastyczność w gospodarowaniu etatami. Pan Roszak dodał, że Dyrektor obecnego Gimnazjum przy utworzeniu jednej placówki- z mocy prawa stałby się Z-cą Dyrektora szkoły podstawowej. Ustawodawca nakłada obowiązek zabezpieczenia pracy, dlatego dziś już nie można mówić o godzinach dodatkowych, to będą tylko czyste etaty, a może się też zdarzyć, że i ten etat nie będzie pełen. Analizując to wszystko- zaproponowane rozwiązanie jest najbardziej bezpieczne, efektywne, dające poczucie bezpieczeństwa dla dzieci i nauczycieli. To też kwestia wyposażenia gabinetów przedmiotowych, których w ”jedynce” nie byłoby trzeba tworzyć , czy np. zmieniać wyposażenie w Gimnazjum , gdzie np. należałoby dostosować toalety. Dzięki proponowanemu rozwiązaniu zmiany można byłoby przeprowadzić „dosyć gładko”. Kwestia odległości - to kilka ulic, 400-500 m, co dziś nie jest żadnym problemem dla dzieci, a może być tylko uciążliwe dla nauczycieli, którzy ewentualnie musieliby się przemieszczać. Dodatkowo, nauczyciele Gimnazjum mogą też zasilać szkoły wiejskiej, których dyrektorzy poproszeni zostali o przygotowanie zapotrzebowania w konkretnych przedmiotach, by to przeprowadzić bezpiecznie , jak najmniejszym kosztem społecznym i ekonomicznym, mając na względzie podstawowy interes dzieci. Radny Stefański zapytał o sytuację , gdzie w gminach są zespoły szkół (np. w Rojewie podstawówka+gimnazjum) , na co pani Kierownik powiedziała , że tam nie ma problemu. Przewodniczący Rady zapytał też o Janikowo, a Burmistrz powiedział, że tam 3 szkoły są łączone. Przewodniczący Rady zapytał też, czy jest jakiś samorząd miejsko-wiejski, który stosuje inne rozwiązanie, niż proponowane u nas. Pan Roszak odpowiedział, że nie zna takiego, ale w dużych miastach jest inaczej. W Kruszwicy, w Janikowie, Pakości- jest tak , jak u nas. Burmistrz przekazał, że rozmawiał o tym z Kuratorem wcześniej, a ostatnio 2 tygodnie temu i sugestia jest taka , by to właśnie przeprowadzić w ten sposób. To ma swoją logikę, ma podstawy , a utworzenie dwóch szkół „burzy” i w złej sytuacji stawia nauczycieli SP Nr 1, choć dla samego Gimnazjum też nie będzie to korzystne z uwagi na brak zasilenia przez dane roczniki. Zdaniem Burmistrza rozwiązania zapisane w ustawach wprowadzających – nakierowują samorząd na takie, a nie inne rozstrzygnięcie tej kwestii. Pani Kierownik poinformowała, że w pierwszym projekcie mowa była o możliwości przeniesienia wszystkich uczniów klas I-VI, a w tej ustawie – jest wyraźnie zaznaczone, że w związku z obwodami jest możliwość przeniesienia uczniów niektórych oddziałów np. są cztery oddziały klasy III i przenosi się tylko dwa. Ustawa daje możliwość przeniesienia niektórych oddziałów klas obecnych III i VI.
Przewodniczący Rady oświadczył, że to dzisiejsze spotkanie i ten pośpiech (choć jest jeszcze trochę czasu do sesji) podyktowane jest tym, że ostatnio trochę uchwał Nadzór Radzie zakwestionował. Rada ma czas, ale gdyby wydarzyło się coś, co powodowałoby unieważnienie uchwały – to będzie jeszcze czas na to, by to naprawić. Pani Wicleben przekazała, że projekt uchwały i tak przekazać trzeba do Kuratora, który może nanieść ewentualne poprawki, a uchwała musi wejść w życie do końca marca.
Burmistrz poinformował, że w czwartek uczestniczył będzie jeszcze w Konwencie Wójtów i Burmistrzów, który odbędzie się w Urzędzie Wojewódzkim z udziałem Wojewody i Kuratora, i którego tematem nr 1 będzie reforma oświaty. Może to przynieść nowe szczegóły, ponieważ co do niektórych zapisów sama pani Kierownik ma wątpliwości , a nawet Kuratorium, które też czeka na interpretacje pewnych zapisów ustawy. Pan Kopiszka wskazał na uwagę pani Kierownik o rozbieżnościach między projektem ustawy , a jej wersją uchwaloną i zapytał, czy rozstrzygnięta została kwestia odległości między budynkami, czego nie precyzował projekt. Pani Wicleben zapewniła, że przyjęta ustawa również tego nie określa. Burmistrz zaznaczył, że jeśli przyjęte zostanie zaproponowane rozwiązanie- to bardzo ważną rzeczą jest bezpieczeństwo dla nauczycieli, ale też rozdzielenie dzieci poprzez przyjęcie tego umownego poziomu I-IV i V-VIII. To też danie pewnej elastyczności dyrektorowi i zastosowanie jednozmianowości. Odnosząc się jeszcze do zapytania radnego Kopiszki- pani Kierownik wyjaśniła, że kwestia „bliskości budynków” jest różnie pojmowana, bo na szkoleniu podawano przykład, że gimnazjum było w innej miejscowości niż druga szkoła, z którą miało być połączone i to nie było zalecane rozwiązanie. Dlatego należy zakładać, że „ta bliskość” winna oznaczać co najmniej jedną miejscowość.
Przewodniczący Rady podkreślił, że temat jest bardzo trudny i nie ma idealnego rozwiązania, należałoby przyjąć rozwiązanie najmniej uciążliwe oraz najmniej kosztowe, choć koszty akurat mają mniejsze znaczenie. Dlatego radny chciałby poznać opinie pozostałych członków Rady na temat tej propozycji i zachęcił ich do pytań w przypadku wątpliwości.
Radny Kopiszka zapytał o symulacje odnośnie ilości uczniów, na co pani Wicleben zapewniła, że były takowe robione. Burmistrz powiedział, że on ma te dane. Następnie podał, że jeśli przyjęte zostałoby proponowane rozwiązanie, to na kolejny rok od września, wliczając w to również kl.II i III Gimnazjum oraz uczniów przeniesionych do Gimnazjum z obecnych kl. IV, V i VI – to ilość uczniów rozkładałaby się następująco: SP Nr 1 z nowymi- I klasami – 434 dzieciaków , a w obiekcie przy ul.Dworcowej – 546. W roku 2018 w klasach I-IV dzieci byłoby niespełna 400 , a w drugim obiekcie- 560. W 2019 te ilości wynosiłby odpowiednio : 355 i 480 dzieci, a w 2020 roku- 432 i 421. Przewodniczący Rady zapytał, czy większa liczba dzieci w obiekcie przy ul.Dworcowej wiązałaby się z II i III klasą Gimnazjum, co pani Kierownik wraz z Burmistrzem potwierdzili.
Na pytanie o opinię o proponowanym przez Burmistrza rozwiązaniu – radny Krzysztofiak powiedział, że temat jest trudny i przypomniał sobie czasy, gdy sam chodził do szkoły i wówczas te ilości uczniów były porównywalne do zakładanych obecnie. Pani Kierownik zauważyła, że „za ich czasów dzieci było dużo, ok. 4 klasy z rocznika”. Ponownie zapytany o opinię – radny Krzysztofiak oświadczył, że jest to „logiczne”.
Pan Bożko zaznaczył, że te informacje, które dotarły do radnych teraz trzeba przemyśleć, ale rozwiązanie „wydaje się logiczne”.
Radny Żmudziński przyznał, że wcześniej zastanawiał się nad „obiektem nr 2”, aby tam przenieść całość, ale skoro ta ilość dzieci stanie się porównywalna, łącznie na poziomie 800-900 uczniów, a do tego „szykuje się jakiś wyż za 5 lat” – to te dwa obiekty byłby dobrym rozwiązaniem. Pan Żmudziński zaznaczył, że teraz byłby dobry czas, aby pomyśleć o tym, zwłaszcza że ten jeden rocznik ucieka- aby rozmawiać o osobach, które nabywają uprawnień emerytalnych. Zdaniem radnego, w niektórych przypadkach (szkoły wiejskie) można byłoby również rozmawiać o obwodach. Przewodniczący Rady przyznał, że uwaga radnego jest słuszna. Pani Kierownik powiedziała, że jeśli chodzi o Gimnazjum, to akurat tam kadra jest stosunkowo młoda i nie wie, czy ktoś „załapie się tam” na skorzystanie z uprawnień. Pan Żmudziński wskazał na inne placówki, gdzie takie sytuacje mogą się zdarzyć. Pani Wicleben zapewniła, że tu będą czynione odpowiednie starania, by z tego korzystać. Burmistrz dodał, że jednym z celów tych działań jest danie zatrudnienia i poczucia bezpieczeństwa nauczycielom, co przy tej trudnej reformie jest bardzo ważne. Bezsprzeczna jest też kwestia jak największego komfortu i bezpieczeństwa dzieci.
Radny Pułaczewski zaznaczył natomiast, że jeden budynek nie pomieści 800 dzieci, maksimum stanowi 650 uczniów. Przewodniczący Rady uznał, że tym bardziej słuszna jest uwaga pana Żmudzińskiego na temat wyżu, w przypadku którego dyrektor placówki będzie mógł bilansować tymi ilościami , skoro przedziały klasowe nie będą sztywno przypisane obiektowi. Burmistrz powiedział, że może się tak zdarzyć np. , że w jednym z budynków będzie np. część klas V. Pani Kierownik podkreśliła kwestię utrzymania jednozmianowości. Pan Roszak ponownie wskazał natomiast na zalety funkcjonowania jednego obwodu.
Radny Kopiszka poruszył natomiast kwestię dowozu dzieci, co również trzeba będzie dostosować.
Do zaproponowanego rozwiązania uwag nie zgłosił natomiast radny Rychlewski.
Pani Kaczmarek natomiast porównała projekt zmian do sytuacji Szkoły w Wierzchosławicach („góra-dół”) i stwierdziła, że wydaje się właściwe.
Radny Kopiszka uznał, że skoro tak rozkładają się ilości dzieci, jak zostało to przedstawione, to będzie dobre rozwiązanie. Radny zapytał jeszcze , czy zakładana ilość uczniów w oddziale to „20 parę osób”, co pani Kierownik potwierdziła wskazując, że tu nic się nie zmienia. Burmistrz dopowiedział, że oddział nie może liczyć więcej niż 25 dzieci.
Radny Pułaczewski wystąpił z zapytaniem, czy nauka wychowania fizycznego będzie dzielona na dziewczynki i chłopców, co jest ważne, zwłaszcza w klasach starszych. Pani Kierownik stwierdziła, że to już kwestia ustaleń w arkuszach, to dyrektor winien przewidzieć. Radny zaznaczył, że jest to też istotne z uwagi na ilość godzin, a odnośnie propozycji radny wyraził się słowami „jak najbardziej”.
Radna Robak uznała, że będzie to bardzo trudna decyzja, ale jest najbardziej rozsądna, obliczona na dobro ucznia, nauczyciela i pogodzenia całego społeczeństwa mieszkańców Gniewkowa, taka „salomonowa propozycja”.
Radna Pińska oświadczyła, że dla niej to również trudny temat, ale propozycja chyba jedyna – dobra.
Zdaniem radnej Frankowskiej „podzielenie tych szkół na dwa budynki” wydaje się dobrym rozwiązaniem.
Pani Milewska stwierdziła natomiast, że argumenty przemawiają „za” tym rozwiązaniem.
Radny Krzysztofiak zapytał, czy w związku z proponowanymi rozwiązaniami zmniejszą się koszty administracyjne. Burmistrz zaznaczył, że kadrę nauczycielską planuje się utrzymać. Pani Wicleben dodała, że cała kadra Gimnazjum z „automatu” stałaby się kadrą szkoły podstawowej . Radny Żmudziński zwrócił uwagę, że o jednego dyrektora i jednego wicedyrektora byłoby mniej. Burmistrz powiedział, że z mocy ustawy dyrektor Gimnazjum staje się wicedyrektorem szkoły podstawowej, więc o jedno takie stanowisko będzie mniej, nie wiadomo jednak ilu wicedyrektorów będzie potrzeba. Pan Kopiszka zapytał o zatrudnienie w księgowości, na co pani Kierownik zaznaczyła, że kwestie zatrudnieniowe np. ilość wicedyrektorów - to zależeć będzie od ilości oddziałów. Radny Żmudziński poruszył zagadnienie szkoły branżowej i II stopnia, a pani Kierownik wraz z Burmistrzem udzielili wyjaśnień w tym zakresie. Pan Krzysztofiak zapytał, czy w związku z reformą Gmina otrzyma jakieś dodatkowe środki. Pani Kierownik powiedziała, że Ministerstwo obiecuje środki na wyposażenie sal, ale z realizacją takich obietnic bywa różnie. Burmistrz dodał, że na pewno dotacja będzie na VI-ciolatków , a byłoby fajnie, gdyby te dodatkowe środki były jeszcze na szkoły. Burmistrz zaznaczył jednak, że przyjmując zaproponowane rozwiązanie – to Gmina jest praktycznie przygotowana, nie trzeba przeprowadzać większych inwestycji , czy „manewrów związanych z przygotowaniem obiektów”. Pewnych działań wymagać będą natomiast szkoły wiejskie. Radny Rychlewski zapytał, czy wszystkie szkoły wiejskie są w stanie utworzyć VIII oddziałów, co Burmistrz potwierdził. Przewodniczący Rady zaznaczając, że „nie jemu oceniać” powiedział, że w tych placówkach dzieci było kiedyś więcej i one funkcjonowały. Pan Żmudziński powiedział, że niektóre szkoły na tym stracą np. niepubliczna szkoła w Gąskach, która nie będzie miała jednego rocznika. Burmistrz przekazał, że z Dyrektorem placówek w Gąskach jest umówiony na jutro. Ponownie poruszono też kwestię szkolnictwa zawodowego i ewentualnych możliwości Gminy w tym zakresie.
Pan Krzysztofiak zapytał o funkcjonowanie SP w Murzynnie w kontekście reformy. Burmistrz odpowiedział, że na dziś Szkoła ma 32 uczniów. Z docierających do Burmistrza informacji poprzez panią Dyrektor wynika, że nie wiadomo, czy będzie teraz I klasa, a nie ma jej już obecnie, więc nie będzie II klasy w przyszłym roku. Jest 6 dzieciaków, które mogłyby pójść, ale nie wiadomo czy pójdą. Pan Rychlewski zapytał, czy dla takiej ilości uczniów klasa zostanie utworzona, na co pani Kierownik odpowiedziała, iż „niekoniecznie”. Burmistrz dodał, że „jako organ” może wskazać dla nich Szkołę w Kijewie. Burmistrz oświadczył, że „tego tematu nie ruszy, dopóki nie będzie oddolnej inicjatywy, sugestii KO”. Zaznaczył, że nie chce „drugi raz wchodzić do tej samej rzeki, bo było tyle różnych rzeczy i to nie było, ani miłe, ani przyjemne, a wiadomo jaka jest dziś sytuacja”. Pan Bożko zwrócił uwagę, że „ciśnienie władzy jest takie, aby jednak nie likwidować”. Pan Roszak przyznał , że tak jest, ale sytuacja jest taka, że za chwilę może tam nie być I i II klasy . Teraz już są takie sytuacje , że w klasie jest trójka dzieci i odwoływane są zajęcia. Pani Kaczmarek zapytała, czy po zmianie „okręgu” w szkole mogłoby być więcej dzieci. Pan Roszak powiedział, że czeka na stanowisko KO, jak podjedzie do tego tematu. Póki co, pani Dyrektor wprowadziła tam wiele nowych standardów, Szkoła jest chwalona,
W dyskusji nad zmianą obwodów radna Kaczmarek zasugerowała np. przyłączenie Wielowsi do Wierzchosławic , bo jest bliżej, a nowa droga ułatwia komunikację. Burmistrz zasugerował, by nie wywoływać takich tematów, bo to „może się obrócić przeciwko nam, to jest takie trochę uszczęśliwianie na siłę”. Skoro rodzice są przyzwyczajeni np. że dzieci z Lipia jeździć do Gniewkowa, to teraz trudno byłoby to zmienić, czy z Wielowsi , której lewa strona podchodzi bardziej pod Chrząstowo. Pan Żmudziński przyznał, że nie chodzi o zmuszanie, ale wystarczyłoby przekonać niezdecydowanych i przekierować część dzieci z Lipia do Murzynna, czy z Wielowsi do Wierzchosławic, to te placówki miałby większe szanse. Pani Wicleben przypomniała, że tak już było, były deklaracje rodziców , że dzieci pójdą do Murzynka, ale tak się nie stało. Burmistrz podkreślił, że nie można nikomu niczego narzucić.
Dyskutowano także na temat dowozu, który musi być zapewniony w ramach danego obwodu.
Radny Żmudziński powrócił do tematu SP w Murzynnie oraz możliwości utworzenia klas z tych małych ilości dzieci, by te oddziały były, skoro ta szkoła teraz będzie inaczej funkcjonowała. Burmistrz powiedział, że teoretycznie doszłaby ta 6 dzieci, ale nie wiadomo, czy rodzice te dzieci przyślą do tej Szkoły.
Radny Rychlewski zapytał o to, czy w SP w Kijewie małe dzieci nadal będą chodziły z VI-ciolatkami do jednego oddziału przedszkolnego. Pani Wicleben oświadczyła, że teraz tego nie powie. Po pytaniu radnego Kopiszki o liczbę urodzin dzieci w danym roczniku wywiązała się dyskusja na temat demografii.
Burmistrz ponowie zaznaczył, że nie jest to prosty temat, na co radny Rychlewski uznał, iż dlatego trzeba rozmawiać. Pan Żmudziński zasugerował, by nie likwidować szkoły, a robić tak, by nauczyciel pracował w tej placówce i np. w Kijewie. Pani Kierownik powiedziała, że nie można zlikwidować szkoły w związku z wprowadzaną reformą, a gdyby tak miało się stać, to wymagałoby odrębnej procedury likwidacyjnej, nawet w sytuacji tworzenia filii. Pan Bożko stwierdził, że może tak, jak mówi Burmistrz „na razie nic nie ruszać” i zobaczyć , co będzie dalej. Pani Wicleben zaznaczyła też, że jeśli KO nie da odpowiedzi do końca stycznia, to później będzie już za późno na przeprowadzenie procedury. Pan Żmudziński oświadczył, iż rozmawiał kiedyś z KO, który zapewnił, że nigdy nie podejmie decyzji o likwidacji. Pan Kopiszka zapytał, czy dofinansowanie z Ministerstwa miałoby formę dotacji celowej, co pani Kierownik potwierdziła. Radny zapytał także o okres ochrony dla nauczycieli gimnazjów wynikający z ustawy i otrzymał odpowiedź, że są to 2 lata. Pan Kopiszka zwrócił uwagę na to, że nauczyciele niektórych przedmiotów nie będą mogli automatycznie nauczać w podstawówce. Pani Wicleben podała, że np. nauczyciel przyrody nie może nauczać biologii, wszystko zależy od kwalifikacji. Pan Rychlewski zapytał o „kwestię dyrektorów”, czy będą konkursy. Pani Kierownik podała, że w tym roku planuje się 3 konkursy. Pan Żmudziński zapytał o nauczanie w dwóch placówkach przez jednego nauczyciela, a pani Wicleben powiedziała, że wymaga to zgody dyrektora. Pani Kierownik dodała też, że nie może być też nadgodzin, bo KO może przerzucać nauczyciela nawet z gminy do gminy, by zgodnie z rejestrem uzupełnić jego etat. Przewodniczący Rady stwierdził, że to oznacza, że „Gmina szkoły tylko utrzymuje i nie ma więcej nic do powiedzenia”. Burmistrz powiedział, że jeszcze Gmina bierze udział w konkursie, ale gdyby nie było konsensusu- to i tak KO decyduje. KO zatwierdza siatkę godzin, a Gmina finansuje szkoły.
Na tym zakończyła się dyskusja na temat reformy oświaty. Prowadzący obrady jeszcze raz podziękował radnym za przybycie i przypomniał, że w dniu jutrzejszym posiedzenie zwołała Komisja Oświaty, wszystkie Komisje spotkają się w dniu 30.01.2017r. ,a 31.01.2017r. Rada spotka się na sesji.
Protokołowała: J.Stefańska
Realizacja: IDcom.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2025 Urząd Miejski w Gniewkowie